Microtus napisał(a):Cały spierdo*ony potencjał stalkera moim zdaniem wynikał z rozpiździelu jaki był w zonie. Frakcje, srakcje, bandyci, wojsko, najemnicy plus mutanty i generalna napie*dalanka bez sensu. Jakby cofnęli w S2 czas do momentu jak zona powstała czy niedługo potem, otworzyli by pięknie drogę do tego jak ta gra powinna wyglądać. Pusta zona, niezbadana a nie zadpetana tysiącami butów.
Microtus napisał(a):Esploracja, badanie nowych anomalii. Żadnych detektorów tylko śrubki Mutanty rzadkie ale niebezpieczne a nie polowania na pijawki i jakieś stada dzików, prypeć kabany
Microtus napisał(a):mógłby być fajny motyw z przedostawaniem się do zony i z znony na zewnątrz, żeby coś sprzedać/kupić
Microtus napisał(a):Gruba kasa za artefakty a nie ku*wa jakieś śmieszne ruble
Microtus napisał(a):Koniec baru sidorowicza i tego syfu
Microtus napisał(a):W najlepszym wypadku licencje sprzedadzą.
PRZEMEK ŁOWCA napisał(a):[...]miał(ma) świetny potencjał i fabułę[...] i gdyby GSC postanowiło [...] wyjaśnić WSZYSTKIE sprawy [...]
Universal napisał(a):Nie wiem czy przy tak dziurawej fabule wyjaśnienie "tajemnic" jest możliwe przy zachowaniu jakiejś elementarnej spójności i rigczu.
Universal napisał(a):Biorąc pod uwagę jaki obszar zajmowałaby Zona, jakim magnesem dla pospolitych bandytów, uciekinierów (wojna na Ukrainie i pomajdanowski syf to szansa na wzbogacenie fabuły, np. grupa byłych berkutowców oskarżonych o zbrodnie), to baaardzo, ale to naprawdę bardzo wątpię, by nie pojawili się tam w dużych grupach ludzie. Każdy co bogatszy chciałby mieć artefakt, co generuje popyt. To tworzy podaż. Kiedyś liczyłem sobie ile mogłoby być ludzi i nadal twierdzę, że populacja utrzymująca się na poziomie około tysiąca na całą Zonę byłaby całkiem możliwa. Jakieś fluktuacje by były, ale jednak to jest pogranicze dwóch państw + Rosja, a Zona to nowe wcielenie tego mitycznego Dzikiego Zachodu. Rzecz jasna nie wiązałoby się to z ciągłą walką, ale raczej z ciągłą obecnością - biorąc pod uwagę okrąg o promieniu ~30 km, to tak jakbyśmy wzięli teren z centrum Warszawy po Nowy Dwór, po Mińsk Mazowiecki, po Grodzisk Mazowiecki. Kupa terenu. Prawie na pewno utworzyłyby się frakcje, na pewno niejedna organizacja chciałaby położyć łapę - stąd obecność najemników, ale i frakcji, jako "uzbrojonych rąk" tych "organizacji", swego rodzaju wolontariuszy, badaczy i wyżej wymienionych "odpadów społeczeństwa". Tysiąc to dość, by się pogrupować, a jednocześnie dość, by np. na kilkunastu kilometrach kwadratowych nie było natłoku, bo odległości między placówkami, obozami byłyby mimo wszystko dość duże.
No i tysiąc to dla mnie serio niewielu. Załóżmy, że na początku pojawia się stu. Wzbogacają się, rozdzielają "działki" jak diggerzy podczas gorączki złota. Napływają nowi. Zaczyna się konkurencja. Następuje grupowanie - zwłaszcza w obliczu pojawienia się zwartych oddziałów jak najemnicy. Dalej leci specjalizacja, jedni zbierają, drudzy kucharzą, trzeci pilnują tyłków, zysk dzielony wedle zasług i umów. Jestem przekonany, że prędzej czy później by tak się stało, więc nie mogę się zgodzić, że frakcje itp. w Stalkerach były do dupy. Ok, byłyby do dupy po tygodniu od otwarcia Zony, ale nie np. po pół roku, a co dopiero 2011/12 jak w grach.
Universal napisał(a):
Gdyby nie było mutantów i ludzi to produkt by się zwyczajnie nie sprzedał, jako dość nudny. Musisz mieć sporo przeciwników, bo inaczej wyjdzie Ci taka Syberia czy inna przygodówka, a tego ludzie nie kupią. Trudno mi sobie teraz przypomnieć fpsa, który byłby popularny bez walki jako soli gry. Zresztą - jak wyżej - tam siłą rzeczy byłoby sporo chłopa. Biznes to biznes, jak jest coś do przehandlowania, to zbierają się wokół tego ludzie.
Universal napisał(a):Owszem, ale tu też jest potencjał dla misji kurierskich - między przysłowiowym Sidorowiczem a jego kontrahentami. Albo żeby tego Sidorowicza ominąć, jednocześnie unikając prowizji.
- Jeszcze raz: ŻADNYCH ku*wa barów...Microtus napisał(a):Koniec baru sidorowicza i tego syfu
PRZEMEK ŁOWCA napisał(a):Dla chcącego nic trudnego.
PRZEMEK ŁOWCA napisał(a):Nie chcę żeby inne studio robiło S.T.A.L.K.E.R.A-powód? Dlatego, iż najprawdopodobniej już nie zobaczymy podobnej koncepcji gry, klimatu itp.
PRZEMEK ŁOWCA napisał(a):Zapytajcie teraz wśród młodzieży co sądzą o S.T.A.L.K.E.R.e- dominują opinie o słabej grafice i małej ilości strzelania.
PRZEMEK ŁOWCA napisał(a):Nowe studio najprawdopodobniej zrobiło by grę, żeby właśnie pokoleniu CS się gra spodobała.
PRZEMEK ŁOWCA napisał(a):Teraz zastanówmy się- czy opłaca się robić grę dla koneserów fabuły(która nie sprzeda się w bardzo dużej ilości) czy też taka, która spodoba się tłumom?
Microtus napisał(a):Uni, mi chodziłoby o grę, która byłaby jak najbardziej podobna do książki (prawdziwy kordon wokoło zony) i klimaty z przeniakniem do strefy.
Microtus napisał(a):Universal napisał(a):Owszem, ale tu też jest potencjał dla misji kurierskich - między przysłowiowym Sidorowiczem a jego kontrahentami. Albo żeby tego Sidorowicza ominąć, jednocześnie unikając prowizji.
Ale sie czepileś tego Sidorowicza. Ma nie byc żadnego Sidorowicza...
Microtus napisał(a):- Jeszcze raz: ŻADNYCH ku*wa barów...
Microtus napisał(a):Sandbox w połączeniu z survivalem w zonie. Piekna sprawa. Ale mogę sobie pomażyć. Takie gry sie nie sprzedaja jak zauważyłeś. Ale to raczej opinia, bo takiej gry nikt nie zrobił jeszcze więc nie wiadomo czy by sie nie sprzedawała
KOSHI napisał(a):ruchome anomalie, zero detektora ino śrubki
KOSHI napisał(a):handel na bazie wymiany za cenne rzeczy, typu broń, artefakty, magazynki. Zero barów, zero kasy
KOSHI napisał(a):zmienne strefy promieniowania, kwaśne i radioaktywne deszcze
KOSHI napisał(a):mutanty rzadkie potrafiące zdrowo przyje*ać
KOSHI napisał(a):jacyś NPC mocno ograniczeni liczebnie, wojny frakcji okrojone do minimum
KOSHI napisał(a):możliwość modyfikacji broni i pancerzy tylko samemu po zdobyciu odpowiednich umiejętności
KOSHI napisał(a):ograniczona naprawa (czyli z czasem przedmiotu się już nie naprawi, trzeba zdobyć nowy)
KOSHI napisał(a):promieniowanie PSI zamienione na poczytalność na wzór Cthulhu (wprowadzone dziwne rzeczy w Strefie jako element rozgrywki, o poczytalność trzeba by dbać)
KOSHI napisał(a):plecak na bazie DE-HR
KOSHI napisał(a):strzał w głowę zabija, rozje*ana nóżka = kulejesz itp
KOSHI napisał(a):sensowne medykamenty, leczenie nie na zasadzie wciśnij klawisz
KOSHI napisał(a):system rozwoju S.T.A.L.K.E.R na wzór SPECIALA z Fallouta - rozwijamy umiejętności: przetrwania, przewodnictwa, kurierstwa, eksploratora hałd i labków, technika - chemika, zabójcy, eksploratora anomalii, złodzieja, co mniej, więcej odpowiada skrótowi
KOSHI napisał(a):nie pie*dolcie mi o Mizerii, że to ideał. Tam momentami przegięli w drugą stronę
Universal napisał(a):KOSHI napisał(a):plecak na bazie DE-HR
Co?
KOSHI napisał(a):ruchome anomalie, zero detektora ino śrubki
KOSHI napisał(a):handel na bazie wymiany za cenne rzeczy, typu broń, artefakty, magazynki. Zero barów, zero kasy
KOSHI napisał(a):jacyś NPC mocno ograniczeni liczebnie, wojny frakcji okrojone do minimum
KOSHI napisał(a):możliwość modyfikacji broni i pancerzy tylko samemu po zdobyciu odpowiednich umiejętności
KOSHI napisał(a):ograniczona naprawa (czyli z czasem przedmiotu się już nie naprawi, trzeba zdobyć nowy)
KOSHI napisał(a):promieniowanie PSI zamienione na poczytalność na wzór Cthulhu (wprowadzone dziwne rzeczy w Strefie jako element rozgrywki, o poczytalność trzeba by dbać)
KOSHI napisał(a):plecak na bazie DE-HR
KOSHI napisał(a):strzał w głowę zabija, rozje*ana nóżka = kulejesz itp
KOSHI napisał(a):sensowne medykamenty, leczenie nie na zasadzie wciśnij klawisz
KOSHI napisał(a):system rozwoju S.T.A.L.K.E.R na wzór SPECIALA z Fallouta - rozwijamy umiejętności: przetrwania, przewodnictwa, kurierstwa, eksploratora hałd i labków, technika - chemika, zabójcy, eksploratora anomalii, złodzieja, co mniej, więcej odpowiada skrótowi
KOSHI napisał(a):Dlatego zostawiłbym zwykłe śrubki. Ile mogą ważyć. 2 kg?
KOSHI napisał(a):Krwawy Szlak jest bez walutowy. Wymusza to kombinowanie. Artefakt za magazynki, a może za leki. A może zostawić i dam radę z tym, co mam. Wg. mnie to dobry pomysł. Trzeba gimby oduczać opcji supermarket, w którym kupujesz 1000 pestek to PKM.
KOSHI napisał(a):Naprawianie widzę tak, że mając części sam naprawiasz, ale każda naprawa skraca żywotność sprzętu, czyli ten sam karabin po 4 naprawie będzie się niszczył np. 2 razy szybciej. Wymusi to zdobywanie nowego sprzętu, a nie, że masz zestaw optimum i walka ci zwisa.
KOSHI napisał(a):może być też system jak piszesz, że czegoś się uczysz, a coś zapominasz tego nie robiąc, ale to mi nie leży i uważam, że to lepsze jest do gier on-line
KOSHI napisał(a):Odp. wyżej. Nie zgadzam się. Masz rzadką snajperkę, to o nią dbaj. Wyeksploatujesz, znajdź nową = zaczaj się, zabij kogoś, ewentualnie szukaj po strefie. Nie sądzę, że po 5 krotnej wymianie wszystkich część broń będzie taka sama, jak była oryginalna.
KOSHI napisał(a):Deus Ex. Tam nie ma wagi, a gabaryty. Dobre, bo szybko ogarniasz, co ci wejdzie do plecaka, nie ma jakichś tam gramów, które decydują o obciążeniu
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość