Jak dla mnie czas Zewu Prypeci jeszcze nie nadszedł, chociaż oczywiście kupiłem i ukończyłem dawno.
Pierwsze wrażenie było potężne. Wydawało mi się, że gra zdecydowanie przebija poprzednie części. Ale potem wróciłem do poprzednich. Okazuje się, że każda kolejna część chodzi wolniej na moim kompie. A jednak na jakość grania FPS ma ogromny wpływ. Jeśli chodzi o samą grafikę - żadna z oryginalnych części nawet nie ma startu do grafiki z moda Stalker Complete 2009 (do SoC).
I tu jest chyba samo sedno - Zew Prypeci jeszcze pokaże pazury, jak bogowie od modów się za to wezmą. Co jest dobre w Zewie: ciekawe misje, interakcja z NPC-ami, picie wódki, upgrady broni. Co jest słabe: za małe mapy. Za mało misji. Szczególnie pobocznych. Co jeszcze doskwierało - to czasami zbyt puste mapy, miejscami brakowało przeciwników i walki - w SoC było z tym lepiej. Część z lokacji w Zewie wydawała mi się też trochę zbyt monotonna. Miejscami jakby autorom brakowało pomysłu do czego możnaby wykorzystać daną lokację.
Ktoś już zwrócił na to uwagę - gra jest miejscami zbyt łatwa. W SoC było kilka trudniejszych momentów, w Zewie w zasadzie tylko starcia z Monolitem. Za mało anomalii
![Usmiech :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Myślałem, że sobie zaszaleję z detektorem Svarog, ale okazało się, że raz - nie ma tych anomalii aż tyle, żeby szaleć - dwa, jak się z nich artefakty wyzbiera, to trzeba anielskiej cierpliwości żeby się nowych doczekać.
Ogromnym plusem Zewu jest mniej dogrywania. To jest zmorą poprzednich części. IMHO to osiągnięto zmniejszeniem map, co już mi się nie podoba.
Zew ma jeszcze jedną brzydką cechę - totalnie zepsuty silnik dźwięku. Chodzi o strzelanie. Własne strzały są wytłumione (jakieś 30dB ciszej od reszty dźwięków czy strzałów kogoś obok). Patch podmieniający dźwięki nie rozwiązuje tego problemu, bo bug leży chyba w głównym kodzie.
Co jeszcze drażni we wszystkich Stalkerach nowszych od SoC - to że broń bez upgradów jest praktycznie bezużyteczna. W sumie to się dziwię, jak monolitnik ze standardową klamką może mnie zdjąć jedną krótką serią z bardzo daleka, jak ja nie mam szans nawet w niego trafić, jak nie mam przynajmniej 2 upgradu broni.
Z drugiej strony, w Zewie dzięki przeróbkom można na nowo odkryć pistolety i zrobić z nich na prawdę potężny użytek. W SoC znalazłem jakiś mega wypasiony pistolet, na amunicję do karabinu, współczynniki ma kosmiczne, ale w sumie ciężko nim zdjąć przeciwnika 1 strzałem - co jest IMHO sporą niedoróbką - headshot powinien zawsze zabijać, bez wyjątków - no chyba że przeciwnik ma wypasiony hełm albo jest jakimś lepszym mutantem.
Ostatnią, ale niestety ważną wadą Zewu są wymagania sprzętowe w żadnym wypadku nie usprawiedliwione jakością grafiki. Mam nadzieję, że przyszłe patche trochę to poprawią. Zanim kupiłem ostatnią część zainstalowałem sobie pirata, żeby obejrzeć zanim kupię. To była trochę wcześniejsza wersja i chodziła dużo wolniej. Widać że zoptymalizowali trochę silnik, ale to jeszcze nie to.