[MISERY]

[Wiewi0r]

Re: [MISERY]

przez Wiewi0r w 19 Sty 2014, 21:26

Brodacz się w końcu rozmyślił. Chyba naprawdę czekał na towar.

Rozglądam się co chwile wypatrując mutantów. Zwłaszcza kotów...

Zapoznaliśmy się ostatnio z bydlakami. Psy, koty, pijawka, i żeby nie było sztampowo, nibyolbrzym. Chyba swoim Whiskasa postawię za to, że są normalne
Ja rozumiem intencje twórców, ale za przeproszeniem, pierdyliardy "rzadkich" mutantów, wydają mi się lekką przesadą Tak to spotkanie z kontrolerem w X-16 w SoC, albo nibyolbrzym w Czerwonym lesie w CS były godne zapamiętania (swoją drogą CS-oewgo Czerwonego lasu nie obłaziłem za dobrze... bałem się ).

W samym Zatonie siedzę już tydzień a jedyne miejsce w którym jeszcze nie byłem to Żelazny Las i najbliższe okolice.

Właśnie się przymierzam do podboju południa i zachodu Zatonu, ale wciąż mam opory... Ucieczka przed nibyolbrzymem prosto w ramiona dwóch kontrolerów - bezcenne

[Dovak]

Re: [MISERY]

przez Dovak w 19 Sty 2014, 21:55

Nibyolbrzym na Zatonie? Gdzieś ty go cholera zobaczył?
Kontrolerzy są łatwi do pokonania przy odpowiednich warunkach terenowych. Wystarczy jakiś większy kamień i wychylać się co chwile by oddać strzał. Kilka strzałów w głowę i już go nie ma. W starciach z nimi przyda się torebeczka z majerankiem co by sobie mózg uodpornić. Burery są znacznie gorsze

[Gizbarus]

Re: [MISERY]

przez Gizbarus w 19 Sty 2014, 22:10

Jeszcze jedna obserwacja - kiedy podchodzę do trupa snorka, słyszę pisk w uszach i są lekkie zakłócenia widzenia, jakby oddziaływanie psioniczne?

Dokładnie tak, chodzi o pole psi wytwarzane przez mutanty. Gdybyś wczytał się w opisy artefaktów z polskiej wersji (wiadomo, przed 2.1 ), to zrozumiałbyś o co chodzi.

Tak więc pytam - czy opłaca się wziąć jakąś przechodzoną broń i ją naprawiać, czy raczej kupić coś nowego?

Nie warto. Tak można postąpić ewentualnie z unikatem - taniej i praktyczniej wyjdzie cię kupienie strzelby u Żwawego, albo zainwestowanie w dobrego TOZ-a. Gdybyś jednak chciał bawić się w naprawy złomu, to wydasz tyle kasy, że dałbyś radę kupić sobie za nią dwie dobre strzelby.

[Wiewi0r]

Re: [MISERY]

przez Wiewi0r w 19 Sty 2014, 23:28

Nibyolbrzym na Zatonie? Gdzieś ty go cholera zobaczył?

Ależ służę przewodnikiem Na starcie gry - na górce na zachód od tartaku, zresztą gdzieś na YT widziałem jak jakiś snajper też przed nim uciekał, a potem w okolicy Stacji Benzynowej. Lazł jakoś od Sosnodębu. Wskoczyłem na kamień, zmarnowałem kilka(dziesiąt) pestek, a on sam sobie poszedł.

@Gizabrus - W opisach artefaktów powiadasz? Poszukam, w końcu cytując Pamiętnik Stalkera - zawsze chodzi o użyteczną informację.
Co do napraw przekonałem się boleśnie na domyślnej kurteczce. Ale miała aż trzy kieszenie...

Jeszcze co do strzelb - Saiga, zdaje się jest unikatowa? W 2.02 znalazłem ją na jakimś bandycie (a może to był Pietrucha przy kotle?) na samym początku, z ~40-50% stanu. A póki co myślę nad wyborem Spas'a zamiast Protecty - Spas od Żwawego ma magazynek na 11 sztuk, lepsze obrażenia i zasięg, chyba że statystyki kłamią. A jakoś brak trybu automatycznego jest do przeżycia. Chyba.

EDIT: Jeszcze jedna sprawa. W oczyszczalni nie znalazłem przy zwłokach żadnych PDA - czy to możliwe, żeby "zniknęły" przy reloadzie? Jestem pewien że kilku (2-4) ubitych niemilców zabrakło.

[Dovak]

Re: [MISERY]

przez Dovak w 19 Sty 2014, 23:41

Czasem ciała znikają przy reloadzie gry. Dlatego jeśli chcesz mieć PDA tych 2 najemników musisz wszystkich zabić bez wczytywania gry. Albo zabić kilku najemników z urkrycia, ograbić ciała, wrócić do bezpiecznej kryjówki i wtedy zapisać grę. I tak do wybicia wszystkich. Sam eliminowałem ich w ten sposób i zajęło mi to prawie całą noc w grze.

[swirekster]

Re: [MISERY]

przez swirekster w 19 Sty 2014, 23:44

W Zatonie można natknąć się na nibyolbrzyma oraz chimery, nawet na początku gry, jeśli masz pecha.

A do Zony nie trafia się ze szczęścia.


Co do naprawy broni i kombinezonów: Zaatakuj sobie parę razy najemników/ elitarne odziały (oczywiście nocą)
Wypaść powinny z nich zestawy do naprawy broni. Nigdy nie sprzedawaj tych zestawów.
Nigdy nie sprzedawaj zepsutych pancerzy.
Są one świetne do naprawy twojego głównego pancerza (20-30% dodatkowej naprawy)

Ja po godzinie gry znalazłem Ump45, naprawiłem je ręcznie zdobycznymi zestawami, kupiłem amunicje Hydrashock i zaciukałem Chimerę, która nie spodziewała się takiej siły ognia od gracza na początku gry.

Opłaca się naprawiać broń, ale tylko za pomocą tego, co znajdziesz. A przez grę znajdziesz tego spoooro.

Dodatkowym plusem są pistolety. Są tanie, ważą tyle co nic, więc nie można ich uznać za zbędną wagę, mają tonę różnej amunicji. Jasno zielona 9x18 do makarowa jest wstanie zabić łatwo gościa w egzo, jeśli trafiasz w głowę.
Sam robię to tak:
Skradam się nocą (polować należy tylko wtedy, jeśli gramy Zwiadowcą, wykorzystujemy jego dodatkowe perki do maksimum)
Jeśli widzę gościa w egzo: 3 pociski w okolicę piersi, przeciwnikowi włącza się animacja jęczenia z bólu.
Daje nam to okło 3 sekundy na spokojne wycelowanie w głowę przeciwnika.

Działa niemal zawsze.

Dodatkowo tylko powiem, że przeszedłem Misery kolejny już raz korzystając niemal wyłącznie z Wytłumionego pistoletu 9x18 PB.

Jeśli mi ktoś powie, że Misery jest trudne, to powiem tylko tyle: Wracaj do Stalker Complete.

Ostatnio edytowany przez swirekster, 19 Sty 2014, 23:51, edytowano w sumie 1 raz

[Wiewi0r]

Re: [MISERY]

przez Wiewi0r w 19 Sty 2014, 23:50

@ Dovak
E, damy radę bez. Domyślam się że Sowa złotych gór za nie i tak nie usypie.
Mnie i tak zajęło to całą noc, a i ile prób, ile przykładów wysokiego spożycia marchewki i uranu przez najemników - bo tylko tak mogę wyjaśnić dostrzeżenie mnie kątem oka, nocą, w czasie burzy, wtulonego w glebę, z jakiś 150 m

Swoją drogą, miło popatrzeć na AI, które już nie jest wszechwiedzące (wiwat tłumiki!). Na przykład, kilka razy w hali w Leśniczówce bandyta nie zauważył mnie w cieniu.

Jeśli mi ktoś powie, że Misery jest trudne, to powiem tylko tyle: Wracaj do Stalker Complete.

Ja nie narzekam (aż tak ). Tam był spacerek, tu coś się dzieje. Co do Complete, raz znalazłem artefakt na podłodze przed Brodaczem...

[Spell406]

Re: [MISERY]

przez Spell406 w 20 Sty 2014, 00:06

Warto podczas polowania na najemników wykazać się choćby śladową ilością cierpliwości - zasadzić się w krzakach przy drodze patrolu i z kilkunastu metrów eliminować headshotami. Dwóch pada zanim się zorientują co się dzieje, trzeci w drodze go kryjówki a z czwartym jakoś idzie... (Assaulterem gram)

[Dovak]

Re: [MISERY]

przez Dovak w 20 Sty 2014, 00:32

Gdy zaczynałem grać w Misery to uważałem ją za tak bardzo cholernie trudną modyfikację że aż się zraziłem i olałem to. No ale powróciłem do gry i już zaczynałem ogarniać zasady panujące w tym świecie. Dziś potrafię tam przeżyć i sądzę że jestem już Doświadczonym Stalkerem

Zasadzić się w krzakach przy drodze patrolu i z kilkunastu metrów eliminować headshotami

Bardzo prosta i przyjemna taktyka. Zabijesz jednego, czekasz aż reszta się uspokoi, ktoś podchodzi ograbić zwłoki kolegi i jego też eliminujesz. Chyba że schowasz się w niewłaściwych krzakach to wtedy zaraz cię wypatrzą.

[Wiewi0r]

Re: [MISERY]

przez Wiewi0r w 20 Sty 2014, 01:27

Odnośnie polowania na bandytów/najemników, bawił się ktoś minami i tym podobnymi? Jeżeli, przykładowo, schodzi banda z Leśniczówki do Dźwigów, można im zostawić taką niespodziankę, powiedzmy, przy rurociągu, a potem sprzątnąć tych którzy jeszcze stoją?
Pytam, bo w końcu po coś te bombki są - ale raczej stosunek ceny do łupu nie będzie zbyt korzystny. Aż jutro sprawdzę własne pomysły

[Spell406]

Re: [MISERY]

przez Spell406 w 20 Sty 2014, 01:48

Co do bomb, a konkretnie fugasów (tych najdroższych, chemicznych) nie mam zaufania - jak chciałem sobie dopomóc podczas walki z dwiema chimerami pod fabryką Jupiter użyłem na jednej trzech na raz, i nawet nie okulawiała. Na ludzi trzebaby popróbować, chociaż najemnicy z reguły trzymają się drogi, gdzie taki fugas byłby doskonale widoczny.

[swirekster]

Re: [MISERY]

przez swirekster w 20 Sty 2014, 01:52

Miny i wszelakiego rodzaju niespodzianki rodem z Afganu przydają się podczas zadań oskryptowanych.