Nasze fobie

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Nasze fobie

Postprzez KoweK w 12 Mar 2011, 13:06

Jak Ci się udało to zrobić? Dla mnie to byłoby marzenie... Ja nawet jak patrzę na filmy, które są na wysokościach to masakrycznie się boję. :F
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5650
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 05 Lip 2024, 15:35
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1473

Reklamy Google

Re: Nasze fobie

Postprzez Lucjusz w 12 Mar 2011, 13:15

Ja nienawidziłem i bałem się pająków ale poznałem kumpla co je hoduje i ma w domu ze sto. Parę piw i się przełamałem ale dopiero jak zobaczyłem, że kumpel kładzie je sobie na rękach. Ja wziąłem tylko jednego i to na kilka chwil ale to i tak był sukces. Od tej pory już nie boję się pająków, tylko ich nie lubię.
...picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości...

Za ten post Lucjusz otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Puszek.
Awatar użytkownika
Lucjusz
Ekspert

Posty: 705
Dołączenie: 04 Lis 2010, 20:08
Ostatnio był: 16 Kwi 2015, 16:33
Miejscowość: Bałuty
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 261

Re: Nasze fobie

Postprzez Realkriss w 28 Kwi 2011, 11:34

Nienawidzę ciem i wszystkich robali z wielkimi odwłokami (chrabąszczy, koni polnych). Jak otwieram latem okno wieczorem jestem czujniejsza od snajpera, czy jakieś dziadostwo nie wlatuje.
Wietrzenie to dla mnie stan najwyższej gotowości.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 21 Gru 2023, 22:34
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Nasze fobie

Postprzez Cromm Cruac w 28 Kwi 2011, 12:06

Ja nie lubię psów. Nie jest to fobia bo nie boję się ich panicznie i nie uciekam na drzewo przed byle kundlem. Po prostu ich nie lubię bo nie wiem co bydlęciu do łba strzeli. Pewnie mam tak po tym jak w dzieciństwie pogryzł mnie jeden kundel. Co ciekawe jak już do jakiegoś psa się przyzwyczaję (np. od znajomych) to ta nieufność mija.
Image

"Twoja opowieść mnie znudziła albowiem nie była o mnie" - Król Julian
Awatar użytkownika
Cromm Cruac
Modder

Posty: 2542
Dołączenie: 22 Sty 2010, 19:01
Ostatnio był: 01 Cze 2024, 23:08
Miejscowość: Londyn / Bielsko-Biała
Kozaki: 1077

Re: Nasze fobie

Postprzez Lucjusz w 28 Kwi 2011, 13:08

Realkriss napisał(a):...Jak otwieram latem okno wieczorem jestem czujniejsza od snajpera, czy jakieś dziadostwo nie wlatuje...


To tak jak moja dziewczyna, latem w środku nocy potrafi zapalić światło i z gazetą polować na komary, ćmy i co tam jeszcze wlazło przez otwarte okno.
----------------------
:arrowd: Moja ucieka tylko przed pająkami ale to i niejeden facet ma na sumieniu :)
Ostatnio edytowany przez Lucjusz 28 Kwi 2011, 13:37, edytowano w sumie 2 razy
...picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości...

Za ten post Lucjusz otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Realkriss.
Awatar użytkownika
Lucjusz
Ekspert

Posty: 705
Dołączenie: 04 Lis 2010, 20:08
Ostatnio był: 16 Kwi 2015, 16:33
Miejscowość: Bałuty
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 261

Re: Nasze fobie

Postprzez Realkriss w 28 Kwi 2011, 13:22

To dla mnie bohaterka, gratuluję Ci udanej niewiasty, ja, jak ostatnia histeryczka lecę do przedpokoju (nie ma tam okien) drąc się jak opętana i mój Chłopak już wie, że musi wstać i mnie obronić. Najpierw się wkurzał, potem buntował, w końcu przyzwyczaił. Robi to machinalnie.

Za ten post Realkriss otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive The Witcher.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 21 Gru 2023, 22:34
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Nasze fobie

Postprzez vandr w 28 Kwi 2011, 14:21

Jak ze strachu drętwieją mi nogi, trzęsą ręce i tłucze serce na widok pająka, to to jest fobia? Bo tak dzieje się za każdym razem, gdy mam z takim do czynienia...zawsze mam obawy jak idę po drewno do drewutni - toż to tego tałatajstwa jest od groma. Później wracam i co kilka sekund się otrząsam, bo czuję jakby te drobne nóżki chodziły mi po barkach/plecach, wyżej ku szyi, i tak sobie idę i myślę...:)
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 12 Lis 2023, 13:28
Kozaki: 1747

Re: Nasze fobie

Postprzez Soviet w 28 Kwi 2011, 14:29

Lucjusz napisał(a):To tak jak moja dziewczyna, latem w środku nocy potrafi zapalić światło i z gazetą polować na komary, ćmy i co tam jeszcze wlazło przez otwarte okno.

Co w tym dziwnego? Ja za Ch... iny Ludowe nie zasnę, jak mi coś brzęczy nad uchem.
r u avin a giggle m8? LA nie będzie.
Image
Awatar użytkownika
Soviet
Very Important Stalker

Posty: 2736
Dołączenie: 07 Maj 2005, 13:41
Ostatnio był: 19 Cze 2024, 22:59
Miejscowość: Wow
Kozaki: 787

Re: Nasze fobie

Postprzez jalkavaki w 28 Kwi 2011, 14:54

@Soviet: znaczy się, że jeszcze nie byłeś na prawdę zmęczony :E
Pająki, ćmy, komary czy inne "paskudztwa"? Wystarczy uzmysłowić sobie, że to po prostu biologia taka sama jak my.

Po części zgadzam się z Cromm Cruac. Nie lubię psów, zwłaszcza puszczonych luźno. Bo nie wiadomo jak to bydlę się zachowa. I te idiotyczne komentarze właścicieli "spokojnie, on nie gryzie". Nie spotkałem jeszcze psa, który nie umiałby gryźć.

A czego się boję? Ciasnoty lub unieruchomienia. Kiedyś zawinęli mnie w dywan i wtedy faktycznie wpadłem w panikę (brak tlenu, pocenie, uczucie zgniatania, bezradność).
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Re: Nasze fobie

Postprzez Dovchenko w 28 Kwi 2011, 21:11

Ja boję się pająków, ale to nie jest zwykły lęk. Mam prawdziwą, stwierdzoną papierami fobię. To się nazywa Arachnofobia. Jak widzę pająka, to spieprzam, gdzie pieprz rośnie!
Kogóż to z nas tonący nie wiózł wrak, któż z nas zaprzeczyć może - że ułomny?
Kogóż nie łudził oślepiony ptak, kogóż w bezludzie nie wiódł pies bezdomny?

A przecież wciąż przyciąga strefa ogrodzona, i ogrodzona nie bez celu chcemy wierzyć;
To nie my w Zonie - to nam odebrana Zona,nam ją niepewnym, ale własnym krokiem mierzyć
Póki nadziei gorycz wreszcie nie pokona.

Dovchenko
Wygnany z Zony

Posty: 113
Dołączenie: 16 Kwi 2011, 21:15
Ostatnio był: 16 Kwi 2012, 17:25
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 6

Re: Nasze fobie

Postprzez vandr w 29 Kwi 2011, 15:50

jalkavaki napisał(a): I te idiotyczne komentarze właścicieli "spokojnie, on nie gryzie"


Takie tłumaczenie to można o dupę rozbić. Ja wychodząc co niedzielę rano na spacer, jestem świadkiem jak pewien pan w starszym wieku sobie spaceruje z dwoma dobermanami. Puszczonymi luźno. Bez kagańca. Uwierzcie mi, jak biegnie taki w Twoją stronę, od razu włącza się mechanizm obronny - odruch przyje*ania takiemu psu czymkolwiek pod ręką. Tak naprawdę to złe zagranie, bowiem w razie ataku powinno się ochraniać szyję oraz twarz - atak tylko dodatkowo rozjuszy zwierzę. Czy ludzie są takimi umysłowymi indolentami i tępakami, aby nie wiedzieć, że pies na PRZESTRZENI, w polu- czuje się swobodniej? Następnym razem zadzwonię po odpowiednie służby, bo ja się obawiam o własne zdrowie lub życie. A jak czytam o przypadkach pogryzienia a nawet zagryzienia małych dzieci przez psa, którego właściciel nie potrafił dopilnować to mnie ku*wica bierze.
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Greyeeh.
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 12 Lis 2023, 13:28
Kozaki: 1747

Re: Nasze fobie

Postprzez Damianox w 01 Maj 2011, 23:26

Ja boję się pająków panicznie jak widzę jednego to albo biorę co jest pod ręką i tłuke gada aż się przestanie ruszać skur*iel albo uciekam.Ale tak jak moi poprzednicy kilka postów wstecz nie lubię psów puszczonych luzem.A teraz historyjka...Jadę sobię do swojego kuzyna rowerem (impreza miała być więc pojechałem wcześniej). Było coś koło godziny 16.00. Wreszcie dojeżdżam do takiej ulicy i ja wyjechałem zaa zakrętu to patrze a tak ku*wa takie 2 wy*je*ane w kosmos psy nie wiem miały z 1,5 m wysokości. Najpierw się zatrzymałem ale one zaczęły szczekać...wreszcie zaczęły mnie gonić...to ja długa...dostałem tak w dupe że jakbym miał stoper to bym miał jakieś 50 mk\h na prostej.Ale je zgubiłem.Dlatego teraz jak widzę jakieś psy luzem to albo ide do wójta czy tam kogo i zgłaszam albo dzwonie do odpowiednich służb.
Awatar użytkownika
Damianox
Stalker

Posty: 190
Dołączenie: 11 Kwi 2011, 17:41
Ostatnio był: 29 Wrz 2019, 11:05
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 11

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość