Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez kapucha w 03 Maj 2011, 21:10

O post-apo wiem całkiem sporo. Przeczesałem całe google w poszukiwaniu info o zombiakach, III wojnie światowej,
ataku nuklearnym, 2012 itp. Wiele filmów typu Księga Ocalenia, 28 dni później czy Resident Evil znam na pamięć :E .

A co do Ciebie @jalkavaki to jeśli chodzi o atak nuklearny jesteś w czarnej dupie. Ale nie bój się od czasu do czasu wystawiają na Allegro specjalne schrony zakopywane w ogródku pozwalające przetrwać 3 miesiące całkowicie odizolowanym od świata :E . Własny zapas wody i żarcia, tylko powietrze z zewnątrz, ale przechodzi przez specjalne filtry. Tylko odstrasza cena 170-190 tysięcy zł. Można luzem żyć.

Ta bombka to chyba radziecka zrzucona (a raczej testowana) na północnym kole podbiegunowym. Piwnica styknie, oby daleko od strefy 0 :E .

I jeszcze raz mówię, że warto próbować. Jak nic nie zrobisz to i tak zginiesz, a tak jest cień szansy.
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Reklamy Google

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez Maku w 03 Maj 2011, 21:49

Tak jak napisał Universal - jeśli byłaby to bomba kobaltowa, to nie ma nawet sensu się chować, należy jak najdalej spieprzać od epicentrum wybuchu. Takie bomby mają znikomą siłę detonacji, ale wytwarzają w cholerę promieniowania. Jeśli byłaby to broń konwencjonalna, to osobiście wolałbym przylgnąć do jakiejś ściany nośnej budynku, i mieć nadzieję że się nie zawali. Jeśli bym przeżył, odczekałbym aż fala termiczna i sejsmiczna przeminą potem szybko wybiegłbym na ulicę, znalazł jakiś stary samochód typu Golf II(ma gaźnik zamiast komputera, nie straszne mu impulsy EM) i uciekł nim jak najdalej od dużych miast. Tam znalazłbym coś do żarcia i picia, i czekałbym na innych ogarniętych ludzi, którym się w dodatku poszczęściło.
"Nie masz co robić, nudzi się Ci? Kup sobie kij i po jajach się bij" - 52
Awatar użytkownika
Maku
Tropiciel

Posty: 219
Dołączenie: 31 Paź 2009, 21:01
Ostatnio był: 15 Cze 2014, 20:15
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 16

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez kapucha w 03 Maj 2011, 22:12

Dobrze myślisz, ale ja mieszkając w północno-wschodniej PL jestem raczej w miejscu gdzie wielu by się chciało znaleźć. Bombka pójdzie najwyżej na Suwałki (największe miasto w okolicy, o ile się nie mylę jest tam jednostka wojskowa) a do tego miasta mam z 60 km w lini prostej. Nie mam za bardzo dokąd uciekać. A co do bomby kobaltowej, to wątpię że kiedykolwiek zostanie coś takiego użyte. Co z tego, że skazimy teren na 100 lat jeżeli nie można go okupować i wyzyskiwać? Chyba, że zaraz po pierwszym "masowym okładaniu się państw atomówkami" (na jednej się nie skończy, jeśli jakiś kraj odważy się użyć jednej, to się zrobi spory burdel) jakieś państwo użyje w celach odwetowych, po prostu na złość.

Polska nie jest jakąś atomową, a tym bardziej militarną potęgą, walczące państwa będą żałować na nas bomb bez względu jakie będą strony konfliktu i po której się stawimy. Ale najgorsze jest to, że nawet państwom będącym neutralnymi, czy nawet znajdującym się gdzieś w Afryce biedakom się oberwie. Taka np. Rosja, lub Ameryka nie będzie chciała dopuścić, aby jakieś państwo było bez żadnych zniszczeń, bo automatycznie stanie się najsilniejszym państwem świata, a to nie jest im na rękę.

Więc na Polskę poleci nie wiele, ale polecą na pewno (w razie wybuchu wojny nuklearnej).
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez The Witcher w 03 Maj 2011, 22:29

Jeśli dojdzie do wojny nuklearnej to dużo ważniejszym problemem będzie zima nuklearna, a nie zniszczenia wywołane bezpośrednio wybuchem. Nawet jeśli nie dostalibyśmy żadną atomówką to zmiany klimatu dotyczyć będą całej planety. (oczywiście jedna atomówka niewiele by zdziałała :) )
The Witcher
Legenda

Posty: 1176
Dołączenie: 31 Lip 2008, 09:03
Ostatnio był: 29 Wrz 2024, 18:10
Ulubiona broń: --
Kozaki: 329

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez Maku w 03 Maj 2011, 22:43

Co do bomby kobaltowej izotop Co 60 pozostaje radioaktywny przez 5 lat. Wg. mnie teraz na państwo typu Chiny, mocarstwa atomowe wolałyby użyć bomb kobaltowych. Po co niszczyć miasta wraz z całą infrastrukturą detonując bomby konwencjonalne, skoro można wybić ludność do nogi, i wejść później do gotowych fabryk, zająć pola roponośne i zaludnić kraj na nowo?
"Nie masz co robić, nudzi się Ci? Kup sobie kij i po jajach się bij" - 52
Awatar użytkownika
Maku
Tropiciel

Posty: 219
Dołączenie: 31 Paź 2009, 21:01
Ostatnio był: 15 Cze 2014, 20:15
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 16

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez Damianox w 03 Maj 2011, 22:45

Tak jak powiedział The Witcher
Jeśli dojdzie do wojny nuklearnej to dużo ważniejszym problemem będzie zima nuklearna
nawet jeśli spadną bombki jądrowe to spadną prawdopodobnie na duże miasta.(Wsioki mieli by dobrze :E). A sama fala ma prawdopodobnie kilkadziesiąt kilometrów.
Z komputerowej symulacji wykonanej w 2011 roku przez NASA wynika, że nawet lokalna wojna atomowa z użyciem 100 głowic atomowych (0,03% potencjału nuklearnego świata), obniżyłaby globalną temperaturę o 1,25 stopnia, a lokalnie w Europie, Azji i na Alasce nawet o 3-4 stopnie. Zmniejszyłyby się też o 10% opady deszczu i śniegu, co spowodowałoby ogólnoświatową klęskę głodu. Klimat wróciłby do stanu pierwotnego po 10 latach[2].
Awatar użytkownika
Damianox
Stalker

Posty: 190
Dołączenie: 11 Kwi 2011, 17:41
Ostatnio był: 29 Wrz 2019, 11:05
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 11

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez kapucha w 03 Maj 2011, 23:10

No to co, zawsze warto mieć powód aby się zbroić i kupować coraz to bardziej wymyślne noże, multitoole i survivalowe gadżety :E .

Ale na świecie są tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy bomb atomowych i jeżeli ktoś się odważy użyć jednej, to wszyscy pomyślą że też mogą. Ludzie to wredne stworzenia :mad: . Podam przykład zimnej wojny: Ameryka i Rosja miały w siebie wycelowany cały swój arsenał. Jeżeli np. Rosja użyła by choć 1 sztuki, to Ameryka wywaliła by z miejsca prawie wszystkie pociski z głowicami jądrowymi w Rosję zostawiając sobie może z 15% "na później", a samoloty w ciągu godziny były by w drodze z kolejnymi niespodziankami. Takie plany miały obie strony. W przypadku wojny miało to zniszczyć sporą część wrogiego wojska i choć trochę uszkodzić część wyrzutni międzykontynentalnych zanim zostały by użyte.
I czytałem, że w ciągu doby od zrzucenia na główne miasta atomówek powinno się użyć jeszcze kilku mniejszych bomb w celu "przekopania" gruzów co miało zniszczyć piwnice i schrony i dobić tych co przetrwali.

Co do twojej wypowiedzi Maku uważam, że taniej jest odbudować i czerpać korzyści po roku, niż nic nie mieć przez 5 lat :wink: . I moim zdaniem generałowie wiedzą, że wojna atomowa jest całkowicie nieopłacalna, a wywalili by arsenał we wrogie państwo mszcząc się i robiąc to po prostu na złość wrogowi.

Pozdrawiam. Branoc.
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez Ilja w 04 Maj 2011, 00:12

A ja mam kilka pytań do bardziej zorientowanych:
1 - czy bomba kobaltowa jest obecnie w arsenale jakiegoś kraju? ja słyszałem że to bardziej broń eksperymentalna.
Nie wiem jak jest w przypadku neutronówki. Jeśli nie ma jej w użyciu, to nie ma co zakładać, że właśnie leci nam na głowę.
2 - Co robić, gdy już widzimy błysk na horyzoncie? trzeba natychmiast paść na ziemię, czy lepiej biec w kilka sekund do piwnicy?
3 - jeśli zostanie podany jakiś komunikat o ataku, alarm to jaki czas przed samym uderzeniem go usłyszymy?
IT'S OVER
Awatar użytkownika
Ilja
Survarium.pl

Posty: 159
Dołączenie: 02 Kwi 2011, 00:52
Ostatnio był: 16 Lis 2014, 21:25
Miejscowość: Deska zabita dziurami
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Bulldog 6
Kozaki: 25

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez Hssiss w 04 Maj 2011, 00:31

2 - Jeśli będzie to bomba z arsenału Rosyjskiego lub USA to lepiej paść na ziemię i czołgać się w kierunku cmentarza (śmiech).
Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle...
...od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrówka.
(Joe Monster)

3 - Zależnie od typu bombki, jeśli będzie to jedna z tych które wywołują przy okazji EMP, to ch*j strzeli elektronikę. Szybciej się zorientujesz właśnie właśnie po tym, że cały sprzęt będzie przepalony.
Nie wiem, jak wygląda u nas system wczesnego ostrzegania przed pociskami tego typu, chciałbym wierzyć, że USA ostrzeże nas gdyby taki mały "megatonowy" prezencik do nas leciał.

Wybacz śmichy-chichy, ale ciężko mi uwierzyć, że Polska mogłaby stać się celem ataku, choć zdobywanie wiedzy w tym zakresie Ci się chwali.

1 - Podobno bomby kobaltowej nie ma żaden rząd. Ba nigdy nawet (podobno) nie powstała. Zwróć uwagę na słowo podobno - poczekamy, może ktoś wie coś więcej w temacie.
Bomba kobaltowa pewnie działa jak każda inna brudna bomba tyle, że skuteczniej.
Sam pomysł bomby kobaltowej jest dla mnie chory i zupełnie nie przydatny ze strategicznego punktu widzenia.
Przecież najlepsza bomba to taka, która zrówna dany obszar z ziemią - obszar, który stosunkowo niedługo później będzie można zająć lub skolonizować. Na cholerę komu powiedzmy kilka-kilkadziesiąt hektarów pogorzeliska na którym nie będzie można mieszkać jeszcze przez co najmniej kilkadziesiąt lub kilkaset lat?
Hssiss
Tropiciel

Posty: 229
Dołączenie: 07 Mar 2009, 02:43
Ostatnio był: 08 Gru 2017, 21:38
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 32

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez mimi215 w 04 Maj 2011, 05:08

Może to dziwne ale ostatnio miałem sen w którym wraz z dziewczyną z klasy siedzimy obok jakiegoś tak jakby metra czy coś, i z oddali widzimy spadająca bombę i wybuch.Nas nie dosięgnęło ale schowaliśmy się w metrze (to było jak podziemne schron,hotel).Ludzie zaczęli wychodzić z okolicy.Po jakimś czasie bomba spadła blisko nas,fala uderzeniowa zaczęła wszystko zmiatać,my się obieliśmy i wtedy się obudziłem.Sen był tak realny że normalnie byłem spocony cały.
A co do schronu to ja mieszkam na wsi,obok domu mam piwnicę.Wziąłbym jedzenie,leki,wodę,w piwnicy mam pompę więc by nie było źle,chyba że by się skaziła szybko,broń (tak na wszelki wypadek ) obojętnie jaką,nawet siekierę.I musiał bym przeczekać jakiś czas.
Ale to plan jeśli musiał bym się schować.Kiedy np.było by zapowiedziane lub po prostu byśmy wiedzieli o wojnie czy co,to poszedł bym do osób najbliższych mi lub takich których chciałbym wygarnąć wszystko lub przeprosić,po wszystkim pojechał bym w okolice najbardziej zagrożone wybuchem...Nie to żebym się bał czy coś tylko wiem że i tak przy pierwszej okazji to mnie by "przyjaciele" takzwani okradli lub zabili...
"Nie ważne jak daleko zajdziesz na końcu i tak czeka na ciebie monolit "
Awatar użytkownika
mimi215
Stalker

Posty: 141
Dołączenie: 31 Gru 2009, 02:04
Ostatnio był: 04 Wrz 2016, 14:28
Miejscowość: Sukmanie
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 0

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez Protektor w 04 Maj 2011, 07:06

Poruszmy tutaj trochę temay s-f. Czy świat po takiej wojnie wyglądałby tak jak w "Metro 2033"? I czy w wyniku promieniowania zwierzęta mogą się zmienić w takowe mutanty?
Powinność i Wojsko jest zepsuta! Dołącz do Wielkiego Królestwa Bandytów i zdobądź swój cel!
Image

Protektor
Wygnany z Zony

Posty: 36
Dołączenie: 02 Maj 2011, 12:46
Ostatnio był: 17 Maj 2011, 19:42
Miejscowość: Rostok
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Threaded SPSA-14
Kozaki: 4

Re: Uciekając przed blaskiem atomu...

Postprzez The Witcher w 04 Maj 2011, 07:56

Co najwyżej potomkowie tych zwierząt(ludzi zresztą też) mogą mieć wady genetyczne. Ale też nie zawsze. Na takie mutanty o których mówisz nie ma co liczyć. :wink:
The Witcher
Legenda

Posty: 1176
Dołączenie: 31 Lip 2008, 09:03
Ostatnio był: 29 Wrz 2024, 18:10
Ulubiona broń: --
Kozaki: 329

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości