Podtrzymuję trend, jak widzę, będąc na ostatnich stronach "Igrzysk Śmierci".
Jak czytam, tak widzę, że moje obawy były zbędne, "żale zakochanej nastki" są ograniczone i w zasadzie zgodne z charakterem Katniss. Kunsztu autorce nie mogę odmówić. Nie siedziałem jak na szpilkach w czasie lektury, bo widziałem film - swoją drogą, bardzo wiernie odtworzono treść książki, choć jak się okazuje - trochę fabuły zdążyłem zapomnieć, czytało się sprawnie, wartko i wciągająco.
Początkowo miałem uraz do pierwszoosobowej narracji. Tłumacze się spisali, ale szczególnie na początku książki występują takie specyficzne krótkie zdania, które "uleżałyby się" po
ingliszu, ale po polsku coś mi w nich nie pasowało - zupełnie jakby tłumacze musieli się rozgrzać na początku pracy.
Inną kwestią są, mimo akcji w czasie teraźniejszym, (trochę za bardzo) rozbudowane narracyjne przemyślenia Kat, szczególnie kiedy w przerażeniu bądź innej panice spieprza przez las, mając chwilowo watę zamiast mózgu. Tak, czepiam się.
![Nie mędrkuj :caleb:](./images/smilies/icon_caleb.gif)
Bardzo fajna książka, można szerzej spojrzeć na to, co znam z filmów. Aż poszukam sobie mapki Panemu.
Druga część już czeka obok herbatki.