Atak na npc

[Nilred]

Atak na npc

przez Nilred w 02 Lip 2013, 14:26

Jest grupka bandytów w obozie koło szramy, czy jak ich zabiję to wszyscy bandyci będą w stosunku do mnie wrogo nastawienie?

[Adam]

Re: Atak na npc

przez Adam w 02 Lip 2013, 14:34

Skoro zależy Ci na dobrych stosunkach z bandytami, omiń ich szerokim łukiem.

[Oziorski]

Re: Atak na npc

przez Oziorski w 02 Lip 2013, 16:21

Nie, w COP jest to tak głupio rozwiązane, że bez względu na to, czy ich zabijesz czy nie, inni bandyci będą neutralni.

[Kudkudak]

Re: Atak na npc

przez Kudkudak w 02 Lip 2013, 16:36

Czyli według Ciebie lepiej jest, gdy zabijesz bandytę ale inni wiedzą o tym 2 mapy dalej?

[Oziorski]

Re: Atak na npc

przez Oziorski w 02 Lip 2013, 16:48

Nie, ale to przecież działa też w ten sposób, że jak zabiję jakiegoś dowódcę czy szychę to 2 mapy dalej tego też nie wiedzą.

[Nilred]

Re: Atak na npc

przez Nilred w 02 Lip 2013, 16:50

czyli mogę ich spokojnie zabić nie obawiając się konsekwencji?

[Oziorski]

Re: Atak na npc

przez Oziorski w 02 Lip 2013, 16:52

Tak.

[Kudkudak]

Re: Atak na npc

przez Kudkudak w 02 Lip 2013, 16:53

Gdzie w CoP masz jakąś szychę? Ci questowi bandyci to są lokalni przywódcy więc każdy ma ich gdzieś oprócz tych, którzy zostali przez nich ograbieni. Jedyną szychę to masz Sułtana i to z god modem.

Koniec offtopu.

ED: Bo ma tylu przydupasów i ma jaja, czyli ma w dupie życie swoich poddanych jak przystało na prawdziwego badassa

Ostatnio edytowany przez Kudkudak, 02 Lip 2013, 17:21, edytowano w sumie 1 raz

[Oziorski]

Re: Atak na npc

przez Oziorski w 02 Lip 2013, 16:55

@Kukudlak - Ciekawe jest też to, że zabiłem ludzi sułtana, a on ma to w du*ie.

[djcycu]

Re: Atak na npc

przez djcycu w 02 Lip 2013, 20:36

Bo tak powinno być albo tak jak było we Falloucie czyli jak nie widzieli i nie słyszeli to nic się nie dzieje. Taka w sumie sprawa jest w Stalkerze nie wiem czy wiecie. Co prawda nie w CoP ale jest tak w SoC że kiedy będziemy chcieli rozwalić grupę Czachy to wystarczy użyć do tego Wintoreza (to chyba taki pełnoprawne ciche strzeladło według gry) i nie dać się zaobserwować. Zawsze to robię i bardzo żałuję że w reszcie sytuacji nie da rady skorzystać z tak zacnego rozwiązania...

Ogólnie to jeśli mamy pewność że nikt nie widzi w ciemnej gęstwinie to moglibyśmy mieć tę możliwość rozstrzelać naszą ofiarę na jej oczach lub oczach kolegów których w niecałe 10 sekund też przecież rozwalimy. Wątpię że zdążyli by to nadać w eter i czy w ferworze walki myśleli by o tym... Jest to chyba największa wada stalkera mylona z zaletą (że niby rozwalali byśmy każdego na początku by się dozbroić). Taaa, rozwal kogo w NS na początku. Nawet jak nikt się nie kapnie to i tak będzie bubel bo za pierdylion pierdylionów zadań i zadanek ta osoba będzie potrzebna i niestety zacne artefakty do wskrzeszania nie pomogą