przez Tormentor w 04 Maj 2015, 09:38
Społeczeństwo jest coraz bardziej ogłupiałe. Przykry widok, ale nie świadczy o tym sama ignorancja w danych dziedzinach, ale mentalność. Zawsze istniała ciemnota, jednostki odporne na wiedzę, ale żyjemy przecież w czasach internetu, globalny dostęp do informacji, ch*je muje, encyklopedie w telefonach, a te młodsze społeczeństwo przeraża niewiedzą na tematy tak oczywiste. Przecież nikogo z tych ludzi nie pytano czym jest interferencja światła lub co to jest anhydryt, jednak są pewne daty, prawa, zjawiska, która trzeba znać. Ja w wieku 10 lat potrafiłem jednym tchem wymienić planety w kolejności od słońca, odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące historii świata, jakie państwo gdzie leży co zdycha, a co pływa. Pamiętam sytuacje w technikum gdy babka na pierwszej lekcji z fizyki poprosiła kogoś o udzielenie paru odpowiedzi na temat kosmosu, no to ja się zgłosiłem na ochotnika. I pytania z cyklu, ile jest planet, czemu nie Pluton, ile księżyców ma Mars, największe pierścienie, czemu na Wenus jest w uj gorąco. Ziomki patrzyli na mnie jakby ta wiedza to była jakaś ezoteryka...a to wszystko nabyte w czasach podstawówki i z własnej woli bo za małolata uwielbiałem czytać encyklopedie, atlasy etc.
Teraz chodzą takie durnoty i zapytane o to, kiedy wybuchła II wojna światowa przepalają im się zwoje mózgowe i te żałosne uśmieszki przed kamerką i standardowa odpowiedź "kurcze no nie pamiętam".