Mnie bardzo ciekawi historia podczas rozbicia dzielnicowego. Powstało wtedy sporo mniejszych państewek, a jako że jestem Dolnoślązakiem to zainteresowała mnie historia książąt Polskich. Tutaj panował Henryk Brodaty ze św. Jadwigą Śląską, tutaj (pod Legnicą) zginął ich syn, Henryk Pobożny. Ich żywota są jednymi z najciekawszych spośród władców z polskich terenów.
Kiedyś usłyszałem pewną teorię, jakoby państwo Mieszka I sięgało nawet terenów dalszych niż obecna zachodnia granica Białorusi, Bolesław Chrobry był prawowitym cesarzem rzymskim, a rozbicie dzielnicowe to wymysł ludzi, którzy chcieli zatrzeć ślady po państwie Lechitów, sięgającym od Łaby do Wołgi. Jest to według mnie bzdura, ale człowiek, który to opisywał bardzo zaangażował się w przekazanie ludziom takich informacji.
http://www.youtube.com/user/rationalath ... ture=watchTo jest jego kanał. Jego teorie opierają się głównie na tym, że francuskie źródła (w przeciwieństwie do rzekomo fałszywych, niemieckich) podają, iż państwo polskie zajmowało tereny nawet ówczesnej Rusi.
Z późniejszego okresu czasu najciekawsze wydarzenia to na pewno m. in. okresy niedaleko przed i między zaborami, a także II RP. Nie można zapomnieć oczywiście o Potopie Szwedzkim, i jednym z głównych bohaterów tych czasów - Janie Kazimierzu. Filmy oparte na Trylogii Sienkiewicza (Ogniem i Mieczem, Potop, Pan Wołodyjowski) w dość fajny sposób obrazują tamtejsze realia, myślę jednak że większość użytkowników zna te historie (czy to z filmów, czy książek) bardzo dobrze, nawet pomimo licznych błędów historycznych.
Jako najbardziej smutne momenty w Polskiej historii uznaję porażkę Napoleona w Rosji (oznaczało to koniec Księstwa Warszawskiego), hołd pruski (gdyby Polacy zajęli ich państwo, zabrakłoby jednego zaborcy i może historia potoczyłaby się inaczej) a także II wojnę światową (rozwijająca się Polska mogła inaczej poprowadzić defensywę, powstanie warszawskie jest zaś jedną z największych partyzanckich porażek w dziejach naszego kraju). Rozbiory wcale nie były tak ważne, Polska i tak już upadała, więc nie było właściwie odwrotu, i nie tak wiele się zmieniło. Najgorsze w tym było traktowanie Polaków w zaborze pruskim i ich germanizacja.
Podczas II wojny światowej wydarzyło się kilka ciekawych "operacji", obrona Wizny i tzw. "Ostra Brama". O tej drugiej opowiedział tu nieco Kotarski:
http://www.youtube.com/watch?v=ZOuG8dqLUhoXX wiek każdy Polak chociaż trochę zna, więc chyba nie potrzeba opowiadać. Na pewno ważnym wydarzeniem był sukces Solidarności i zwyciężenie komunistów. Tym też kiedyś się interesowałem.
Najbardziej jednak żałuję, że tereny na których mieszkam (jak wspominałem, Dolny Śląsk) nie wchodziły w skład Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Nie zabrania mi to jednak czucia się Polakiem, gdyż pierwotni mieszkańcy tej ziemi (ślężanie) byli słowianami, a w okresie od panowania Mieszka do mniej więcej Łokietka Śląsk należał do państwa polskiego.
Przepraszam, jeśli wkradł się jakiś błąd. Do znawcy mi bardzo daleko, lecz opowiedziałem jak jest według mnie.