Stalker Rambo napisał(a):Jackie Brown rzecz jasna, dobry film. Przypomniał mi się jeszcze jeden dobry jego film. "Cztery pokoje".
Eee no, panie, w "Czterech pokojach" do Tarantino należy tylko 'Człowiek z Hollywood'
Cały ten projekt ciekawy, ale jakoś nie utkwił mi na dłużej w pamięci.
Co do Tarantino i jego twórczości. Osobiście jestem fanem tego reżysera, nie jakimś wielkim i zagorzałym,
but still. Oczywiście jeśli ktoś chcę się doszukiwać jakiegoś wielkiego przesłania i prawd życiowych w którymkolwiek z jego filmów, to może o tym zapomnieć - nie o to w tym chodzi. Kino to, jak napisał Stalker Rambo, jest dość specyficzne - jednemu spodoba się humor w jego filmach, drugiemu nie. Ktoś może powiedzieć, że Tarantino jedynie naśladuje innych, ale to też trzeba umieć robić, a jemu udaje się to jak mało komu; z resztą, sztuka to i tak w wielkim stopniu ciągłe powielanie i łączenie tego co już było.
Jeśli chodzi o film "Kill Bill", to nie zgodzę się ze zdaniem jednego z użytkowników, że jest to obraz adresowany do widzów w wieku 14-17 lat. Gratuluję pomysłowości - serwować nastolatkom taką dawkę przemocy...?
"Kill Bill" to bardziej łamigłówka pełna różnych odniesień do historii kina z domieszką świetnej akcji, a nie żadne wielkie filozofowanie na temat życia. I to też trzeba umieć zrozumieć. Nie wiem czy czternastolatek ma już taką wiedzę...
Nie róbmy z siebie pseudo intelektualistów, którzy oglądają tylko Bergmana i Felliniego