Skąd tam ludzie?

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 03 Sie 2007, 11:16

Skoro temat się dosyć rozwinął na inne kwestie to chciałbym podyskutować o dwóch osobach.
Doktorze i przewodniku do niego kierującym.

Doktor to postać pojawiająca się tez na filmach (z psem i odchodzącym Strielokiem i później go lecząc), zapewne przyjaciel Strieloka.
Filmy są zapisem zmagań Strieloka z Zoną zanim znaleziono go półżywego i stracił pamięć.
Ciągle gubię istotę podróży Strieloka z jego poprzedniego "wcielenia" (może ktoś zrobi opis fabularny gry w osobnym temacie?) i ze strzępów własnej obserwacji wnioskuję, że Strielok już nie raz wybierał się na niebezpieczne wycieczki w głąb Zony i nie raz wracał mocno "wymęczony".
Jego przyjaciel, Doktor się nim wtedy opiekował i stąd pewnie ta jego symboliczna ksywa.

Ciekawi mnie czemu informacja o Doktorze pojawia się po wyjściu z X16 i automatycznie dostajemy zadanie by spotkać Przewodnika. Czy dostajemy jakieś informacje z PDA Ducha, który Doktora też znał ? Jeśli tak to musiało mi to umknąć.

Przewodnik natomiast to kolejna osoba taka jak Strielok, którą Doktor się przyjaźni. Stąd pewnie wiedziała ona gdzie Doktor się ukrywa. Większego znaczenia raczej ta postać nie ma.

ps. Faktycznie zrobienie takiego streszczenia fabularnego było by dobrym pomysłem. CO o tym sądzicie? Coś na kształt tego: http://hlstory.hl2-pl.info/ tyle, ze w Stalkerze było by więcej informacji.

[RogueTrooper]

przez RogueTrooper w 03 Sie 2007, 11:20

Ciekawi mnie czemu informacja o Doktorze pojawia się po wyjściu z X16 i automatycznie dostajemy zadanie by spotkać Przewodnika. Czy dostajemy jakieś informacje z PDA Ducha, który Doktora też znał ? Jeśli tak to musiało mi to umknąć.

Po przeszukaniu ciała Ducha dostajemy takie info, jest nawet zapis audio.

[tomcio123]

przez tomcio123 w 04 Sie 2007, 02:52

umm... przepraszam za glupie pytanie ale co do do licha jest mozgozweglacz O.o?

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 04 Sie 2007, 08:52

Jeśli grałeś w grę to powinieneś wiedzieć.
Jeśli nie to nie będziemy ci zdradzać szczegółów .

I jest opcja trzecia - wiesz co to Mózgozwęglacz ale chodzi ci o przybliżone wyjaśnienie jak to dokładnie działa itp. .

[mathus92]

przez mathus92 w 07 Sie 2007, 14:47

ps. Faktycznie zrobienie takiego streszczenia fabularnego było by dobrym pomysłem. CO o tym sądzicie? Coś na kształt tego: http://hlstory.hl2-pl.info/ tyle, ze w Stalkerze było by więcej informacji.

Po pwierwsze, aż dziwne, że nikt jeszcze takiego streszczenia nie zrobił (choć może po prostu go nie znalazłem ).

Po drugie mogę spróbować streścić wydarzenia z gry, ale wydaję mi się, że lepiej wyglądałoby to jakbym napisał coś w rodzaju dziennika Strieloka. Wtedy takie streszczenie zawierałoby wiecej szczegółów, ale byłyby tam zawarte informacje tylko o tym co ja zrobiłem w trakcie gry Uważam też, że taki dziennik lepiej by się czytało niż to streszczenie na stronce którą podał Dziarsky . Napiszcie co o tym sądzicie, jak większość będzie za, to zabiore się do pracy

Przepraszam za offtop, teraz już będzie na temat .

Moim skromnym zdaniem Mózgozwęglacz był raczej barierą chroniącą dostępu do Charnobylskiej Elektrowni. Nie oddziaływał on w tak dużym stopniu na Prypeć jak na Czerwony Las, który (przynajmniej w grze) był jedyną drogą do Elektrowni.

Co do zastępów uzbrojonych żołnierzy (a konkretniej Monoliciarzy ) czekających na nas w Prypeci, moje powyższe stwierdzenie wyjaśnia dlaczego przeżyli oni w opuszczonym mieście. Pozatym nawet gdyby oddziaływanie Mozgozwęglacza docierałoby do Prypeci, strzegący miasta żołnierze Monolitu mieliby jakieś osłony przed promieniowaniem PSI. Leżało to przecież w interesie Świadomości Z, która potrzebowała ochrony przed Stalkerami, którzy jakimś cudem przedarli się przez Czerwony Las żywi.

Natomiast błyskawiczna reakcja innych Stalkerów na wyłączenie Mózgozwęglacza mogła nie być błyskawiczna, tak jak to napisał FranekDolas, w co wierze, no i przecież wszyscy Stalkerzy przybyli do Zony by się wzbogacić, no i przede wszystkim odkryć tajemnice zony, więc chyba logiczne, że wszyscy czekali na bezpieczne przejscie do Charnobylskiej Elektrowni.

Yarpen napsiał też w swoim pierwszym poście w tym temacie:

poza tym jak to możliwe że UWAGA SPOILER strielok był juz wcześniej w elekrowni w okolicy monolitu - czy wtedy promieniowanie mózgozweglacza nie działało?

Otóż nie wiemy czy promieniowania Mózgozwęglacza wtedy działało, ale wiemy (czytaliśmy, albo przynajmniej ja czytałem informacje zawarte w PDA, no i oczywiście słuchałem i czytałem wszystkie gadki w S.T.A.L.K.E.R.Z.E., na które się natknąłem), że Strielok w swoich wcześniejszych wypadach do centrum Zony korzystał z północnych przejść do Elektrowni, więc obok Mózgozwęglacza nawet nie przechodził .

Mam nadzieje, że wyczerpująco odpowiedziałem na wszystkie pytania, pozdrawiam,
Mathus92

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 07 Sie 2007, 17:27

Dzisiaj przysiadłem do tematu.

Mózgozwęglacz oddziaływuje nie tylko na nowych przybyszów ale także na Monoliciarzy. Wiadomo, że są oni jedynie marionetkami w rękach ekipy odpowiedzialnej za wszystko.
Zjawisko Zombie uznałbym raczej za efekt uboczny gdy promieniowanie nie nada mu żadnego celu jedynie "wyczyści głowę".
Projektor na końcu, wspomniał, że wykorzystują Oni kilka pobliskich anten do emisji. Być może ten z Czerwonego Lasu ma tworzyć szum na południe a powyżej jego znajdują się te właściwe anteny wysyłające konkretny przekaz. Dlatego Monoliciarze na północy nie szaleją tylko wręcz psychopatycznie chronią reaktora (objaw sterowania jakby nie patrzeć).

Domyślam się też dlaczego Powinność rozwinęła się akurat na południu Zony co związane jest z tym gdzie znajdował się Strielok na początku gry .

Zerkając na całość fabuły i grę widać naprawdę wiele pracy włożonej w dopięcie tego wszystkiego. Nie mogę się już doczekać "Czystego Nieba", zapewne wplączą naszego bohatera w początki albo zdarzenia rozpoczynające Zonę. Nie jestem nawet w stanie wymyślić czym przewrotnym miałby się kończyć ten Prequel.

[maciekt]

przez maciekt w 07 Sie 2007, 19:00

.

Ostatnio edytowany przez maciekt, 14 Lip 2019, 22:50, edytowano w sumie 1 raz

[mathus92]

przez mathus92 w 07 Sie 2007, 19:05

"Buszując" po necie znalazłem, że w następnej części gry (konkretniej w jej prequelu) odpowiemy na jedno z najważniejszych pytań jedynki, na które nie znaleźliśmy jak dotąd odpowiedzi, dlaczego i jak Naznaczony znalazł się w trupiarce. Napewno dane nam będzie także rozgryść jeszczę większą tajemnicę, dlaczego doszło do wybuchu, który zmienił pozornie ustabilizowaną Zonę w teren naszpikowany anomaliami jak nigdy, a stało się to na rok przed wydarzeniami z "Shadow of Chernobyl". Zona stanie się jeszcze bardziej niebezpieczna i nieprzewidywalna, nigdy nie będzie wiadomo, kto, czy co czai się za rogiem Dla tych, którzy chą dowiedzieć się więcej o następnej części Stalkera zapraszam tutaj:
http://www.stalker-game.com/en/?page=news&item=47

Dziarksy ciekawie wnioskujesz, ale słuchając dokładnie wykładu profesorka na końcu gry, można się dowiedzieć, że Naznaczony też był pod kontrolą Świadomości Z i tylko dlatego, że dostał zadanie zabicia samego siebie coś się pochrzaniło i odzyskał władanie nad sobą. Według tego co napisałeś Naznaczony potym jak dostał zadanie zabicia samego siebie musiałby się zabić (choć nie koniecznie, jak się okazuje w grze ), lub stałby się zombi, ponieważ jego mózg został "wyczyszczony" i nadano mu tylko jeden cel, o którym już wspomniałem. Zombii nie są więc ludźmi, którym "wyczyszczono" mózgi i nie nadano konkretnego celu (przynajmniej tak wynika z fabuły gry). Wydaje mi się, że całkowite otępienie mózgu jest raczej spowodowane zbyt długim lub zbyt silnym napromieniowaniem PSI, lub poprostu ludzie, którzy zamienili się w zombii mieli bardzo słabą psychikę i to doprowadziło do całkowitego uszkodzenia wiązań nerwowych lub mózgu. Z resztą twojej teorii całkowicie się zgadzam .

EDIT:

Moze jakies questy w reaktorze(kilka / kilkanascie), Prypeci, a na koncu smierc Streloka, czy cos w tym guscie.

Śmierci Strieloka na pewno nie będzie, ponieważ jest to prequel, czyli wydarzenia dziać się będą wcześniej niż w jedynce. Pozatym w "Czystym Niebie" nie będzie już tej wielkiej tajemnicy co się stało w centrum Zony, bo zostało to wyjaśnione w jedynce. Największą zagadką będzie jedynie dlaczego nastąpił wybuch i to wszystko . Trochę tego mało jak na całkiem osobną grę, nie uważacie? Pozdrawiam,
Mathus92

EDIT2:

To co, mam zacząć pisać ten dziennik Strieloka? (pytam jeszcze raz bo nikt nic na ten temat nie napisał)

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 07 Sie 2007, 19:25

Dziennik to ciekawa sprawa sama w sobie .
Zrób o tym temat i kapnij trochę textu, będzie wszystko jasne .

[mathus92]

przez mathus92 w 07 Sie 2007, 19:40

Spox, myśle, że za tydzień będzie cały gotowy, ale jak napisze powiedzmy zdarzenia do wyjścia z Kordonu to dam próbkę. Zastanawiam się czy nie zacząc grać poraz drugi, żeby sobie niektórych informacji nie odświeżyc

Naszło mnie jeszcze jedno pytanie, skoro pijawki i snorki, to zmutowani ludzie (tak przynajmniej wszyscy w Zonie mówią ), to czy Świadomość Z nie mogłaby ich kontrolowac? Jeżeli tak, to wyjaśnia ich obecność w Labolatorium X16 (albo 18, nie pamiętam już) i w sterowni Mózgozwęglacza, bowiem promieniowanie zrobiło z tych biednych ludzi krwiożercze bestie i nadają się do obrony tajnych dokumentów które znajdują się właśnie w labolatoriach jak i obrony Mózgozwęglacza, który chroni, największą tajemnice Zony . Pozdrawiam,
Mathus92

EDIT:

Tak czytając ten temat widać, że się straszny offtop zrobił, proponuje założyć nowy

[Polski zolnierz]

przez Polski zolnierz w 07 Sie 2007, 20:43

Właśnie ciekawi jak się tam Striełok (Naznaczony, jak kto woli) sie dostał, ja mam tyle w notatkach napisane, że w któryś godzinach działanie Zwęglacza jest ograniczone, ale jest! Ale jestem ciekaw jak ci ,,wielcy'' naukowcy co zaczeli władać nad umysłami, jak mogli popełnić taki błąd i pozwolić jednemu stalkerowi zabicie samego siebie . Ty a Nadprzewodnik to był z grupy Striełoka?

[mathus92]

przez mathus92 w 07 Sie 2007, 21:28

Naznaczony dostał się wcześniej do centrum Zony przez północne przejścia, o czym już pisałem. W grze możemy dostać się jedynie przez Czerwony Las, a w notatkach pisze dokładnie tak:

"No, mogę już ruszać do Zwęglacza. Dowiedziałem się od Psychola kiedy zmniejsza sie poziom emisji. Powiedział mi również o bezpiecznym miejscu, w którym mogę na takie momenty poczekać. O innej porze moja ochrona pioniczna i tak nie będzie działać. Będę musiał znaleźć jakieś wejście do podziemnego bunkra labolatorium X19. Wewnątrz powinienem znaleźć sterownie do anten Mózgozwęglacza."

"Takie momenty" to godziny wieczorne .

EDIT:

A kto to był ten Nadprzewodnik? Nie za bardzo kojarze taką postać.

EDIT2:

12 Kwietnia 2012

Dziś wczesnym rankiem, zanim słońce rozjaśniło niebo, obudziłem się w jakiejś piwnicy… Stało tam dwóch ludzi, których nigdy wcześniej nie widziałem. Jeden z nich odebrał od drugiego trochę kasy po czym wyszedł szybkim krokiem. Nie widziałem dobrze jego twarzy, ale drugi był gruby, nosił okulary, a jego twarz pokrywały liczne bruzdy. Po chwili opowiedział mi co mnie spotkało. Otóż znaleziono mnie przy jakiejś rozbitej trupiarce. Ponoć były to ciężarówki, które wyjeżdżały z centrum jakiejś Zony… ale co to do jasnej cholery ta Zona. Nic nie pamiętam. Ostatnie obrazy jakie majaczyły mi przed oczami były jakieś zamglone, jakbym oberwał cegłą w łeb… widziałem… … … samochód… leżałem wraz z ciałami innych ludzi… wieźli mnie gdzieś bardzo długo, bolało mnie całe ciało… później już tylko ciemność. Gdzie mnie wieźli? Co się stało wcześniej? Niech to diabli, dlaczego nic nie pamiętam? Tyle pytań a żadnej odpowiedzi. Ten grubas – Sidorowicz - nazwał mnie Naznaczonym – zapewne z powodu tego dziwnego tatuażu na ramieniu. Na moim PDA jest jakieś dziwne zlecenie – „Zabij Strieloka”. Ale kim do cholery jest ten Strielok. Ale zaraz… czy to na pewno moje PDA? Muszę się uspokoić. Może jak odetchnę świeżym powietrzem coś sobie przypomnę. Sidorowicz powiedział, abym jutro zjawił się u niego, ma do mnie jakąś sprawę. Powiedział też, abym poszedł do obozu stalkerów, który znajduje się niedaleko. Faktycznie był niedaleko, kiedy tylko wyszedłem z tej małej piwnicy od razu zauważyłem dwa rzędy budynków stojących przy małej uliczce. Były zniszczone, zupełnie jakby stały opustoszałe przez wiele lat. Kiedy przeszedłem koło pilnującego wejścia stalkera zobaczyłem na jego twarzy dziwny uśmiech. Nie wiem o co mogło mu chodzić. Zobaczyłem ognisko i siedzących wokół niego innych stalkerów. Postanowiłem podejść bliżej, poznać kogoś i dowiedzieć się czegoś o miejscu, w którym się znalazłem. Kiedy doszedłem do ogniska zauważyłem postać przy wejściu do piwniczki. Był to mężczyzna w ciemnozielonym kombinezonie. Popatrzył na mnie przez chwile po czym zszedł na dół. Jako jedyny w tym obozie miał szybkostrzelny karabin. Wywnioskowałem, że to dowódca toteż postanowiłem nie wchodzić mu w drogę. Przysiadłem przy ognisku, naprzeciw stalkera z gitarą. Szybko zauważyłem, że oprócz gry w karty, czyszczenia broni i słuchania miejscowych opowieści, muzyka była jedyną rozrywką. Po dwóch godzinach słońce zaczęło wschodzić, nikt jednak nie ruszał się z miejsca więc ja też nie miałem zamiaru nigdzie odchodzić. Paru śpiących stalkerów obudziło się, przeciągnęło, po czym otworzyli puszki z jedzeniem i zaczęli rozmawiać. Dopiero gdy zauważyłem jak jeden ze stalkerów opycha się chlebem z pastą jajeczną uświadomiłem sobie, że jestem głodny. Najwyraźniej zauważył to jeden z nich, bo podsunął mi bochen chleba. Zjadłem go szybko po czym przyłączyłem się do rozmowy.

Ten dziennik będzie wyglądał mniej więcej tak. Oczywiście pod koniec wprowadze jeszcze poprawki toteż może się jeszcze sporo zmienić, ale tak to obrazowo będzie wyglądać. Proszę o ocenę tegoż kawałka, jeśli się spodoba to założe nowy temat, w którym będe podawał następne części, tym razem do ściągnięcia z neta

Sorki za offtop, ale temat był tu już tu poruszany. Pozdrawiam,
Mathus92