Terminus napisał(a):Nie pamiętam kto to powiedział, nie wiem czy nie Grochola:
"znam paru takich, których ojciec pasem z dyslekcji wyleczył"
Tyle w temacie.
Dobrze, że ja go nie mam
Poza tym nikt nie mówił, że tego nie idzie wyleczyć. Trzeba tylko podejść do tego w inny sposób. Załóżmy, że 99% tym "zdrowym" przychodzi to "automatycznie", natomiast ja musiałem wyrobić sobie nawyk sprawdzania samego siebie - i ze spokojem przebrnąłem przez nauczanie nie zasłaniając się niepotrzebną tarczą. Jedyne gdzie przydał mi się papier to przy dyktandach gdzie nie chciało się nauczycielowi załatwiać obowiązkowego słownika w takim przypadku. Woleli przepytać mnie z zasad które znałem i nadal znam
Z tym pasem to jak z tekstem, że Wojsko leczyło ludzi z choroby lokomocyjnej - tyle, się narzygali w Starach, że potem nie mieli już czym:D
@Uni - okej, pisałem tylko o dlatego, że nie lubię jak od razu wrzuca się wszystkich do kubła z debilami i nieukami.
Sam podzielam twoją frustrację co do nadużyć co zresztą już pisałem. Jednak nie wszyscy potrafią to rozróżniać.
Co do ADHD zgadzam się w 100%. Byle nie wychowane dziecko i do razu wielkie ADHD. A prawda jest taka, że coraz większe bezstresowe wychowanie i odbieranie nauczycielom pewnej autonomii w prowadzeniu zajęć sprawia, że takich ADHDowców jest coraz więcej. Gówniarz w gimbazie wyjedzie do nauczyciela od Kurew a ten nie może nic zrobić... W przedszkolach puszczają dzieciom jakieś nowoczesne, chu*owe bajki 3D, chaotyczne bez treści, a wyzywają, że puszcza się w domu bajki Disneya (autentyczny przypadek z mojego życia) bo tam się biją... Nie no lepiej bez bicia ale z 200 decybelami darcie mordy przez 50 minut a potem dzieci to naśladują...
No i klapsa/kary też nie można dać (nie mówimy tu o laniu) bo to złe i w ogóle be - potem rośnie takie pokolenie zjebów.
Co jak co, ale dzieci potrafią idealnie wykorzystywać i ogarniać luki. Zobaczą, że na coś nie zwrócisz uwagi, że za coś nie poniosą konsekwencji to od razu to wykorzystują. Potem tak jest, no ale to przecież niewinne ADHD.