Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Która z poniższych sztuk walki/obrony jest najskuteczniejsza w praktyce?

Aikido
4
9%
Muay Thai
4
9%
Karate
1
2%
Boks
1
2%
Kick Boksing
6
13%
Ju Jitsu
3
7%
Judo
1
2%
Taekwon-do
5
11%
Krav Maga
15
33%
Inne
6
13%
 
Razem głosów : 46

Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce

Postprzez J0Hny w 19 Wrz 2010, 00:07

Nie dawno z powrotem zainteresowały mnie sztuki walki więc postanowiłem że od października zaczynam uczyć się Aikido (które bardziej jest sztuką obrony ale ...) i chciałbym poznać wasze zdanie na temat zastosowania różnych sztuk walki na ulicy (m.in. w przypadku zagrożenia życia) co waszym zdaniem jest najskuteczniejsze , oprócz odpowiedzi w ankiecie dajcie jakieś krótkie uzasadnienie. (Możecie wybrać dwie sztuki.)

Ja osobiście uważam że zależy to jak ktoś potrafi dostosować swoje umiejętności ale ze względu na plany zagłosowałem na Aikido.
The healthy human mind doesn't wake up in the morning thinking this is its last day on Earth. But I think that's a luxury. Not a curse. To know you're close to the end is a kind of freedom.
Awatar użytkownika
J0Hny
Stalker

Posty: 56
Dołączenie: 06 Kwi 2010, 09:35
Ostatnio był: 05 Lis 2014, 23:53
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1

Reklamy Google

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez utak3r w 19 Wrz 2010, 00:54

Najlepiej to jest połączyć dwa różne style, ot co. Osobiście trenowałem tae-kwondo (w wersji wojskowej) i aikido - równocześnie.
Image
Awatar użytkownika
utak3r
Modder

Posty: 2200
Dołączenie: 11 Lis 2009, 18:15
Ostatnio był: 31 Lip 2023, 16:01
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 376

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez dorian w 19 Wrz 2010, 01:59

Do walki na ulicy? Myślę, że aikido. Polega na wykorzystaniu siły przeciwnika do jego pokonania za pomoca odpowiednich chwytów, dźwigni, padów. Do tego walka nożem, mieczem, czy zwykłym kijem też w nim jest.
Zresztą:

Aikido

A jak już mowa o tej sztuce walki, to nie sposób nie wspomnieć o tym gościu:
Steven Seagal

No i:
Best Of Steven Seagal

Chociaż, to tylko film..
:wink:

dorian
Wygnany z Zony

Posty: 1408
Dołączenie: 11 Lut 2008, 16:02
Ostatnio był: 11 Mar 2020, 20:52
Miejscowość: W-wa
Frakcja: Zombie
Kozaki: 244

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez Kontroler w 19 Wrz 2010, 09:40

Ja osobiście trenuję 3 rok kick-boxing i myślę, że ten styl walki jest bardzo skuteczny w samoobronie. Nogi+ręce, są zabójczą bronią, jeżeli się wie jak z nich korzystać. Na sparingach dużo się można nauczyć o ile dużo razy się dostanie w łep np. z buta ; D później tego błędu się nie popełni. Ale do rzeczy, to chyba najskuteczniejszym stylem walki w samoobronie jest KRAV MAGA... ojciec ćwiczy i bardzo fajnie to wygląda. Wpuszczają Cię do budynku, gdzie jest ciemno i są wąskie korytarze, po czym wyskakuje Ci paru przeciwników i musisz ich obezwładnić i uciekać dalej, poczytaj sobie o tym.
Awatar użytkownika
Kontroler
Ekspert

Posty: 780
Dołączenie: 11 Lis 2009, 21:29
Ostatnio był: 24 Paź 2022, 10:53
Miejscowość: Świebodzin
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 131

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez impulse_101 w 19 Wrz 2010, 11:21

Trenowałem karate, thai, sambo (zapasy) oraz boks wiec można powiedzieć ze nie z jednego pieca chleb jadłem :P Większość zachodnich stylów walki można sobie schować w kieszeń. Za dużo w nich filozofii, wygibasów, dziwacznych pozycji.
Kravmaga jest fajna ale jedynie jako uzupełnienie, nie można jej traktować jako podstawy. Być może jest to spowodowane słabym poziomem trenerów w Polsce ale zazwyczaj osoby trenujący sama kravmage kończą na deskach.
Im coś prostsze tym lepsze, najzwyklejsza anatomiczna pozycja z boksu/thai'a itp jest najlepsza. Proste ciosy, kopnięcia + parkiet. Kopnięcia są fajne jeśli się trafi ale za każdym razem jest to spore ryzyko, lepiej używać pięści chyba ze mamy naprawdę świetną okazje bo się perfidnie odsłonił i można mu z laczka pociągnąć :E Moim zdaniem idealny fighter to w 40% pięściarz, 40% zapaśnik a w 20% kicker. Zapasy to konieczność, zazwyczaj jak się gościa nie powali w ciągu minuty to zacznie się brać za szmaty a wtedy umiejętności zapaśnicze dają miażdżącą przewagę :wink:
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez Ayaz w 20 Wrz 2010, 21:57

Sztuka walki . . . Trenowałem karate, ale, szczerze mówiąc, dyskwalifikuje mnie z walki:

a)Nie jestem osobą szczupłą, tylko, hmm, lekka nadwaga (+3 kg), więc nie jestem też zbyt wysportowany.

b)Jestem raczej osobnikiem spokojnym i nawet jak mi ktoś da w ryj, nie oddaję mu.

c)Jestem za wolny po prostu . . .

A jeśli chodzi o mnie co do stylu walki, trzeba go sobie samemu wybrać oraz dobrać odpowiedni dla oponenta. Ale ogólnie: umiejętność wykorzystywania ciosów wroga przeciw niemu (kontry, rzuty, dźwignie), podstawowa znajomość anatomii ludzkiej (w poważnej bójce spróbować wjechać kopniakiem w kolano, udany atak od razu dyskwalifikuje przeciwnika z walki), szybkie zadawanie ciosów i umiejętność uników (patrz: Steven Seagal), forma fizyczna, oraz psychika, bo bez tego nawet najlepszy fighter nie walnie kogoś.

Wybrałem: Karate i Ju Jitsu.
Awatar użytkownika
Ayaz
Stalker

Posty: 130
Dołączenie: 27 Lip 2009, 23:47
Ostatnio był: 27 Sty 2013, 18:03
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 9

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez pepuga w 20 Wrz 2010, 22:39

Ayaz napisał(a): (w poważnej bójce spróbować wjechać kopniakiem w kolano, udany atak od razu dyskwalifikuje przeciwnika z walki),

...i uszkodzić komuś nogę do końca życia (no chyba że ta bójka jest naprawdę poważna)

Osobiście głównie trenuje Muay Thai (Ju Jitsu mniej tak dla uzupełnienia ze względu na to, że w MT nie ma parteru) i gdyby trenerzy wprowadzali łokcie (rzadko to robią ponieważ w większości zawodów są one zakazane) to ta technika na pewno jeszcze lepiej przystosowała się do walki ulicznej gdyż większość ulicznych wojowników biegnie się przytulić -> wywrócić -> zmasakrować twarz. Muay Thai specjalizuje się w klinczu, walce łokciami (braki :() i kolanami (w zasadzie to wszystkim prócz parteru oraz wykręcaniu rąk itp. :P) więc na krótkie dystanse takie jak ww. przytulenie na pewno się przyda gdy nie ma miejsca by wyprowadzić konkretny prosty itp.
Image

Za ten post pepuga otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive k4r00, Kostek92.
Awatar użytkownika
pepuga
Kot

Posty: 20
Dołączenie: 27 Sty 2010, 15:33
Ostatnio był: 21 Lut 2012, 19:17
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Kora-919
Kozaki: 2

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce.

Postprzez impulse_101 w 21 Wrz 2010, 01:48

pepuga napisał(a):technika na pewno jeszcze lepiej przystosowała się do walki ulicznej gdyż większość ulicznych wojowników biegnie się przytulić -> wywrócić -> zmasakrować twarz

Jest jeszcze ten plus ze uderzając z łokcia możesz użyć całej siły jaka masz na wyprowadzenie ciosu i nie będzie obawy ze sobie kości dłoni połamiesz :E
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce

Postprzez utak3r w 21 Wrz 2010, 02:01

Na Discovery bodajże fajny program był, traktujący o zawodnikach MMA, studiujący zachowanie ciała podczas uderzeń np. łokciem. Interesujący materiał :)
Image
Awatar użytkownika
utak3r
Modder

Posty: 2200
Dołączenie: 11 Lis 2009, 18:15
Ostatnio był: 31 Lip 2023, 16:01
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 376

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce

Postprzez Microtus w 21 Wrz 2010, 12:03

To i ja głos zabiorę. Jako że mój brat był niegdyś mocno wkręcony w sporty walki i trenował ich ładnych parę.

I jedno co do walki w praktyce to pominęliście ważny element czyli walkę bronią białą.
Samo to, że niestety wcale nie trudno na ulicy natknąć się na kolesi z nożem. I tu trzeba by przytoczyc główną zasadę postępowania w takim wypadku (spindalać czym prędzej). Czytałem książkę o walce nożem już dawno temu jakby ktoś chciał to dam linka do niej. I tam ekspert walki pisał, iż gdy dochodzi do walki na noże mamy około 60% szans że zostaniemy zranieni (sporo całkiem). A jeżeli przeciwnik umie się nim posługiwać wzrasta ona praktycznie do 100%.

To samo tyczy się wszelkiego rodzaju pałek, batonów itp (wiem że batony zakazane ale widziałem już paru ludzi z nimi w życiu). Jak przeciwnik umie się z nimi obchodzić nie mamy najmniejszych szans.

Braciak kiedyś przetłumaczył na forum sfd ciekawy tekst o mitach ulicznych, myślę że to bardzo ciekawa lektura i serdecznie wam ją polecam.

Znalazłem taki tekst na necie i postanowiłem go przetłumaczyć, mocno skrócić i po swojemu zinterpretować. Uważam, że jest ciekawy.
Autorem jest kanadyjczyk Truscott. Mąciciel w ich światku MMA.

Tytuł oryginału "Lies to bleed for" -
po mojemu "Mity, dzięki którym można dostać w oko"

1. Bądź miły to cię zostawią w spokoju.
A co się stanie z królikiem, który będzie miły dla lisa. Uległość może być poczytana za słabość. Nic ci to nie da, gdy nie wiesz z kim masz do czynienia.
- Wariant 2: Zignoruj ich.
To samo z królikiem ignorującym lisa.
Nie możesz przestać ich obserwować. Ale nie gap się na nich. Zgodni z zasadą "Nie patrzę nigdzie a widzę wszystko" Udawanie tumana może spowodować atak, tak samo jak struganie kozaka.
Cały czas uważaj, jak chcą za tobą wyjść-zostań.
Jak zaczną do ciebie iść-uciekaj.
Jak widzisz cień szansy a ucieczki nie ma-lej.
Jak nie ma szans ani ucieczki-znaczy zrobiłeś błąd trochę wcześniej albo masz strasznego pecha.
Nie udawaj wielkiego kozuna-wiele pobić jest efektem chamstwa pobitego.
Od potrącenia barkiem kogoś na ulicy może dojść do hospitalizacji.

2. Postaw się mięśniakowi a on wymięknie.

Koksowanie może być efektem strachu, braku poczucia bezpieczeństwa, kompleksów, niskiej samooceny. Tacy luzie wszystkim chcą udowodnić swoją wartość i próbują robić to cały czas. A ty jak często stawiasz się 40 kilo cięższym od siebie?

3. Zlej największego a reszta ucieknie.

Największy nie musi być najlepszym kozakiem. Może jest na wystawkę?
Największa ilość zgonów w czasie bójki nie jest efektem użycia noża czy pałki ale wielokrotnych kopnięć w leżącego. Ucieczka spowoduje rozciągnięcie się goniących, im dłuższy dystans i różnice kondycyjne pomiędzy atakującymi tym większe szanse, że nie zostaniesz sponiewierany. Pozwolisz się wziąć do środka-masz przesrane.

4. Tylko tchórze uciekają.
Tak, i tylko kryptonit może cię zranić.Chcesz się uczyć walczyć, najpierw naucz się szybko biegać. Ale nigdy nie uciekaj do domu chyba, że zupełnie nie ma innego wyjścia albo goniący cę znają (to już wtedy wszystko jedno).
I tu rada dla twojej panny, niech nigdy cię nie łapie za rękę/łokieć. A ty jej nigdy nie zostawiaj. W najgorszym przypadku niech ucieka w druga stronę, choć to średni pomysł. Jeżeli nie można uciekać w ogóle, musisz się tłuc. Najlepiej ty lej, a ona niech leci po policję czy kogokolwiek i niech nigdy nie wraca sprawdzić co z tobą.

5. Zawsze pomóż kumplowi, nawet gdy nie ma racji.
Bzdura, koleżeństwo nie zobowiązuje cię do samobójstwa. Zastanów się czy on by ci pomógł. Prosty rachunek zysków i strat.
Jak jest nawalony i się do kogoś sadzi sam go lej, zanim oni was rozniosą. Nie mówię, że masz go zostawić jak go będą tłukli ale tu wybór należy do Ciebie.

6.Nikt z bijących się, potem nie poleci na policję.
Chodzi tu o "awanturę" nie o napad.
Z mojego doświadczenia też wiem, że ten co fika i dostaje za to w oko, pierwszy leci się poskarżyć.

7. Jak dostaniesz szału, wymieszasz wszystkich.
Paranoja, z pianą na ustach i trupimi czaszkami w oczach tracisz kontrolę nad sytuacją i całą resztą. Poza tym z kością nosową na zewnątrz wiele nie zobaczysz (sam przeżyłem - gościu był tak nawalony, że ledwo stał a ja nie mogłem mu oddać bo go nie widziałem).

8.Broń załatwi wszystko.
"Bóg stworzył ludzi równymi, Colt dał na to gwarancję"
Statystyki mówią, że jeśli masz broń a nie za bardzo umiesz jej użyć, zostanie ci ona odebrana i użyta przeciwko tobie. Bez komentarza.

9. Kumple zawsze Ci pomogą
No, pewnie mi jak pomogli to ich potem nie mogłem z godzinę znaleźć, tak szybko biegli.

"Z...j się a nie daj się"
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce

Postprzez dorian w 21 Wrz 2010, 13:34

Microtus:
I jedno co do walki w praktyce to pominęliście ważny element czyli walkę bronią białą.Samo to, że niestety wcale nie trudno na ulicy natknąć się na kolesi z nożem. I tu trzeba by przytoczyc główną zasadę postępowania w takim wypadku (spindalać czym prędzej)


Nie, ja nie pominąłem. Dlatego w swoim poście jw. opisałem Aikido jako najskuteczniejszą formę obrony, bo jest w nim m.in. walka na miecze, noże, kije. I tu jest jego przewaga nad np. Kick Boxingiem, który głównie polega na zadawaniu ciosów rękami i nogami, chociaż w pewnych jego odmianach mogą być też rzuty i podcięcia. Aikido uczy bezpośredniej walki wręcz, ale też posługiwania się bronią białą, jak również jej odbierania przeciwnikowi, w tym np. broni palnej też. Coś jak Krav Maga, która jest również bardzo skuteczna, ale polega bardziej na zadawaniu ciosów, niż stosowaniu dźwigni, czy bloków. I to jest bardzo ważne jeśli stanie przed nami koleś z pół metrową kosą, tulipanem w łapce, albo nawet i spluwą. Jeżeli zdobędzie się w nim poprzez intensywny i długotrwały trening naprawdę wysokie umiejętności to myślę, że jest ono najbardziej skuteczne z w/w i jest szansa, że nie trzeba będzie "spindalać czym prędzej".

dorian
Wygnany z Zony

Posty: 1408
Dołączenie: 11 Lut 2008, 16:02
Ostatnio był: 11 Mar 2020, 20:52
Miejscowość: W-wa
Frakcja: Zombie
Kozaki: 244

Re: Aikido, Mai Thai, Karate itp. - walka w praktyce

Postprzez Microtus w 21 Wrz 2010, 15:04

To powiedz mi Dorian czy zazwyczaj chodzisz po mieście z kijem lub mieczem. Nie rozmawiamy o walkach na macie chyba tylko na ulicy. Po drugie każdy normalny człowiek powinien raczej unikać walki i do niej nie dążyć. Walka to ostateczne opcja i tak powinno być zawsze. Tu nie chodzi właśnie o postawienie się kolesiowi a raczej obronę zdrowia i życia.

I to jest bardzo ważne jeśli stanie przed nami koleś z pół metrową kosą, tulipanem w łapce, albo nawet i spluwą. Jeżeli zdobędzie się w nim poprzez intensywny i długotrwały trening naprawdę wysokie umiejętności to myślę, że jest ono najbardziej skuteczne z w/w i jest szansa, że nie trzeba będzie "spindalać czym prędzej".


Za dużo chyba filmów karate oglądasz... Ręka szybsza niż oko i te sprawy

Podsumowując użyje cytatu z fimu "Wściekłe pięści węża"

Wściekły wąż: "Mistrz kazał mi unikać niepotrzebnych walek" :)
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Następna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości