przez smoq2 w 10 Kwi 2011, 13:42
Na umierającą od skoków chimerę mogę coś zaradzić, natomiast na gracza umierającego od przeskakiwania z wysepki na wysepkę już nie bardzo, bo musiałbym zupełnie wyłączyć obrażenia od uderzeń, a to by oznaczało, że można sobie spokojnie zeskoczyć z takiej o wierzy ciśnień, nie łamiąc przy tym nawet paznokcia.
Poprawiliśmy trochę AI kompanów, żeby nie walili na oślep w trybie ofensywnym, bo faktycznie tracili amunicję w zastraszającym tempie. Mianowicie, zrobiliśmy tak aby kompani strzelali do celu wtedy, kiedy go faktycznie widzą i mogą trafić, a nie jak np stoi cel za ścianą. Pamiętajcie, że to wy nimi dowodzicie, i są oni tylko pomocą, a nie botami, które wszystko za was zrobią. To, że np. kompan był tak zaaferowany walką, że zapomniał o zbliżającej się emisji jest zupełnie normalne. Wtedy trzeba go zawołać.