Co was w...pienia

[Leo0502]

Re: Co was w...pienia

przez Leo0502 w 31 Paź 2015, 19:35

A mnie nie wku*wia. Kolejna okazja do zabawy

Nasi przodkowie wymyślili pewne święto o nazwie Dziady Szkoda że jest coraz rzadziej obchodzone

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 31 Paź 2015, 20:41

Wszystkie te święta mają inną formę, zauważyliście? Po wielu namysłach i promilach wymyśliłem, że w sumie miałbym wyje*ane na Halloween (bo okazja do picia), gdyby nie jego "opresyjność". Coraz więcej gier jest powiązanych z datą - np. w GTA pokazuje mi się jakaś oferta na "straszne samochody", w Terrarii mam od zaje*ania dyń na mapie itp. W telewizji - to samo, milion sposobów na dynię i wielkie mi ku*wa strachy. W kinie - maratony horrorów. Na ulicy - dzieciaki popierdalające po cukierki. I tak dalej, i tak dalej. Gdyby tylko nie było to obecne na każdym kroku, miałbym to w dupie. Podobnie jak gwiazdory (wskazówka: Poznań) wyzierające z każdego okna na gwiazdkę, walentynkowa słodycz łamiąca serce każdego stulejarza czy zające obsrywające wszystko wokół na wielkanoc.

Poza tym "rewolucja" Halloween wywołuje "kontrrewolucję" z WŚ, Zaduszkami i Dziadami. Ile osób przekornie "promowałoby" Wszystkich Świętych czy Zaduszki? A o Dziadach pamiętaliby tylko sfrustrowani poloniści starej daty. Swoją drogą "Dziady" kojarzą mi się jednak z Mickiewiczem i Litwą, a nie z moją ziemią i moimi przodkami

[Tajemniczy]

Re: Co was w...pienia

przez Tajemniczy w 31 Paź 2015, 21:19

A mnie nie wku*wia. Kolejna okazja do zabawy

Zabawy czyt zalania ryja w klubie połączonego z przebieraniem się a następnego dnia w kościele 10 w skali Beauforta? Bo w większości w Polszy do tego się prowadza obchodzenie Haloween, dzieciaków przebranych za zombie/wiedźmę/Wolanda nie widziałem. Może dlatego że #polskab

[Plaargath]

Re: Co was w...pienia

przez Plaargath w 01 Lis 2015, 03:32

@Kudkudak
Hry, hry, hry. To do kolekcji jeszcze polecam Wałcz. Ale w Świdnicy są podobno bardzo miłe i bardzo rozległe tunele pod miastem.
@Universal
Ciekawostka: kto za bajtla grał w The Incredible Machine, ten pamięta choinkę, która pokazywała się w grze w grudniu jako dodatkowy obiekt do wstawiania na mapy. Nihil novi sub procesore.
Zagwozdka: co do dziadów - zaintrygowało mnie to bardzo, co piszesz. Jeśli Mickiewicza nie uznajesz za głos przodków, a słowiańskiego/bałtyckiego obrzędu za obrzęd przodków to... jesteś potomkiem Azteków, czy co?

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 01 Lis 2015, 10:41

Jak napisałem - kojarzą. Osobiście nie mam nic wspólnego z Nowogródczyzną, Litwą czy nawet Mazowszem - a Dziady kojarzą mi się właśnie z rejonami na wschód od Wisły, szalenie generalizując (na ileś pokoleń wstecz, bo drzewo genealogiczne jest całkiem nieźle rozbudowane, nie mam nikogo pochodzącego z ziem innych niż centralna Wielkopolska, Kujawy i Niemcy). Oczywiście nie mogę wykluczyć, że kiedyś prapraprapra(...)praszczur miał taki zwyczaj, ale dla mnie jest on "egzotyczny" i nigdy o nim nie słyszałem w kontekście Wielkopolski (może słyszałem za mało). No i są inne opcje niż Aztekowie - np. Bamberg

PS Znajomy z Wrocławia, który wszystkich przodków ma z Kresów twierdzi, że Dziady to czysto rusiński zwyczaj.

[Tormentor]

Re: Co was w...pienia

przez Tormentor w 01 Lis 2015, 14:40

A mnie nie wku*wia. Kolejna okazja do zabawy

Zabawy czyt zalania ryja w klubie połączonego z przebieraniem się a następnego dnia w kościele 10 w skali Beauforta? Bo w większości w Polszy do tego się prowadza obchodzenie Haloween, dzieciaków przebranych za zombie/wiedźmę/Wolanda nie widziałem. Może dlatego że #polskab

Nie praktykuje, ale za pewne tak jest. Halloween to tylko dodatek, skoro i tak sobotę czy piątek się przepija. Jakie to ma znaczenie czy w kostiumie szkieletora czy smokingu? Andrzejki też są chyba pogańskie i jakoś nikt nie robi wielkiego halo z tego powodu. Wszystko jest dla ludzi. A Święto Zmarłych to najbardziej szkodliwe święto w roku, paraliż komunikacji, wypadki. Drażni mnie podejście wielkich świętoszków co tak chorobliwie plują na te Halloween, a w kwestiach narzuconych przez kościół katolicki nie mają nic do zaoferowania, to jakby rzucić w kogoś kamieniem za to, że nie zrobił znaku krzyża przed portretem Jezusa. Wszystko jest dla ludzi, niech każdy uskutecznia swój hedonizm na swój sposób.

Co by nie offtopować za mocno.
Wkurza mnie moda na patriotyzm wśród drechów/kiboli. Tanie pozerstwo. Tatuaże z PW, ch*je muje koszuleczki z napisem Wołyń Pamiętamy. Wielcy obrońcy historii, mistrzowie moralizatorstwa, peany o godności, a jak przyjdzie co do czego to ci wpie*dolą za zły kolor szalika. Zawsze uważałem, że ten zabieg wśród kiboli czy rycerzy ortalionu to taka przykrywka, że oni nie są wcale tylko łysi bo kochajom nasz kraj i, że nie można nazywać ich chuliganami bo przecież patriotyzm mocno i data 44 na szaliku. Oczywiście znajdzie się odsetek normalnych dresów, którzy faktycznie mają pojęcie i ich poglądy pokrywają się z czynami.

[Plaargath]

Re: Co was w...pienia

przez Plaargath w 01 Lis 2015, 15:04

Heh, spoko. A Azteków wklepałem, bo to w końcu forum o stalkerze

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 01 Lis 2015, 16:39

@Tormentor - to nie do końca tak.

Większość tych od "odzieży patriotycznej" Ci nie wpie*doli za zły kolor szalika, co najwyżej krzywo spojrzą. I dzielą się na aktywnych i biernych, wspierających lub popierających akcje sprzątania cmentarzy, pomocy kombatantom itp. Bojowych jest całkiem niewielu, co nie zmienia faktu, że zdecydowana większość nie wychodzi poza krótkie, chwytliwe hasła ("Polska dla Polaków", "polskie Lwów i Wilno") traktując je całkiem bez refleksji. Co mnie, jako umiarkowanego zwolennika Polski dla Polaków i polskiego Lwowa i Wilna boli, bo masa wyrabia negatywny wydźwięk teorii, która wcale nie jest niemoralna (pierwsza) czy niemożliwa (druga).

W sumie jakby te koszulki i bluzy nie były tak ku*ewsko drogie jak na mój budżet, to bym parę kupił, bo RiB i Surge mają parę całkiem fajnych wzorów. Fajnych bo mi się podobają, a nie ze względu na dorabiane teorie.

Właśnie wróciłem z cmentarza. Byłem przekonany, że idę postawić parę zniczy i wrócić, obracając w pół godziny. Wyszło półtorej bo msza, a na cmentarz trzeba wrócić później. Noż ku*wa, a ja nie znoszę mszy, bo się na nich piekielnie nudzę.

[Plaargath]

Re: Co was w...pienia

przez Plaargath w 01 Lis 2015, 17:18

Ściśle rzecz biorąc jest w istocie niemoralna z dwóch powodów:
a) bo zakłada wykluczenie z zastanej wspólnoty osób nie podzielających poglądu. Byłoby to moralne, gdyby rzeczona wspólnota powołana była w sposób jawny przez wykluczających. Ale nie była, zatem wykluczenie postulowane jest na bazie uzurpacji prawa do wykluczania. A to z kolei jest celowym przekraczaniem granic innych osób we wspólnocie jaką są "Polacy", czyli z definicji czynem niemoralnym,
b) bo zakłada dokonanie wykluczenia funkcjonujących już w polu ("Polska") na zasadzie pokojowej koegzystencji osób, które do wspólnoty nie należą ("nie-Polacy"), a którym wspólnota ("Polacy") nie tylko nie wyraziła jednoznacznie zamiaru wykluczenia, a wręcz wyraziła gotowość i aktywne zaproszenie do współdzielenia pola. To również jest postulat celowego wykluczania w sposób przekraczający granice, a zatem postulat niemoralny.
Diluj z tym.

[Kudkudak]

Za ten post Kudkudak otrzymał następujące punkty reputacji:

Gość.

[vandr]

Re: Co was w...pienia

przez vandr w 01 Lis 2015, 19:43

Polak obchodzący Haloween to zdrajca. Taka sama patologia jak Słowianin mianujący się "nordem" zafascynowanym tamtejszą mitologią. A znam takie kwiatki osobiście.

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 01 Lis 2015, 19:55

Ściśle rzecz biorąc jest w istocie niemoralna z dwóch powodów:

Wszystko zależy od interpretacji. Po pierwsze - interpretacja "moralności" - nie istnieje jedna. Po drugie - interpretacja hasła. Od razu wszystkim się kojarzy wręcz z prześladowaniami, łysolami ganiającymi za pejsatododatnimi itp. Tymczasem jeśli to je potraktować jako "dom dla domowników", realizujące się m.in. przez to, że w pierwszej kolejności spełniane są potrzeby Polaków - nie tylko rozumianych etnicznie, a np. jako obywateli polskich, to ja nie widzę tu nic niemoralnego, jeżeli najpierw zajmiesz się ubóstwem w Polsce, a dopiero potem za jej granicami, tak dla przykładu.

Uni, a kto Ci każe zostać na mszy?

Kto nigdy się nie żarł tydzień z matką o pierdołę, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Z cmentarza miałem dość daleko do domu, a nie wziąłem portfela, żeby wrócić autobusem.