przez Argemen w 24 Sty 2010, 09:43
Ja posiadam ASG, nie pamiętam firmy, ale jest to dość dobra replika AK-47. Po 25 strzelaninach odpadły mi tylko 2 zatyczki z kolby (chyba wiecie o co chodzi, tam jest akumulator) i tylko trochę się porysował. A przeszedłem z nim wiele. Walczyłem z nim w budynku, w lesie, w deszczu, śniegu i nocy ^^. Walka w nocy w budynku, albo w nocy w lesie jest zarąbista, mówię wan. Tylko, że w lesie można się zgubić... Trochę o tym wiem, bo szukaliśmy jednego kolegę.
I had wan teh interwebs!