Pójdę pod prąd i zapodam taki *chómor wymagający większego wysiłku niż tylko oglądnięcie filmiku na YT. Hope nobody minds that.
A co mi tam... będę siał zgorszenie teraz, bo mi się przypomniało to coś jak czytałem SB. Jak kogoś czytanie nie morduje to niech rzuci ślepiem.
Taki dość wulgarny - rzekłbym obsceniczny nawet - wiersz Morsztyna o fallusie; w dodatku typowo samczy, a niech mnie feministki ukrzyżują: zamiast płeć piękna -
płeć spodnia. Niemniej uśmiałem się przy nim okrutnie, bo stosuje Morsztyn ciekawe - choć dla wielu pewnie sprośne - metafory, nie stroni też od bardziej wnikliwych analiz. Pewnie krytycy uznają to za jakiś chwast naszej literatury, ale co mi tam - ja prosty chłop jestem i dla mnie całkiem znośny kawałek: ciekawe połączenie dość niskiego motywu męskiego przyrodzenia i raczej wzniosłej formy... , chyba.
A poza tym dobrze prawi
http://pl.wikisource.org/wiki/Nagrobek_kusiowi