Smoq'u... no ja Cię po prostu uwielbiam
nie dość, że pacany nie będą już biegać jak im się podoba, to na dodatek z drugiego końca Zony będę mógł ich wysyłać do punktu obok nich, jeżeli będę miał taki kaprys
Przewidziałeś także to o czym nie napisałem w prost, żeby posiłki nie były wysyłane na każde zawołanie
Czy zdobycie składu (oznaczonego jako baza) coś daję?
Zaatakowałem Skład, poprzez wysłanie do niego 4 oddziałów, jak już wszyscy byli w środku zacząłem się zastanawiać jak wypowiedzieć wojnę samotnikom, brak opcji która decydowałaby czy Najemnicy mają od razu ostrzeliwać samotników, uznałem że tak jak w Faction Commander wystarczy zabić samotnika i fakt to prawda...ale nie do końca...
1 bug - Oddziały gracza/kompani i straż Składu nie walczą ze sobą, ignorują się wzajemnie - gracz sam walczy z strażnikami Składu (a to są jednak koksy)
Wszyscy sprzymierzeńcy gracza walczą tylko z "przejezdnymi" stalkerami (wędrującymi oraz tymi specjalnymi)
2 bug - Po zdobyciu Składu nikt nie chce w nim siedzieć... przyjdą, posiedzą chwilę i wychodzą - traktują go jak zwykły, nieważny strategicznie punkt.
Tak więc kolejne propozycje:
1.Żeby AI frakcji nie ignorowali strażników składu, bo trochę głupio się walczy na zasadzie 20 luda walczy z kilkoma cieniasami, a gracz sam ma walczyć z koksami - dodanie możliwości wypowiedzenia wojny samotnikom
(o ile się nie mylę, bandyci są neutralni dla samotników ale w składzie samotnicy są wrogami i chyba nawet walczą strażą, ALE pewny NIE jestem)
2. Ustalić Skład, podobnie jak Laboratorium w Jantarze, jako jednocześnie bazę oraz punkt zasobowy, i ustalić to jako ważny strategicznie punkt (ale nie dawać do tego zadania)
Nie wiem czy ktoś zauważył ale jestem bezwzględny... skoro opór to samotnicy pod rządami, to z jakiej racji zwykli "wolni" samotnicy mają chodzić wolno? Wprowadzam TERROR
Związki na odległość to ch*j, a czołgi same się nie zatankują, pamiętaj.
Wave
Zostawiasz wóz na parkingu pod Tesco i jedziesz do sąsiedniego miasta to ch*j wie co się z nim może stać.
Wave