Omnibus napisał(a):Pozwólcie, że dam wam zadanie: Na poparcie swego argumentu, zdobądźcie broń automatyczna, i udowodnijcie mi, że ją macie.
Terminus już to powiedział, ale ja powtórzę: zdajesz sobie sprawę, że nakłanianie do czynu zabronionego jest przestępstwem? Zresztą - kiedyś spytałem kolegi, czy da się gdzieś w jego okolicach (Kamień, to jest jakieś 20 km za Sokołowem Młp., jadąc od Rzeszowa) kupić broń palną. Odparł, że raczej nie, ale wie, że bardzo łatwo zdobyć broń w Stalowej Woli, bo pełno Ukraińców czy innych Rumunów para się tam nielegalnym handlem broni.
A, i jeszcze jedno. Po co przechodzisz w skrajność? Czy ktokolwiek napisał, że chciałby mieć w domu i [zakładam, że] do samoobrony AK, Uzi albo Spasa? To tak, jakbym, chcąc uniknąć korków, latał do szkoły helikopterem. Normalny człowiek pojechałby autobusem albo rowerem, a normalny inaczej/zbyt bogaty… no cóż.
Omnibus napisał(a):mój skromny czyn karalny
Hah, dobre sobie. Ciekawe, czy ci niemili panowie w kominiarkach, z bronią automatyczną i napisem „POLICJA” na plecach również uznaliby to za „skromny czyn karalny”
Omnibus napisał(a):ograniczanie broni białej
Nie używaj tego określenia, bo ktoś nie czytający Twoich poprzednich postów uzna Cię za debila nierozumiejącego własnych słów. Broń biała to wszystko od pinezki po katanę. To, o czym chcesz mówić, to legalna broń palna. Po prostu, nie ma co kombinować, bo kwiatki wychodzą.
No dobra, to pomyślmy o innym konsensusie. Wpadłem na to, oglądając (tak, znowu pomysł z TV, więc pewnie każdy z automatu popuka się w głowę po tym nawiasie) na 13th Street „Prawo i porządek: Sekcja specjalna” i w sumie zdziwiłem się, że na ten sam pomysł nie wpadłem, czytając o pistolecie Fort-12 na Wikii o Stalkerze. Otóż chodzi mi o pistolet na gumowe/plastikowe kule. Dla mnie pomysł genialny, bo broń działa tak samo, jak „zwykła” broń palna, tyle że gumowy pocisk ma właściwie zerowe szanse na penetrację ciała, więc szanse na faktyczne zabicie kogoś taką odmianą broni palnej maleją do niemalże zera. Niemalże, bo wciąż może się zdarzyć nieszczęśliwy zbieg okoliczności (np. delikwent obrywa w żebro, które ulega złamaniu i przebija płuco, chociaż i to nieczęsto kończy się śmiercią).
Problem? Polskie prawo klasyfikuje taką broń identycznie jak normalną broń palną, bo ma identyczną zasadę działania. Można też, oczywiście, sprawić sobie takie coś „bez zezwolenia”, czyli działającego podobnie co wiatrówki czy pistolety gazowe, poniżej 17 dżuli itepe itede, ale cóż… jaką mamy gwarancję, że coś poniżej 17 dżuli według sprzedawcy rzeczywiście mieści się w tej normie?
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!