Metro: Last Light

Re: Metro: Last Light

Postprzez Surin w 29 Maj 2013, 11:39

Wczoraj skończyłem Metro Last Light na średnim poziomie trudności.

Jest wręcz idealną kontynuacją Metro 2033, bardziej rozbudowaną, jest jak idealnie dopasowane puzzle...
Daje wszystko to, na co czekałem: rozbudowane miasta, więcej interakcji międzyludzkich, więcej historii z podziemia.

Co mnie najbardziej zabolało:

- za dużo filtrów! 3 - 4 filtry (zdarzało się...) na powierzchni lub na terenach podziemnych skażonych to stosunkowo zbyt duża pomoc. Może czepiam się niepotrzebnie, ponieważ przechodziłem głównie w trybie "stealth" i miałem większy zapas czasu? W Metro 2033 zdarzały się chwile kryzysowe i musiałem biec żeby dorwać kolejny filtr, ich brak był bardzo zauważalny. W Last Light filtry są rozłożone po sznurku, niczym checkpointy...
W połowie gry miałem mniej więcej 15 minutowy zapas powietrza, czyli raczej kiepski klimat survivalu. Można znaleźć filtry czekające na Ciebie na półce razem z maską, w co nie wierzę, zwłaszcza na terenach niebezpiecznych/nieodkrytych, nikt by tam przecież nie marnował takiego sprzętu, nie wierzę w dobrodusznych samarytaninów bandytów.

- tony amunicji - kolejne drastyczna zmiana względem Metro 2033. Last Light kojarzy mi się bardziej z Bioshock - mnóstwo skrzynek, apteczek, granatów. W pewnym momencie gry byłem załadowany amunicją po brzegi - co za dobrobyt!

- mniejsza dawka tej "rosyjskiej smuty" z Metro 2033, Last Light - pomimo dramatycznej fabuły - ma o 50% lżejszą atmosferę. Jest znacznie mniej klaustrofobiczny, dla jednych większa "otwartość świata" będzie zaletą, dla drugich minusem.

- totalnie nierozwinięty wątek kobiet w świecie Metro. Spotykamy Annę (jedyna kobieta - żołnierz pod ziemią?), która wpierw traktuje nas chłodno, po to aby nagle skręcić o 180 stopni w stronę czułej kochanki w kompletnie nierozwiniętym wątku romansu. Kompletne pogubienie sensu i niewykorzystany potencjał fabularny. Pominę milczeniem dość wysilone i wstawione na siłę wątki striptizerek - czuć dysonans, pomimo ulokowania ich w "mieście przestępców". Po prostu czuć, że coś tutaj do końca nie zatrybiło..

- momentami jakby wysilone wątki paranormalne: wizje w podziemnej rzece, wizje na powierzchni w trakcie eksploracji razem z małym Dark One (tunele z dłońmi). Najlepiej wyszły wizje w mieszkaniach i wspomnienia Artyoma z dzieciństwa.


Co mnie zaintrygowało:

- moral points znane również z Metro 2033, czyli punkty mające wielkie znaczenie przy zakończeniu gry, punkty, których ilość zdefiniuje finał. Nie jestem pewien, czy można je zdobyć w dużej ilości bez trzymania solucji przed oczami. W Last Light jest ich blisko 110 (!) do zdobycia, ja natomiast wątpię, abym przekroczył liczbę 20... Są rozłożone i schowane tak sprytnie, że ich zdobycie jest wyzwaniem samym w sobie. Polecam stronę Wiki Metro Last Light i listę punktów do zdobycia w poszczególnych lokacjach, można się zdrowo skonsternować. Przypuszczam że maksymalnie 25% punktów da się zdobyć w miarę intuicyjnie (czujemy jaka sytuacja wydaje się ważna z punktu widzenia moralności), cała reszta jest już nieco bardziej skomplikowana...

Co mnie zdezorientowało:

Różnica w wyglądzie kluczowych postaci: twarze Millera i Ulmana zaprezentowane w Last Light delikatnie mówiąc - RÓŻNIĄ SIĘ od tych, znanych z Metro 2033.

przykłady:

http://metrovideogame.wikia.com/wiki/Miller

http://metrovideogame.wikia.com/wiki/Ulman

Jasne - rozumiem potrzeby rozbudowy wizualnej twarzy o detale, ale w tym wypadku mówimy o kompletnej zmianie aparycji..
"Zwiadowcy, chłopy na schwał, byli żołnierz piechoty morskiej - ci zatrzymywali się na sześćset osiemdziesiątym, chowali zapalone papierosy w dłoniach i zamierali, przyklejeni do szkieł noktowizorów". /Metro 2033/
Awatar użytkownika
Surin
Kot

Posty: 26
Dołączenie: 29 Maj 2013, 11:28
Ostatnio był: 21 Wrz 2013, 17:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 10

Reklamy Google

Re: Metro: Last Light

Postprzez Iwaszka w 29 Maj 2013, 12:56

Skończyłem z tydzień temu, nawet przerwałem specjalnie rytuał Solianki, specjalnie dla metra.
Pamiętam, że 2033 było dla mnie extra, gra bezbłędna - nic mi w niej nie przeszkadzało, ale Last Light?
Last Light to obłęd - pozytywny oczywiście.

Niesamowita filmowość, zwroty akcji - czułem się jak bym oglądał 6h serial bardzo dobrej produkcji. Akurat kilka dni wcześniej kumpel namawiał mnie na nowego Bioshocka "mega filmowa gra, zwroty akcji, fabuła", mówię "okay zobaczymy" pograłem w Bio, potem przeszedłem Metro i mówię mu, że jak chce filmowości i akcji niech zagra w Last Light.

Dla mnie produkcja super, co prawda na raz (ew. 2 - dla drugiego zakończenia), ale nie zmienia to faktu, że filmowość i bezpośredniość doznań lepsze niż w teoretycznych liderach tej klasy gier typu COD.
Do tego dochodzi naprawdę smaczna grafika, super udźwiękowienie szczególnie w tunelach i całkiem ciekawa fabuła (może trochę niej elementów zaszczucia niż w 2033, ale i tak trzyma w napięciu).
Uwaga spoiler:
:

Pochwalam uśmiercenie Artema, odważny zabieg jak na potencjalnie kanoniczne zakończenie. Happyending nie pasuje do świata nuklearnej zagłady ;)


Mówią, że o gustach się nie dyskutuje, ja co prawda uważam, że zupełnie na odwrót - są dobre albo złe gusta, jednak z czystym sumieniem mogę polecić Last Light wszystkim fanom klimatów stalker/postapo/survivalhorror bo jest warte każdej złotówki swojej ceny!

Naprawdę konkretna gra tym bardziej po takich "gniotach" jakim było np. dla mnie "każualowe" Far Cry 3 i nowy Hitman (pomijając tryb purysty).
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Metro: Last Light

Postprzez Surin w 29 Maj 2013, 13:06

W trakcie grania w Last Light ciągle przypominał mi się growy Wiedźmin i to jak się rozwinął w sequelu. Ukraińskie 4A Studio skorzystało ze sprawdzonej recepty przełożenia rodzimej literatury na język gry i wygrało ;)
Ostatnio edytowany przez Surin, 29 Maj 2013, 13:20, edytowano w sumie 1 raz
"Zwiadowcy, chłopy na schwał, byli żołnierz piechoty morskiej - ci zatrzymywali się na sześćset osiemdziesiątym, chowali zapalone papierosy w dłoniach i zamierali, przyklejeni do szkieł noktowizorów". /Metro 2033/

Za ten post Surin otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive tomasz4815.
Awatar użytkownika
Surin
Kot

Posty: 26
Dołączenie: 29 Maj 2013, 11:28
Ostatnio był: 21 Wrz 2013, 17:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 10

Re: Metro: Last Light

Postprzez Iwaszka w 29 Maj 2013, 13:19

Bardziej czerpali inspiracje, bo spójność gry i książek jest niepełna.
Już w 1 bohaterowie w grze mieli trochę inne role niż w książce. Coś dodano coś wycięto tak jak to bywa.
Za to Last Light dzieje się miedzy 2033 a 2034 więc nie ma nic wspólnego z dotychczas wydanymi książkami z uniwersum. Były spekulacje, że last light ma być zalążkiem fabuły 2035 ale nie miało by to zbytniego sensu.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Metro: Last Light

Postprzez Surin w 29 Maj 2013, 13:27

Jakieś plusy są - Dmitrij przygotował całą fabułę i dialogi do Last Light. Ciekawe, jak to wpłynęło na jego pomysł na Metro 2035. Raczej ewenement, żeby gra motywowała i stymulowała pisarza do dalszego pisania. Sapkowski też jakby się obudził z letargu, podkreślił że Witcher 1 i 2 jest niekanoniczny i że rozpocznie kontynuację sagi...
"Zwiadowcy, chłopy na schwał, byli żołnierz piechoty morskiej - ci zatrzymywali się na sześćset osiemdziesiątym, chowali zapalone papierosy w dłoniach i zamierali, przyklejeni do szkieł noktowizorów". /Metro 2033/
Awatar użytkownika
Surin
Kot

Posty: 26
Dołączenie: 29 Maj 2013, 11:28
Ostatnio był: 21 Wrz 2013, 17:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 10

Re: Metro: Last Light

Postprzez meJKu w 29 Maj 2013, 14:01

Iwanassassin napisał(a):Naprawdę konkretna gra tym bardziej po takich "gniotach" jakim było np. dla mnie "każualowe" Far Cry 3 i nowy Hitman (pomijając tryb purysty).

Toć Last Light nawet na najwyższym poziomie jest tak samo proste jak twój "każualowy" Far Cry 3.
Awatar użytkownika
meJKu
Weteran

Posty: 681
Dołączenie: 04 Gru 2007, 22:21
Ostatnio był: 15 Cze 2024, 12:55
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 111

Re: Metro: Last Light

Postprzez Iwaszka w 29 Maj 2013, 14:56

Nie porównuję każualowości gier tylko ogólny poziom...

Poza tym olać każualowość - porównywać dziecinną historię nastolatków/ćpunów/hipsterów na jakiejś wyspie do dojrzałej i ciężkiej historii z metra - trochę nie wypada.

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Prohibition.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Metro: Last Light

Postprzez Surin w 29 Maj 2013, 15:04

Mimo wszystko, w dalszym ciągu uważam że Artyom - niemowa jest mało trafnym ukłonem w stronę Half Life. To się po prostu nie sprawdza. O ile w H-L na ogół są to pytania retorycznie i nikt nie zadaje postaci bezpośredniego pytania, (gracz czuje się aktywnym obserwatorem) to w Metrze takie sceny są po prostu śmieszne. Gada na ekranie ładowania ile wlezie, a w grze jak mumia chodzi za npc-ami i nie jest w stanie nawiązać zwykłej konwersacji. Immersja my ass.
"Zwiadowcy, chłopy na schwał, byli żołnierz piechoty morskiej - ci zatrzymywali się na sześćset osiemdziesiątym, chowali zapalone papierosy w dłoniach i zamierali, przyklejeni do szkieł noktowizorów". /Metro 2033/
Awatar użytkownika
Surin
Kot

Posty: 26
Dołączenie: 29 Maj 2013, 11:28
Ostatnio był: 21 Wrz 2013, 17:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 10

Re: Metro: Last Light

Postprzez Iwaszka w 29 Maj 2013, 15:31

A ja mam inaczej. Wolę takie rozwiązanie niż gadającego od rzeczy Jasona z FC3...
Dzięki temu milczeniu można sobie samemu odpowiedzieć na pewne kwestie, tym bardziej jak się ogarnia realia panujące w uniwersum metra 2033.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Metro: Last Light

Postprzez meJKu w 29 Maj 2013, 15:33

Iwanassassin napisał(a):Nie porównuję każualowości gier tylko ogólny poziom...

Poza tym olać każualowość - porównywać dziecinną historię nastolatków/ćpunów/hipsterów na jakiejś wyspie do dojrzałej i ciężkiej historii z metra - trochę nie wypada.

Kto co lubi. Mi spodobały się oby dwie gry, dla mnie są na podobnym poziomie. To, że te gry są o różnych klimatach (bo chyba się love-true-survival-horror-noira nie spodziewałeś po trailerach FC3?) nie znaczy, że przez to muszą być gorsze ; )

Last Light to w zasadzie takie porządne 8+/10, bo względem pierwowzoru polepszyła się chyba tylko grafika i lokacje. Reszta nadal pozostaje na podobnym poziomie.

Dzięki temu milczeniu, można sobie samemu odpowiedzieć na pewne kwestie, tym bardziej jak się ogarnia realia panujące w uniwersum metra 2033.

Dzięki temu milczeniu Artem nie potrafi wytłumaczyć Młynarzowi jaki błąd popełnia
spoliah-bo-zolci-krzycza:

zlecając zabicie małego cienia
; )
Awatar użytkownika
meJKu
Weteran

Posty: 681
Dołączenie: 04 Gru 2007, 22:21
Ostatnio był: 15 Cze 2024, 12:55
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 111

Re: Metro: Last Light

Postprzez Iwaszka w 29 Maj 2013, 15:58

Co do FC3 - temat rzeka, grało mi się fajnie ale w kwestii mechaniki, grafiki, rozwiązań. Fabuła była denna jak tani serial z TV Puls. Już ta z serialu Lost była sensowniejsza ;p
Takie metro jednak daje więcej do myślenia, zadaje pytania graczowi, stawia przed jakimś wyborem.
Sensowniejszym niż... Uwaga spoilery
:

Sensowniejszym niż wydymać szamankę czy nie

Takie jest moje zdanie. Szkoda, że do FC3 nie ma narzędzi moderskich ingerujących w coś więcej niż mapy do multi. Wtedy dało by się coś uratować.

Kończąc offtop i wracając do tematu metro...
:

to z tym zleceniem zabójstwa małego cienia to hmmm... Artem sam się budzi i nie ogarnia o co chodzi (Khan plecie jak najęty)- takie jest moje wrażenie, poza tym gra nie zabrania Ci walić do dziecka Czarnych i tak nic to nie da, a potem następuje wizja i tracisz mutka prawie do końca gry (w trakcie której kształtujesz swoje zdanie o małym czarnym - bo to w trakcie jej masz retrospekcje jak duży osobnik czarnych ratuje cię na powierzchni. To ostatecznie uświadamia Cię w przekonaniu, że czarni są okay. Artem sam wcześniej o tym nie myślał bo wedle kanonu z książki wyparł to wspomnienie z siebie...)
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Metro: Last Light

Postprzez meJKu w 30 Maj 2013, 00:10

Iwanassassin napisał(a):Kończąc offtop i wracając do tematu metro...
:

wedle kanonu z książki

:

Wedle kanonu to wpadł w ciężką depresję i codziennie udawał się do gniazda czarnych, bo taką sobie wybrał pokutę za swoje grzechy.
Awatar użytkownika
meJKu
Weteran

Posty: 681
Dołączenie: 04 Gru 2007, 22:21
Ostatnio był: 15 Cze 2024, 12:55
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 111

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość