Half-Life

[KoweK]

przez KoweK w 02 Cze 2006, 13:11

Eh moje pierwsze zetkniecie z half lifem to bylo ze tylko sie fizyka bawilem A tutaj gosc w takim krótkim czasie przeszedl! Ja bym nie wytrzymal zeby sie nie bawic w tej gierce

[Erjot]

przez Erjot w 02 Cze 2006, 13:13

Aby zrobic taki speedrun to trzeba miec naprawde obcykana gre i zapewne gosc sie "bawil" baaardzo dlugo, aby odkryc te wszystkie sztuczki.

[Touchdown]

przez Touchdown w 02 Cze 2006, 13:49

(...) i zapewne gosc sie "bawil" baaardzo dlugo, aby odkryc te wszystkie sztuczki.

... no cóz:

Runners:
--------

Max]I[muS-X
suga
bandit5k (aka Minim)
magzy
DaleLewill
Chomp (aka Chomp On This, emerica)
Dark_Devil
FU3L3D
LightningX
Lonerville
Ben 'nVa' Riley
Daniel 'o40' Lundgren
Pincus
|Z|Option


Planning/Tricks:
----------------

bi0_gauss
chabo
Chib
Cyberwrath
DaleLewill
DemonStrate
Downup
dude
eLe
Fragalishus
geaowe
Kay
LightningX
lml-mike
Lonerville
major5013
Max]I[muS-X
Nam3
Naz
Nezumi
Pincus
]eQm[_9800_PRO
RTC
speCter
trh
Wampa

Nie to zeby to od razu byl JEDEN gosc.

[Erjot]

przez Erjot w 02 Cze 2006, 14:00

W sumie to racja przy tym pracowala 2 taka ekipa jak przy samej produkcji gry

[KoweK]

przez KoweK w 02 Cze 2006, 19:19

W sumie to racja przy tym pracowala 2 taka ekipa jak przy samej produkcji gry

Ciekawe czy ekipa wydala tyle samo kasy co Valve/Steam ( 4 mln $$$$ )

[Erjot]

przez Erjot w 02 Cze 2006, 22:25

Chyba na piwo, jak siedzieli wieczorami i wymyslali/odkrywali te triki

[ST4LK3R]

przez ST4LK3R w 03 Cze 2006, 07:15

My tak tu o tym gadamy, a to dla nich tez musial byc kawlek roboty...Nielatwo byc takim spryciulem A co do tych wydatków - jakby oni siedzieli i pili piwo ciagle, to by mieli chyba najdluzsze czasy, a nie najkrótsze

[Boras]

przez Boras w 03 Cze 2006, 09:24

ja tam jestem zdania ze byli na kacu...kto o zdrowych zmyslach wpada na pomysl podwojnego odbicia od skaly zeby przeskoczyc skuterkiem?? oni byli albo skacowani albo psychole(pozytywne:D)

[Touchdown]

przez Touchdown w 03 Cze 2006, 18:36

Chyba nie ma sensu tworzyc na to nowego tematu. Tak jak planowalem, zakupilem Half-Life 2: Episode One. Czas sie nad nim troche popastwic.

Nie bede tu pisal o fabule, co sie stalo z poszczególnymi postaciami, zeby nikomu nie powiedziec za duzo. Pierwsze wrazenie pozytywne: DVD. Wszystko zapakowane na jednej plytce, a nie na pieciu. Niestety, podobnie jak w zwyklym HL2, w pudelku oprócz plytki i karty z informacjami o tym jak wlozyc wspomniana plyte do napedu nie bylo nic. Trudno.

Trzeba spojzec prawdzie w oczy. Episode One to jeden dlugi korytarz, caly czas idziemy po scisle zaplanowanej sciezce. I trzeba tez zaznaczyc, ze to chyba najwiekszy problem tej gry. Dalej jest juz lepiej.

Rozgrywka jest bardzo dynamiczna. Przez 90% gry towarzyszy nam Alyx, co na szczescie nie jest mordega, polegajaca na wyciaganiu jej zza jakiegos zakretu, bo sie tam zaciela. Gra zawiera bardzo duzo skryptowanych wydarzen, co uatrakcyjnia akcje; wprowadzono takze technike dodajaca Alyx (narazie tylko jej) mozliwosc swoistej interakcji z Zombiakami i Antlionami, np. w przypadku tych pierwszych jest to jakies kopniecie, silowanie sie, itp.

Zagadki nie sa wyjete z przygodówki, ale tez nie skupiaja sie juz wylacznie na fizyce.

Episode One jest zasadniczo kontynuacja historii Half-Life, a nie dodatkiem. Nie ma tu nowych broni, dodano jedynie dwóch nowych przeciwników (stalkerów i Combine Zombies). Rozgrywka miala starczac na 4-6 godzin. Nie wiem ile mi zajelo ukonczenie E1, ale mozliwe, ze cos kolo tego. Nie ma co sie ludzic, w przypadku wydawania gry w formie epizodycznej poszczególne czesci nie moga byc dlugie.

Na plus nalezy zaliczyc tryb komentarzy, które sa porozrzucane po calej grze, to cos w stylu Behind the Game, tylko ze In-Game.

Grafika przeszla kilka usprawnien, najpowazniejszym jest oczywiscie dodanie HDR (czego, niestety, nie dane mi bylo ogladac... ale zapewne wyglada niezle).

Nie ma co robic z nikogo idioty, i mówic, ze E1 jest dla wszystkich. Tak naprawde przeznaczony jest on zdecydowanie dla fanów HL. Ktos inny móglby powiedziec, ze to wywalanie pieniedzy na chwile rozrywki. Nie jest to gra, przy której bedzie sie zarywac noce, raczej kolejny krok w rozwoju fabuly.

Po ukonczeniu gry odblokowuje sie trailer (który zapewne jest juz w sieci) Episode Two. Jedyne co moge powiedziec to to, ze sugeruje on porzadna zmiane klimatu i scenerii.

[Erjot]

przez Erjot w 03 Cze 2006, 18:55

Hm mi to wyglada na dalekosiezne plan ciaglego zbijania wielkiej gotówki, ile kosztuje taki jeden dodatek, cos okolo 60zl, ile ich ma byc 10 (strzelam). Taka jest moja opinia.

Edit: bym byl zapominal do tego dochodzi jeszcze SiN w epizodach, no, no calkiem duza kasa.
a kazda gra na 2/3 godzinki

[Touchdown]

przez Touchdown w 04 Cze 2006, 16:15

Komu nie chodzi o zbijanie kasy? Episode One to eksperyment majacy na celu sprawdzic, czy taki sposób wydawania gry sie przyjmie (glównym zalozeniem jest wydawanie relatywnie krótkich czesci, w niewielkich odstepach czasu, jednoczesnie nadazajac z technologia i aplikujac rozmaite ulepszenia z kazdym epizodem). Poza tym, pomimo, ze jest to rozrywka zdecydowanie na jakies trzy razy (Medium, komentarze, Hard), to widac postep i VALVe nie ogranicza sie do rozwiazan, które spopularyzowaly Half-Life 2 (fizyka). Najpowazniejsza wada jest wspomniana liniowosc i praktycznie zerowa mozliwosc eksploracji map poza wyznaczona sciezka wiodaca do konca. Dla fanów serii pozycja cenna, ale zwykly gracz powinien poczekac az twórcy wydadza jakas paczke ze wszystkimi epizodami (których zbyt wiele nie bedzie, musi cos jeszcze zostac dla trzeciej czesci).

[AragorN]

przez AragorN w 04 Cze 2006, 20:53

Chyba zainstaluje HL2 i znowu w to popykam .Hehe spróbuje na czas podam wam wyniki muahahahahah.