Co was w...pienia

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Co was w...pienia

Postprzez djcycu w 15 Sie 2015, 12:45

Niektórym kobietom się wydaje że facet nie ma serca... Że jego interesy to auto, picie, tv i dymanie... Niestety, są tacy co mogą nie znieść podobnej sytuacji jak twoja czyli zrywa a potem oczekuje że będziesz walczył. Powiedz mi, na jaki h*j?! Co jeszcze trzeba zrobić żeby wiedziała na pewno? Czy praca, utrzymywanie, dawanie prezentów, dbanie, wspieranie, zadowalanie itd to już nie jest komplet? A ile dzisiejsze kobiety dają od siebie? Momentami mnie szlag chce trafić bo sytuacja jest podobna do równouprawnienia. Wszystkie opcje spełnione ale dalej krzyczy że mało... To się wal! Ja popłaczę ale przynajmniej skończę się stresować że czegoś dalej brakuje...
Ostatnio edytowany przez djcycu 15 Sie 2015, 12:53, edytowano w sumie 2 razy
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Reklamy Google

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 15 Sie 2015, 12:50



Oj panowie... Jakieś Neverending Story tu widzę...
Któryś w ogóle zadał sobie trud przeczytania jakiejś książki o kobiecej psychologii, kobiecym sposobie myślenia?

Liczycie, że jak będziecie mili i troskliwi to one przy was zostaną?

Łudźcie się dalej :E

PS> djcycu zacznij od klasyka "Mężczyźni są z Marsa Kobiety są z venus" - to jest naprawdę przydatny poradnik.
Ostatnio edytowany przez Terminus, 15 Sie 2015, 14:10, edytowano w sumie 1 raz
CREDO [łac. Wierzę]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Universal.
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez djcycu w 15 Sie 2015, 12:53

To podaj jakieś przykłady takowych "knig" a nie się nabijasz z biedaków :P
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: Co was w...pienia

Postprzez Poldzer w 15 Sie 2015, 13:06

Adam przeżywa to co i ja kiedyś, tak przypomniało mi się. Jedna zerwała ze mną, bo przez praktyki nie mogłem co tydzień przyjeżdżać. I stwierdziła, że za rzadko się widujemy i miłość osłabła.

Do tematu:
Wpieniaja mnie dziewczyny co chodzą w majtkach i stanikach na ulicy, a potem lament że faceci jej się przygladają.
Awatar użytkownika
Poldzer
Legenda

Posty: 1015
Dołączenie: 02 Paź 2013, 17:17
Ostatnio był: 19 Paź 2024, 15:59
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: SPSA14
Kozaki: 239

Re: Co was w...pienia

Postprzez Adam w 15 Sie 2015, 14:01

Za babą nie dojdziesz, ostatni jej wielki foch był przeze mnie, w sposób nieostrożny i przez przypadek powiedziałem o trzy słowa za dużo, czym wzbudziłem jej zazdrość. Fochnęła się, wywaliła nas ze związku na fejsie (ale to uważam za dziecinadę, a nie przejaw dorosłej świadomej decyzji) i nie odzywała się. Tłumaczyłem, miliony razy przepraszałem, a ona do mnie, że po dwóch dniach jej nie przejdzie foch, jest totalnie zła i dała do zrozumienia, żeby dać jej czas na przemyślenie, to czekam kolejne dwa dni, a ta guła ustawia sobie związek na fejsie z najlepszą psiapsiułą. Na moje oczywiste pytanie, czy to koniec, ta "To jak o mnie walczyłeś", okazało się, że to oczekiwanie na jej decyzję było najgorsze, bo ona ubzdurała sobie, że po prostu ją odpuściłem. Rozmowa była naprawdę ciężka, upadlałem się z każdym kolejnym zdaniem, chciałem spotkania, ona nie, aż w końcu napisała "Po cholerę się mnie jeszcze słuchasz i Ciebie tu nie ma!?", no to ja o 22 na rower, pędzę na złamanie karku, docieram na miejsce i odbywamy poważną rozmowę. Lecą debilne teksty "Na mnie świat się nie kończy" albo z tym pierd*lonym kwiatem półświatem, jednak ostatecznie mi wybacza i mówi "Jeszcze raz mi takie coś wywiniesz to po nosie dostaniesz", śmiejemy się razem, tulenie, te sprawy. Spoko, mój błąd był, miała prawo się gniewać (choć osobiście uważam, że o taką pierdołę foch za mocny). Dopiero dzień po tej gadce ta zaczęła wynajdywać coś innego, czyli wyjazd do Szczecina. Ten tydzień beze mnie ją tak natchnął do myślenia, że masakra.


Panowie, dziękuję za wszystkie rady (te normalne jak i te debilne), ale ja nie jestem jakiś ogier czy kogut, który przebiera w laskach, jak się zakocham, to tylko w tej jednej, każda prosta czynność mi się z nią kojarzy, zmywanie garów, robienie kanapek, oglądanie Gry o Tron. Co prawda to były tylko dwa miesiące, ale wierzcie mi, że bardzo intensywne dwa miesiące, widywaliśmy się codziennie, razem imprezowaliśmy, razem piliśmy, razem odwalaliśmy itd. Nie jestem z typu ludzi, którzy po zerwaniu szybko sobie znajdą inną i nie myśląc o byłej będą jej gotować, dbać o nią, czy dotykać w ten sam sposób. Ja tak nie potrafię po prostu, albo jest po prostu za wcześnie na takie myślenie. Po ostatniej dziewczynie żyłem 4 lata sam, trochę szukałem, ale zwykle dostawałem kosze, dopiero ona mnie odblokowała do życia i ja ją trochę też. Nie chcę tego stracić.


Edit:
Wiem, że żadnej nie można ufać w kwestiach zdrad, ale serio ona jest w tych kwestiach naprawdę godna zaufania. Tyle lat samotności, miała tylko tą dwójkę przyjaciół, zero kontaktów z facetami, także wątpię, czy sobie jakiegoś nowego znajdzie szybko. Poza tym, ta psiapsiuła likwidowała każdy jej związek, dopiero nasz miał jakiś sens, bo przecież znamy się od dzieciaka.
Image
Image

Za ten post Adam otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive M3Fis70.
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 15 Sie 2015, 14:16

Adam przeżyłem kilka tak spektakularnych zawodów miłosnych i doświadczyłem tak surrealistycznych zachowań ze strony kobiet, że to co tu czytam wywołuje u mnie wesołość.

Oczywiście także poniekąd zrozumienie, bo każdy z miłości zrobił z siebie głupka.

Ale nauczyło mnie to CYNIZMU i trzeźwego spojrzenia na kobiety. Przestałem się przejmować laskami, które "chciałby ale nie chcą", miotają się itp. Szkoda na takie czasu. Rozstanie trochę poboli, ale każdy ból prędzej czy później znika. Warto przeczekać ;-)

Znalazłem sobie dziewczynę, która ma poukładane w głowie i której zależało na związku. I po 8-miu latach małżeństwa dalej uważam, że dobrze wybrałem.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez Universal w 15 Sie 2015, 14:20

No i po co milion razy przepraszałeś? Zamiast wyjść na konkreta co mówi raz i wystarczy, wyszedłeś na kluchę, która się płaszczy.

"Upadlałem się z każdym kolejnym zdaniem" - głupi jesteś, i tyle. Jeśli liczysz, że tym coś u niej - czy którejkolwiek - zaskarbisz, to jesteś w sporym błędzie. Tą drogą staniesz się tylko i wyłącznie pantoflem i będziesz mieć resztę życia przejebaną, bo zostaniesz wytresowany. Jak pies Pawłowa - wystarczy jedno spojrzenie i znów będziesz potulny. A i to nie zagwarantuje trwałości związku, bo jak się Helga znudzi, to zmieni na "lepszy model".

W tym temacie jak dotąd nie było żadnej debilnej rady - taka była co najwyżej forma, a nie treść. Uwiązując się na siłę do jednej robisz sobie krzywdę. Kochając się intensywnie - robisz obu krzywdę. W wersji erotycznej: idzie sobie ch*ja złamać. W wersji romantycznej: serce.

Nie masz sobie znajdywać na szybko byle szmaty, tylko masz podchodzić do tej sfery poważnie, a nie jak nastolatek z motylami w brzuchu. Oczywiście, emocje są niezależne od rozumu, ale po to mamy ten naelektryzowany kawałek białka, tłuszczu, węglowodanów i wody z dodatkami, żeby go używać :caleb: Płaszczeniem się przed dziewczyną do niczego nie dojdziesz i nie będziesz przez nią szanowany. Sam popełniłem wiele błędów, popełniam i popełniać będę, co nie zmienia faktu, że szybko powinieneś dojść do konkretnych wniosków jak np. "nic na siłę".

Życzę powodzenia w rozwiązaniu tej kwestii w sposób pomyślny dla Ciebie, ale działaj w jakiś sensowny sposób, bez ciągłego przepraszania i poniżania się. Wystąp jako równorzędny partner, tyle. A najlepiej ucz się na cudzych błędach.

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że ani razu mi serce dobrze nie podpowiedziało, natomiast rozum - tak :caleb:
srutututu:

Image
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Lis 2024, 11:31
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1052

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 15 Sie 2015, 14:25

Mówiąc krótko: bądź facetem a nie miękką fają :caleb:
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez Adam w 15 Sie 2015, 14:33

Uniacz, nie znasz jej, a serio może i kobiety wszystkie są takie same, ale dzielą się na podtypy. Ja zadziałałem w sposób odpowiedni dla tego modelu, bo inna metoda okazałaby się zła. Wierz mi.

I ku*wa trochę czułości, a nie zgrywacie nie wiadomo jakich twardzieli i łohoho facetów w relacjach z kobietami...
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Co was w...pienia

Postprzez vandr w 15 Sie 2015, 14:41

Związek na odległość nie przetrwa, a jeśli już, to tylko za pomocą diabelskiego konszachtu. Koniec kropka i trast mi wiem co mówię.
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3875
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 16 Lis 2024, 18:25
Kozaki: 1747

Re: Co was w...pienia

Postprzez Universal w 15 Sie 2015, 15:02

Adam napisał(a):Uniacz, nie znasz jej

Ja pier*olę, stary i bezsensowny argument. Ja Ci jej nie każę kopnąć w dupę ani jej nie osądzam, stwierdzam tylko, że musisz być w kontaktach z nią równorzędny, a nie podrzędny. Inaczej pojedziesz na toksykologię.
Adam napisał(a):a serio może i kobiety wszystkie są takie same, ale dzielą się na podtypy

Wszyscy ludzie są tacy sami, bo w gruncie rzeczy jesteśmy nieskomplikowane zwierzęta.
Adam napisał(a):Ja zadziałałem w sposób odpowiedni dla tego modelu, bo inna metoda okazałaby się zła. Wierz mi.

Gdybyś zadziałał w odpowiedni sposób, to nie miałbyś problemu. Wierz dalej w bajki, może przyleci smok.
Adam napisał(a):I ku*wa trochę czułości, a nie zgrywacie nie wiadomo jakich twardzieli i łohoho facetów w relacjach z kobietami...

Nikogo nie zgrywam, nie jestem twardzielem. To zwyczajne patrzenie na sprawę ze zdrowego dystansu, którego brakuje osobie zaangażowanej. Wcielam się tylko w tę rolę, którą przyjmowali inni kiedy to ja byłem zaangażowany. I wiem, że mieli rację, a nie miałem jej ja.

Z mojej strony koniec, bo dalsze posty nie mają chyba sensu. Kiedyś spojrzysz z perspektywy, to też będziesz miał inne wnioski.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Lis 2024, 11:31
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1052

Re: Co was w...pienia

Postprzez Iwaszka w 15 Sie 2015, 15:58

Związek to prosta sprawa. Działa, albo nie. Skomplikowane jest tylko to, że trudno go zakończyć gdy zachodzi konieczność.
Nie można latać za kimś jak wierny pies, ani zmuszać nikogo by robił to samo.
Trzeba pozwolić się toczyć temu kołu i czasem tylko lekko odchylić tor biegu tego wszystkiego. Żadne wielkie zmiany i ingerencje nie kończą się dobrze. Charakteru nie idzie zmienić, można najwyżej zmuszać się do nie robienia czegoś co normalnie byśmy zrobili, ale nie ma się co oszukiwać - całe życie nie można udawać innej osoby całe życie.

Jak ludzie do siebie nie pasują to nie pasują i albo mogą se odpuścić albo męczyć się ze sobą całe życie.

Jeśli Ona w ogóle wyszła z taką ideą, że chce się rozejść, bo studia olololo itd. to słabo.

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive KOSHI.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 16 Sie 2024, 16:19
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości