To nie był Stalker, a Harker - całkiem inna gra.
Pomylili się tylko, bo pułkownik Harker to wojskowy, który został wysłany do zbadania dziwnych zjawisk w fabryce środków chemicznych na Syberii. Oczywiście zaraz na początku gry traci swoich podwładnych i zmuszony jest do samotnego przeżycia w Strefie Chemii. Strefa ta została wydzielona po dziwnych kataklizmach naokoło fabryki i rozciąga się w promieniu 20-kilku kilometrów od epicentrum.
W czasie swojej wędrówki napotka na dziwne wilki, przerośnięte ptaszyska i dwugłowe łasice. Oczywiście będą i nieumarli, gdyż kilka zapomnianych cmentarzysk było na tamtym terenie.
Pułkownik nie będzie jednak osamotniony, gdyż w Strefie wciąż istnieje kilka obozowisk ludzkich. Będzie tam mógł nabyć sprzęt (było wiele nieudanych wypraw wojskowych przed nim), a nawet nająć pomocników.
Jako, że akcja dzieje się w 2020, to w naszym arsenale znajdą się obecne, jak i futurystyczne (jednak bez przesady) pukawki.
Oczywiście naszym celem będzie dowiedzenie się prawdy o przyczynach pojawienia się mutantów (ryby-zagadki, trytoni, orkowie, lodowe olbrzymy), zjawisk paranormalnych (pioruny kuliste, ruchome drzewa, twarze z ziemi) oraz oczywiście samej fabryce, która skrywa więcej niż jedną zagadkę.
Zapowiada się naprawdę ciekawa gra TPS (Third Person Shooter) z elementami cRPG, nie sądzicie?
Więcej pod
www.colonel-harker.com (strona obecnie nie działa).
Jak znajdę, to zamieszczę kilka screenów.