Smoq- z RPG trudno jest zdjąć śmigłowiec szturmowy...to ostateczność...najpierw w bazach powinni się chować, gasić ogniska, po prostu brak żywej duszy...gdyby się zdarzyło że jakiś NPC czy gracz nie dobiegnie, nie ukryje się rozpoczyna się walka z wiatr...wirnikami. Poza tym nie każdy Heli ma przelecieć nad bazą...
A jak będzie podczas walki z patrolami "bezfrakcyjnymi"? Renegaci albo monolit - rozumiem że będą się chować, ale co z wojskiem? Będzie kontynuować walkę ze stalkerami? Teoretycznie ci wojskowi chcieliby się skontaktować z tym śmigłem i uzyskać pomoc, bo przecież znają pozycje stalkerów, do których akurat strzelają, więc mogliby je podać.
Może można zrobić to tak, że śmigłowiec będący akurat w pobliżu będzie atakował oddział, który jest atakowany przez oddział wojska? A w tym wypadku stalkerzy npc nie chowaliby się, tylko dążyli do wyeliminowania żołnierzy.
I co z mutantami - będą atakowani przez śmigło? Trudno sobie wyobrazić pilota, który przepuści okazję wpakowania rakiety kontrolerowi .
Chyba żeby też ustawić jakoś procentowo, jakąś szansę że śmigłu się będzie chciało walić do mutantów?
Edit: Będą latać tylko Mi-24 czy Mi-2 też?
A po grzyba kombinować nowy skoro w czystym niebie już jest.
Pojawia się nad Szpitalem, nawiasem mówiąc.
Tak poza tym, w Bazie Powinności w Agropromie na dachu jednego z budynków zalega helikopter. Może mogliby go odpalić po zajęciu odpowiedniej ilości punktów ( niebieskich ) ?
Filmik rewelka. Czyli chyba możemy zachowywać nadzieję na walki npc - śmigłowiec. Jak odleciał kawałek po zabiciu paru, to myślałem że ucieka, "odstraszony ogniem npc-ów".
Zastanawia mnie, czy ten nieskładny ogień zombiaków wynika z tego że są czym są, czy z tego że strzelają do helikoptera? Zaś strzały śmigła są wręcz chirurgiczne.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość