No tak. Tyle gadania o realizmie, a Diegtiarow wciąż ma w oku taki sam zoom co ruski celownik na Mosina
Na razie to doszedłem do Skadowska (za poradą odpaliłem se tryb żółtodzioba) i poszło nawet gładko. Pierwsze wrażenia: fajnie, że wszystko widać jak na dłoni, a nie że gra doczytuje to, co jest w oddali (gładko było widać parę mięsaczy za bagnami, od strony spalonego gospodarstwa), po drodze jakiegoś zdechłego dzika znalazłem (w sumie nie wiem, czemu spodziewałem się animacji rozpruwania ciała à la Far Cry 3
), znalazłem dwa schowki (jeden z zasilaczem UPD, tylko nie wiem co on daje: czy jest do zasilania elektryki, czy ładowania bateryjek) i dotarłem do Skadowska. Boli brak zegarka w HUD-zie, a itemów jest tyle, że zanim pobieżnie ogarnąłem co Brodacz miał w ofercie minęła mi prawie godzina w grze. Teraz przymierzam się do wycieczki na pogłębiarkę i zastanawiam się, co mnie szybciej uśmierci: anomalie (było takie przejście w wanilii, które wymagało trochę skakania, a snajper zdaje się skakać nieco gorzej), promieniowanie (w sumie to nie wiem, co poza lekami i fajkami je leczy) czy kule.
A, zapomniałem dodać coś o wydajności. Wolałem nie grzebać w ustawieniach i zostawić na próbę takie, jakie były tj. maksymalne, 1024x768 w oknie i DX9. Wszystko na tip-top, nawet przycinek na razie nie było.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!