Drzewo
Moderator: Realkriss
4 posty(ów)
• Strona 1 z 1
Drzewo
przez Fenriz w 27 Lip 2015, 20:22
Gorąco zachęcam nad przeczytaniem mojego pierwszego opowiadania nawiązującego do mitologii nordyckiej, miłego czytania![/i]
,,Drzewo''
Drzewo żądało ofiary. On to dobrze wiedział, wiedział też, że w tym szaleńczym planie jest szansa na posiądzenie wiedzy, wiedzy tajemnej i mrocznej, ale jakże pięknej i podniecającej jego szare komórki. Myślał o tym nieustannie, jego sny były przepełnione prostymi lecz misternie wyrytymi znakami układające się w zdania, których nie mógł odczytać. Szczególnie podniecające wydawały mu się one podczas układania Ich rąk i nóg na znak gotowości do następnego pożarcia przez łapczywe Drzewo. Stawał się coraz bardziej niecierpliwy, Ono ciągle prosiło o więcej a miał coraz mniej czasu. Zbyt mało. Ale Ono nie słucha, ono tylko żąda.
Był piękny czerwcowy poranek, nawet pozornie martwe kamienie wydawały się żyć własnym życiem. Wysokie topole lekko uginane przez wiatr pocierały się o siebie niczym kochankowie skrzypiąc cicho. Siedziała zamyślona pośród nich a przez jej głowę przelatywało milion myśli, wspomnień i ludzkich twarzy. Przyglądał jej się już dziewięć godzin i podziwiał jej nietypowe brzydkie piękno. ,,I tak zostaniesz wchłonięta" Pomyślał uśmiechając się gorzko. Przez chwilę zrobiło mu się nawet żal, ale cichy pomruk wydobywujący się z jego piersi zniwelował to uczucie. Jest już ósma.
W tym obrzydliwym rytuale znajdywał ukryte piękno. Kochał wycieńczony wzrok podczas łamania metalową pałką ich kruchych kości. Połamane kończyny zwisały na Drzewie bezwładnie niczym skrzydła kruka a błagający płacz tak jak swąd trawionego ludzkiego mięsa rozchodził się po całym lesie. Ono się nie śpieszyło, zawsze wydawało mu się, że wysysa całą krew z ciągle bijącego serca walczącego o każdy mililitr. Zapadał zmrok.
W nocy nie mógł spać, wiedział, że jutro, w dziewiąty dzień jego maniakalnego szału znajdzie spokój i to na co wreszcie czekał. Na wiedzę nieograniczoną.
Smród spalonej skóry obudził go z przedśmiertnego letargu. Obejrzał się dookoła siebie sprawdzając czy zrobił tak jak Ono mu kazało. Cztery włócznie zakończone metalowym grotem dokładnie wbite w jego stopy i dłonie. Trzy znaki wyryte na jego piersi pulsowały tak mocno, że przestał czuć cokolwiek. Kruki nadleciały a tętent dziewięciu kopyt roznosił echo po całym lesie.
,,Drzewo''
Drzewo żądało ofiary. On to dobrze wiedział, wiedział też, że w tym szaleńczym planie jest szansa na posiądzenie wiedzy, wiedzy tajemnej i mrocznej, ale jakże pięknej i podniecającej jego szare komórki. Myślał o tym nieustannie, jego sny były przepełnione prostymi lecz misternie wyrytymi znakami układające się w zdania, których nie mógł odczytać. Szczególnie podniecające wydawały mu się one podczas układania Ich rąk i nóg na znak gotowości do następnego pożarcia przez łapczywe Drzewo. Stawał się coraz bardziej niecierpliwy, Ono ciągle prosiło o więcej a miał coraz mniej czasu. Zbyt mało. Ale Ono nie słucha, ono tylko żąda.
Był piękny czerwcowy poranek, nawet pozornie martwe kamienie wydawały się żyć własnym życiem. Wysokie topole lekko uginane przez wiatr pocierały się o siebie niczym kochankowie skrzypiąc cicho. Siedziała zamyślona pośród nich a przez jej głowę przelatywało milion myśli, wspomnień i ludzkich twarzy. Przyglądał jej się już dziewięć godzin i podziwiał jej nietypowe brzydkie piękno. ,,I tak zostaniesz wchłonięta" Pomyślał uśmiechając się gorzko. Przez chwilę zrobiło mu się nawet żal, ale cichy pomruk wydobywujący się z jego piersi zniwelował to uczucie. Jest już ósma.
W tym obrzydliwym rytuale znajdywał ukryte piękno. Kochał wycieńczony wzrok podczas łamania metalową pałką ich kruchych kości. Połamane kończyny zwisały na Drzewie bezwładnie niczym skrzydła kruka a błagający płacz tak jak swąd trawionego ludzkiego mięsa rozchodził się po całym lesie. Ono się nie śpieszyło, zawsze wydawało mu się, że wysysa całą krew z ciągle bijącego serca walczącego o każdy mililitr. Zapadał zmrok.
W nocy nie mógł spać, wiedział, że jutro, w dziewiąty dzień jego maniakalnego szału znajdzie spokój i to na co wreszcie czekał. Na wiedzę nieograniczoną.
Smród spalonej skóry obudził go z przedśmiertnego letargu. Obejrzał się dookoła siebie sprawdzając czy zrobił tak jak Ono mu kazało. Cztery włócznie zakończone metalowym grotem dokładnie wbite w jego stopy i dłonie. Trzy znaki wyryte na jego piersi pulsowały tak mocno, że przestał czuć cokolwiek. Kruki nadleciały a tętent dziewięciu kopyt roznosił echo po całym lesie.
- Fenriz
- Posty: 2
- Dołączenie: 27 Lip 2015, 20:17
- Ostatnio był: 24 Sie 2015, 21:36
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Sawn-off Double-barrel
- Kozaki: 1
Re: Drzewo
przez Decimus76 w 27 Lip 2015, 20:24
Świetnie się czyta, czekam na więcej ^^
Procesor: i5 3470 3.20Ghz/Karta Graficzna: Gainward GTX 650 Ti-1GB-128 bit/RAM: Goodram 6GB 1333Hz/Zasilacz: Silentium PC Vero L1/Dysk: Samsung HD502, 500GB/Obudowa: SilentiumPC Brutus M23 Pure Black/Monitor: Acer K22HQL
https://www.youtube.com/watch?v=GgmMCp1nOlU
Telefon: LG L Fino
Tablet: Modecom FreeTab 1001
https://www.youtube.com/watch?v=GgmMCp1nOlU
Telefon: LG L Fino
Tablet: Modecom FreeTab 1001
-
Decimus76 - Wygnany z Zony
- Posty: 407
- Dołączenie: 31 Paź 2014, 22:06
- Ostatnio był: 05 Paź 2015, 19:19
- Miejscowość: Bagienko na Wysypisku
- Frakcja: Bandyci
- Ulubiona broń: TOZ34
- Kozaki: 47
Re: Drzewo
przez Universal w 27 Lip 2015, 20:46
posiądzenie
Gdzie Ty to pisałeś, że Ci tego potworka nie podkreśliło?
podniecającej jego szare komórki
Jestem jakoś sceptycznie nastawiony do podniecania się szarych komórek. Taka podniecona Nokia może strzelać elektrolitem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
podniecającej jego szare komórki. Myślał o tym nieustannie, jego sny były przepełnione prostymi lecz misternie wyrytymi znakami układające się w zdania, których nie mógł odczytać. Szczególnie podniecające
Ekscytujące (to nie sarkazm, to propozycja zamiennika).
układające się w zdania, których nie mógł odczytać. Szczególnie podniecające wydawały mu się one podczas układania
Tu też powtórzenie, ale nie mam pomysłu. W ogóle masz trochę tych powtórzeń.
,,I tak zostaniesz wchłonięta"
Cudzysłów z przecinków - wstyd i hańba.
Pomysł z drzewem jest ok, przypomina mi trochę pewne opowiadanie o domu nadesłane na Pyrkon (kto był ten wie, mogę podesłać paczkę). Ale nie bardzo widzę sens działań bohatera, który zresztą jest mi całkowicie obojętny. Chociaż nie, czuję lekką niechęć, bo trzeba byłoby być idiotą by zaufać drzewu, które pożera ludzi
Tym niemniej - całkiem ciekawe, akurat na parę minut niezobowiązującej przerwy Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
-
Universal 
- Posty: 2614
- Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
- Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
- Miejscowość: Poznań
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Akm 74/2
- Kozaki: 1052
Re: Drzewo
przez Fenriz w 27 Lip 2015, 20:53
Ah, spodziewałem się wielu błędów, tak czy inaczej dziękuję za poprawienie błędów. 
- Fenriz
- Posty: 2
- Dołączenie: 27 Lip 2015, 20:17
- Ostatnio był: 24 Sie 2015, 21:36
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Sawn-off Double-barrel
- Kozaki: 1
4 posty(ów)
• Strona 1 z 1
Kto jest na forum
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość