Przed dwoma dniami zabrałem się do czytania książki, poleconej mi przez tutejszego dendrofila
Wcześniej zapoznałem się także z powiedzmy swego rodzaju demo
To przechyliło szalę na korzyść autora a jest nim nie kto inny jak H.P. Lovecraft, a książką ową jest "Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści".
Oryginalna, pełna świetnych i naprawdę dobrze spisanych pomysłów. Lovecraft wprowadził mnie w świat nieopisanej grozy, udowadniając przy okazji że dobry horror ma prawo zaistnieć w wersji papierowej. Opisy stoją na wysokim poziomie, sam Lovecraft korzysta z charakterystycznych dla siebie określeń np. "stygijskie, ohydne, odrażające, złowieszcze" oraz nie skąpi wspomnianymi przymiotnikami, wręcz przeciwnie, urozmaica nimi co drugie zdanie
Całość obrazuje się zatem mrocznie, czyli tak jak chciał autor.
Przeczytałem na razie 6 pierwszych opowiadań, idąc chronologicznie według spisu treści. No i jestem wniebowzięty
Znalazłem w treści wszystko, czego oczekiwałem po zapoznaniu się wcześniej z jednym z opowiadań Lovecrafta (był to
Kolor z innego wszechświata); atmosfery płynącej z zagłębiania się w kolejne stronice nie można opisać w kilku słowach.
Całość uzupełniają ilustracje, niektóre niezwykle szczegółowe a inne obrazujące ogólnikowo sytuację zaistniałą w danym opowiadaniu. Mi obrazki przypadły do gustu, najbardziej te związane z Cthulhu... no i pan ze strony 338