Nietoper napisał(a):Z drugiej strony Barett jako zabawka do kupienia za sto milionów u Żwawego (zaraz, przecież ten koleś sprowadza egzotyczne pukawki?) to niegłupi pomysł
Sprzęt jako niemożliwy do trafienia w normalnej rozgrywce, żeby nie psuć klimatu osobom wrażliwym na tym punkcie, za to jako opcja dla bilionerów, ot taki smaczek, uważam za całkiem ciekawy
co o tym myślicie?
O właśnie o to mi chodziło, o możliwość sprowadzenia sobie tego karabinu, nie ukrywam że chodziło mi głównie o właściwości balistyczne amunicji którą strzela(6.8mm Remington SPC) można jej wziąć podobną ilość co 5,56(czyli więcej niż 7,62) ma bardzo płaską trajektorię - więc i celność dobra no i do tego ta moc obalająca ! Przy 6.8 SPC powinno starczyć średnio 1/3 ilości wystrzelonej amunicji w stosunku do 5,56 żeby powalić tego samego przeciwnika. Względnie mogła by być opcja przekalibrowania M16,M4 lub LR300 na amunicję Grendel(bo są takie zestawy w realu, przynajmniej dla całej rodziny pochodnych AR15) ale Grendel to bardziej dla snajperów - ma jeszcze bardziej płaską trajektorię 6.8 SPC a donośność i siłę przebicia(obalającą już nie) podobną do 7,62.
@CzechovWolny, jako świerzak wpie*dolę się : Ciemny Zaułek mi się podoba, aczkolwiek mogłi do tego zrobić film wprowadzający jak dostaje w łeb za sosną
co do preferowanego przez ciebie poziomu trudności : sorry ale to mnie nie jara i nie jest realistyczne, wogóle dla tego nie gram w sporo konsolowych gier bo mechanikę polegającą na dopakowaniu przeciwników HP, daniu iim super obrażeń i super pancerza mnie nie bawi, a już wogóle śmieszą mnie gry gdzie trzeba znaleźć 1-2 konkretne punkty u przeciwnika które go "zabolą". Także takie podejście do poziomu trudności - czyli jak to napisałeś "sku*wiel mnie je*nął jedną kulką od makarova i mi przebiło egzoszkielet" uważam za nie dość że nierealistyczne to jeszcze żałosne, bo świadczące o braku kreatywności oraz zdolności programistycznych u twórców takiego "czegoś" .
Osobiście dziwię się że nikt nie rozwinął porządnie do dziś AI podobnej do tej z pierwszego Far Cry - ludki potrafiły cię oflankować(i to ukrywając się przy tym) potrafiły z głową używać granatów, wziąć z ziemi lepszą broń czy amunicję po poległym, chowały się za osłonami, ba ! nawet potrafili ściągnąć za osłonę rannego towarzysza i go wyleczyć(o sobie już nie wspominając) do tego nie byli bezmyślnymi kozakami i jak widzieli że przegrywają albo ciężko cię dostać to uciekali i/lub wzywali wsparcie. Dziś mamy rok 2014 , komputery 10 razy mocniejsze a AI nadal często jest gorsze. Moim zdaniem to wina twórców i.. ograniczeń sprzętowych konsol, z racji tych ograniczeń ładuje się w grę sporo prostych skryptów i uproszczoną mechanikę(zresztą większość konsolowych casuali nawet nie doceni bardziej skomplikowanej mechaniki) a żeby obniżyć koszta(bo gry są multiplatformowe) to i PC dostaje taką uproszczoną oskryptowaną do bólu mechanikę. A że większość dzisiejszych tytułów AAA to wyroby "rzemieślnicze" to też swoją drogą i tu lenistwo oraz rzemieślnicze podejście się ujawnia - bo po co tworzyć skomplikowane AI skoro można wszystko w prosty sposób oskryptować. I co z tego że prze te pierdyliardy skryptów optymalizacja leży ? no bo zamulają cpu i obciążają zbędnie pamięć - skrypt jest prostszy do napisania niż AI a najwyżej się da większe wymagania sprzętowe i tyle.
Kupę lat temu(wkrótce po pojawieniu się pierwszych kart PhysX) jakaś Izraelska firma pokazała osobną kartę do obliczeń AI - skończyło się na prezentacji tylko, a szkoda. Dziś mamy o wiele mocniejsze GPU które mogą liczyć dodatkowe dane, mamy wielordzeniowe cpu i to także w konsolach więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić porządne ai które będzie liczyć gpu albo osobny rdzeń cpu. Niestety lenistwo i brak umiejętności twórców dają znać o sobie, i właśnie dlatego ludzie nie wiedzą co to porządne ai i realizm więc chcą żeby im taki Makarov egzoszkielet przebijał zamiast tego żeby sprytny bandzior zakradł się i poderżnął nam gardło, albo poczekał aż pójdziemy spać i w nocy opier*lił cały dobytek. Takie niestety dziś mamy skrzywione i wypaczone(głównie przez produkcje multiplatformowe moim zdaniem) pojmowanie poziomu trudności, na szczęście są jeszcze moderzy dzięki którym zostaje naprawione to co twórcy spartolili lub pominęli. Nawet taki sandboxowy Fallout New Vegas z odpowiednią paczką modów stwarza spore wyzwanie(ai, zachowania zwierząt, handel, potrzeby takie jak sen,woda,zywność itp uzależnienia,choroby, mutacje popromienne) a i przyjemności z eksploracji gry więcej.
Dlatego mam nadzieję że zarówno twórcy gier jak i modów będą mieli na tyle umiejętności aby stworzyć mechanikę(w tym ai) potrafiącą wciągnąć gracza a nie zestaw prostych zamulających cpu skryptów + do tego "makarov przebijający każdy pancerz" u przeciwników i pierdyliard hp.
Sorry za tak długi wywód, ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam takie herezje - prze to właśnie gry wyglądają dziś tak jak wyglądają pod względem ai.
Edit: ktoś tu wspominał o przeszukiwaniu schowków na początku gry, a jakaś mapa tych schowków jest ?