przez Pangia w 28 Maj 2015, 22:09
Mnie ostatnio taka rozkmina na ten temat dopadła: u mnie w bloku ostatnio jeden koleś zdał mieszkanie i przeprowadził się gdzieś, bodajże do brata. Odmalowali (chociaż w planach jest zrobienie centralnego ogrzewania w kamienicy, nie zamontowali kaloryferów…) i stoi puste. Centrum miasta, ale dzielnica taka, że… Inaczej. Jak kiedyś było wolne mieszkanie komunalne i przyszła kobita je zobaczyć, to po wejściu na klatkę schodową zawróciła i stwierdziła, że ona ma dwójkę dzieci i w życiu nie pozwoli im się wychowywać w takich warunkach. Więc nikt normalny raczej tam nie przyjdzie. Mieszkanie ma nieco ponad 40 metrów kwadratowych, więc nie ma mowy, żeby ktoś w ramach zamiany mieszkań je dostał, bo można zamienić tylko na mniejsze, a jak kogoś stać na więcej niż 40 metrów, to raczej zarabia na tyle dobrze, żeby nie musieć mieszkać w jednej z najgorszych dzielnic Rzeszowa. Miasto jakiejś biednej rodzinie też takiej dużej chaty nie przydzieli. Więc… może nam tu Syryjczyków zakwaterują?
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
-
Za ten post Pangia otrzymał następujące punkty reputacji:
- Szagart.