myq napisał(a):Brakuje też wspaniałych postaci, jedyną taką jest Leśnik, o drugiej wiemy tylko, że istnieje - Doktor, a inni? Przywódcy frakcji nawet nie mają ciekawego profilu, broda dziadzia Leśnika i jego historia wlały we mnie dużo ciepła i sympatii dla postaci. Sylwetka żegnającego Streloka Doktora, ze zmutowanym psem u boku sprawiła, że chciałem wyciągac sprzęt i plecak z szafy, jakiś stary płaszcz i ciągnąc swojego psiura w leśne ostępy. Gdzie inni tacy!?
Harios napisał(a):Moim zdaniem, ten pomocnik to czysta bzdura... Sa elementy gdzie trzeba sie skradac, a on? By robil hałas, pewnie by sie"bugowal" zaklinowal by sie w pewnych miejscach,
Harios napisał(a):jeszcze dlaniego trzeba bylo by kase wydawac, na bron itd. Na apteczki..
Harios napisał(a): Gdybys szedl spotkał bys podrodze gromadze psow zombie, oczewiscie one cie zauwazyly, ty uciekasz(na kamien czy cos gdzie trzeba wskoczyc) a ten "duren" by poprostu stal i ginal. I
Harios napisał(a):I co do tego ginienia, co by bylo jak by padl? Co w tedy ? Idziesz do barmana i go wskrzeszasz? <lol>
Harios napisał(a): I co do tego ginienia (myq: ), co by bylo jak by padl? Co w tedy ? Idziesz do barmana i go wskrzeszasz? <lol>
Albo np. Fallouta, tam dodatkowo możesz obronić psa, który potem może chodzić z Tobą (szczekaniem ostrzegać jak coś zauważy i odwracać uwagę od Ciebie), albo np. czekać w domu. Tam różwnież możesz uratować przyjaznego mutanta (mimo że cała reszta mutantów to wrogowie) i korzystać z jego wsparcia - co Wy na pomoc zaprzyjaźnionej pijawki czy snorka ?myq napisał(a):Można by zastosowac podobny system do tych z Conflict: Desert Storm, czy Star Wars: Republic Commando.
Święte słowa.Taki mod miałby dużo wad.Po co robić pomocnika, jeżeli można wprowadzić automatyczną zmianę uzbrojenia?Dobra.A jak ginął by ciągle i co w tedy.E tam.Jak dla mnie ten pomyśł jest do bani.Pomocnik.Taka postać BN by okropnie wkurzała.Cofasz się, idziesz, dajesz naprzód, a o niego ciągle się obijasz, albo robiłby się bug- i blokowałby wyjściedantew77 napisał(a):Moim zdaniem, ten pomocnik to czysta bzdura... Sa elementy gdzie trzeba sie skradac, a on? By robil hałas, pewnie by sie"bugowal" zaklinowal by sie w pewnych miejscach,
Ten pomyśł jest nieco lepszy, ale zakładając, że użyjemy artefaktu- przyciągającego.Zaprzyjaznienie się z psem byłoby pewnym dodatkiem.Wydaje mi się jednak, że jeśli stałby się naszym przyjacielem, to mógłby tolerować nas na swoim terytorium.Natomist najlepiej by było wabić go jakimś artefaktemDanielF napisał(a):Albo np. Fallouta, tam dodatkowo możesz obronić psa, który potem może chodzić z Tobą (szczekaniem ostrzegać jak coś zauważy i odwracać uwagę od Ciebie), albo np. czekać w domu.
To już bezsens.Snork liżący mi du#ę.Pijawka przytulająca się do mnie i mówiąca "kochanie wstawaj.Zrobię ci śniadanie"Psa uznam, ale też nie tak, żeby sam z siebie mnie kochał.Dzikie psy mają zrytą psychikę po promieniowaniu i są rozdrażnione i atakują nawet przyjaciół.Artefakt wabiący, ale bez jaj że pijawki.jeśli wszystkie mutanty będą nas uwielbiać, to które będą straszne i grozne.Kumpel snork- to jest dopiero funnyDanielF napisał(a):co Wy na pomoc zaprzyjaźnionej pijawki czy snorka ?
Gdzieś ten pomyśł czytałem na forum.To niezłe.Podoba mi się.Tworzenie artefaktów.Bardziej pomysłoweDanielF napisał(a):(specjalna szafka na artefakty, laboratorium umożliwiające eksperymenty z artefaktami, np. uzyskiwanie lepszego z połączenia 2 gorszych).
Ppor. Wasiłow napisał(a):Dragon - VETO!
Cóż.Każdy ma własne zdanie i dobrze.Ale bez takich emocji.Ja ciągle nie piszę: VETO, BLUZNIERSTWO, OBRAZA, ODRAŻAJĄCE, ZABIJĘ WAS na każdy post z którym się nie zgadzam.Ppor. Wasiłow napisał(a):Pomysł z pomocnikiem jest naprawdę świetny
Nie jest gorszy, ale mutant został stworzony po to w grze, aby go zabijać, bo jest niby przerażżżający.Jak wszystkie najgorsze mutanty ze stalkera będą sympatyczne i będzie można oswoić, to stalker zamiast gry w klimacie cień czarnobyla, będzie grą "słońce czarnobyla".Pomysł z oswajaniem dobry, ale nie wszystkie.Tylko te najłagodniejsze.Kwestia tylko: czy uważasz snorka za delikatnego i łagodnego, który mógłby się przyjaznić z człowiekiem.Który ma rozcięty kręgosłup, żywi się krwią i ludzmi.Ciekawe..Tak więc mutas gorszy, zalezy jescze jaki, bo niektóre nie, ale pijawki i snorki tak.Ppor. Wasiłow napisał(a):Czy mutas jest gorszy od lwa?
Dwojako skomentuję za i przeciw.Najpierw za- wspaniały pomysł, ułatwia poruszanie się, trochę przypomina far cry2, własny pojazd, z biegiem czasu nisczący się- super.Teraz przeciw- pojazdy w Zonie są zniszczone nie bez powodu- ożywianie traci klimat, zbytnio ułatwia grę.Moglibyśmy przejechać elektrownię, prypeć, czerwony las i rozjeżdżać wszystko.Za łatwo.Ppor. Wasiłow napisał(a):A cobyście powiedzieli na rozszerzenie kwestii pojazdów w grze? Gdybyśmy musieli o nie dbać?
Pomysł z realizmem jak w far cry2 i fajnyPpor. Wasiłow napisał(a):Po godzinie poszukiwań i setce przekleństw
(i po paru opróżnionych magazynkach.) Znajdujecie upragnioną część. Co byście wtedy czuli?
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości