Sny

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Sny

Postprzez pan kozaq w 10 Maj 2012, 14:37

Pominę sny o jechaniu samochodem w górach i spadaniu w przepaść. W pewnym z nich ( zdarzał się kilka razy) musiałem kogoś uratować z jaskini. Byłem uzbrojony tylko w miecz, ale co tam idę.Lecz za każdym razem gdy dochodzę do jaskini dostaje info, że ta osoba nie żyje. I sen się kończy.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
pan kozaq
Weteran

Posty: 558
Dołączenie: 07 Mar 2012, 15:51
Ostatnio był: 25 Gru 2018, 19:00
Miejscowość: RYTOMOCZYDŁA
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 43

Reklamy Google

Re: Sny

Postprzez STALKIER998 w 10 Maj 2012, 16:23

Mój sen był świeży, dzisiejszy :D. Nie wiem jak zapamiętałem ten cały sen ze szczegółami.
:

Także sen zaczął się od zwykłej szkoły : ubrałem się, umyłem i poszedłem do szkoły tak jak każdego dnia. Szedłem gdy w połowie drogi zaskoczył mnie mój kolego mówiąc: "Ej stary nie idź do szkoły!!! Ta baba cię rozszarpie i zabije!" Gdy wypowiedział to zdanie zaczął znów biec, gdy już minął za zakrętem nie widziałem go. Tak więc w drodze myślałem że dostał świra, lub mu po prostu palma odbija. Doszedłem do szkoły a moim oczom ukazał się abstrakcyjny widok szkoły. Kilka okien było powybijanych, malowidła sprejem na murach i ścianach. Przyśpieszyłem kroku, wszedłem do szkoły. Od środka wyglądała tak samo znajomo jak wcześniej ale dyżurka stołówka i pokój nauczycielski był pusty. Nagle z nikąd wyskoczył mi obrzydliwy mutant. Przestraszyłem się, poczułem zimny pot, który mnie co chwilę oblewał. Gdy wszedłem do pokoju wicedyrektora moim oczom ukazał się przepiękny widok: nowiutki, lśniący M4 w szklanej gablocie. Rzuciłem plecak, wybiłem szybę ręką owiniętą w kawałek ubrania. Wyciągnąłem broń, obejrzałem ją, była sprawna i naoliwiona. Na stole zauważyłem 3 pełne magazynki z zapewne amunicją przeciwpancerną. Więc załadowałem pierwszy lepszy magazynek, resztę schowałem do kieszeni kurtki. Postanowiłem wyjść z pokoju i sprawdzić co się dzieje ze szkołą. Wszedłem na pierwsze piętro - pustka. Przeszukałem klasy, toalety w poszukiwaniu przetrwałych. Nic, stoły poprzewracane, tablice była pomazana świeżą krwią ale nigdzie nie widziałem jakiegoś ciała. Wszedłem na 2 piętro. Byłem zszokowany tym widokiem: wszędzie walały się ciała uczniów, nauczycieli, sprzątaczek. Lecz najbardziej zszokował mnie widok mojej dziewczyny. Była w kawałkach, miała pourywane nogi i ręce. Gdy podszedłem sprawdzić czy to na pewno ona, okazało się że tak, została zamordowana. Cały czas miała otwarte oczy. Więc zamknąłem jej oczy, przykryłem moją kurtką a magazynki przepakowałem do spodni. Wyszedłem z klasy i postanowiłem wejść do szkolnej biblioteki, w której spędzałem przerwy z kolegami. Otworzyłem drzwi a tam, na stole leżały trupy moich kolegów, z którymi spędziłem niemalże całe życie. Wszyscy mieli rozerwane jamy brzuszne. Znów dostałem dreszczy. Wahałem się czy wejść do równoległego pokoju czytelni. Odważyłem się, wejdę, cały czas uświadamiałem sobie że tam nic nie będzie. Myliłem się zobaczyłem mrożący krew w żyłach widok. Moja nauczycielka, która również była mi bliska zmieniła się w mutka. Nie miała palców tylko ogromne szpony. Wyglądała jak zombie. Podniosłem legendarnego Colta M4. Wycelowałem. Ręce mi drżały od przypływu adrenaliny.Strzeliłem raz, drugi, trzeci. Mutant wydał z siebie przeraźliwy pisk. Miał kilka śladów od kul, wszystkie na wylot przeszły kobieto - mutanta. Chciał się na mnie rzucić, rozerwać mi czaszkę ale na czas zamknąłem potężne dębowe drzwi. Gdy nacisnęłem spust karabinu ten odmawiając posłuszności zaciął się. Przeładowałem, tym razem poszedł. Zacząłem strzelać jak nawalony w dębowe drzwi. Znów z wnętrza pokoju było słychać pisk. Mutant zaczął atakować drzwi a ja strzelałem dalej. Skończyły się pociski w magazynku więc zmieniłem na nowy ale jak się okazało były to pociski zapalające. Ucieszyłem się jak dwuletni dzieciak, znów pociągnęłem za zamek, usłyszałem znajomy szczęk stali. Znów wycelowałem w drzwi , zacząłem strzelać. Drzwi były na tyle zjechane że wyważyłem je porządnym kopniakiem. Mutanta w środku już nie było, tylko został krwawy ślad prowadzący do regałów z książkami. Szedłem między regałami gdy nagle usłyszałem jęk. Szedłem za głosem i gdy dotarłem w miejsce wydawanego dźwięku, zobaczyłem dzieciaczka przekutego drzazgą z przewróconego regału. Widok był niemalże porażający. Oparłem karabin o ścianę poszedłem do dzieciaczka, chciałem go zdjąć z drewnianego kolca, gdy zrobił to inny - znów był to mutant. Wyrwał kolec razem z dzieckiem i wspiął się po suficie i uciekł. Postanowiłem pomścić te cierpiące dziecko. Chwyciłem mocniej za karabin i pobiegłem sprintem na korytarz. Mutant wydawał się sprytny i na samym końcu korytarza stał. Stał nieruchomo trzymając w ogromnych szponach nieżywego już chłopca. Wycelowałem w głowę mutanta i puściłem dwie śmiertelne serie. Mutant puścił dziecko i oparł się o ścianę zostawiając rozmazaną krew. Podszedłem bliżej, zmieniłem magazynek i wystrzelałem cały w głowę mutka. I nagle budzi mnie matka mówiąc że nie zdążę na dzwonek. I na tym kończy się mój sen :E .
Awatar użytkownika
STALKIER998
Tropiciel

Posty: 265
Dołączenie: 10 Kwi 2012, 18:08
Ostatnio był: 15 Paź 2020, 20:24
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 47

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 13 Maj 2012, 21:17

:arrowu:
Za dużo Stalkera milordzie i stąd takowe koszmary w pańskiej imaginacyi się tworzą :E .
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez cep_bojowy w 17 Maj 2012, 19:34

Ja miałem ostatnio taki sen:

:

Poszedłem z moją mamą i z koleżanką z klasy do banku. Staliśmy w kolejce i w pewnym momencie powiedziałem do nich "muszę jeszcze parę spraw załatwić, na razie" po czym wyszedłem z banku. Wychodząc minąłem faceta i babkę ubranych w garnitury i zakładających kominiarki na głowy. Po wyjściu usłyszałem głos faceta "Spokojnie, to jest napad" po czym padły strzały. Zacząłem uciekać. Po jakimś czasie zmęczyłem się i postanowiłem usiąść na ławce. Zacząłem ubolewać nad tym, że mama wraz z koleżanką nie żyją i w tym momencie podeszła do mnie znajoma z klasy i powiedziała, że nic im nie jest, a strzały były tylko żeby wystraszyć ludzi po czym dała mi dowody osobiste faceta i babki oraz powiedziała mi żebym się pospieszył. Zapytałem się jej czy mam iść na policję, a ona odparła, że policja działa zbyt wolno i żebym znalazł prywatnego detektywa. Spytałem się gdzie takiego znajdę, a ona mi powiedziała żebym popytał ludzi. Spytałem się jej jeszcze skąd to wszystko wie i skąd wzięła dowody osobiste, a ona powiedziała "nie ważne". Kiedy wróciłem do domu, zadzwonił telefon. Odebrałem i głos w słuchawce powiedział "musimy pogadać". Przeniosłem się nagle do jakiegoś biura, w którym poza jednym mężczyzną nie było nikogo. Mężczyzna powiedział "dawno się nie widzieliśmy", a ja mu odpowiedziałem, że go nie pamiętam po czym doznałem czegoś w rodzaju "flashbacku". Jestem pod wodą i głos tego mężczyzny mówi mi "nie staraj się wejść, tylko daj się wciągnąć". Kolejna scena: jestem w jakimś ciemnym, obskurnym pomieszczeniu i leżę na stole operacyjnym, a ów mężczyzna mnie operuje. Następnie znowu znalazłem się w tym biurze i powiedziałem mężczyźnie, że nie mam czasu po czym wyszedłem. Zacząłem się wypytywać ludzi na ulicy o biuro detektywistyczne, a oni podali mi konkretny adres. Udałem się do biura i po wejściu do niego moim oczom ukazała się... łazienka. Odwróciłem się żeby wyjść i wtedy zobaczyłem, że na drzwiach jest zawieszone lustro. Przypomniały mi się słowa "nie staraj się wejść, tylko daj się wciągnąć" po czym zostałem wciągnięty przez lustro i pojawiłem się po drugiej stronie. Wyszedłem z łazienki i znalazłem się w biurze detektywistycznym. Przede mną stał detektyw, którym okazał się być mój kolega. Wydawał się na mnie czekać. Nic nie mówił, tylko się uśmiechał. Wtedy się obudziłem.
Awatar użytkownika
cep_bojowy
Stalker

Posty: 99
Dołączenie: 18 Lip 2011, 12:52
Ostatnio był: 14 Lip 2014, 23:08
Miejscowość: R'lyeh
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 25

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 18 Maj 2012, 17:42

A mi ostatnio śniło się to że kumpel ukradł mi z domu książkę od historii, rower i zepsuty stary motorower :lol:. Po ch..ór mu ta książka była potrzebna- nie wiem :E .
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez KOSHI w 18 Maj 2012, 17:49

Mnie do dziś rozwala sen, gdzie śniło mi się, że wiszę w kotłowni na rurze a dołem popierdalały krokodyle po posadzce. Było git do czasu, kiedy jeden h*j nie odkręcił ciepłej wody, poparzyło mi ręce i spie*doliłem się w krokodyle.
Image

Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive WheeljackSPW, vandr, Jo_Mason, Gorik, Provski, STALKIER998.
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 14:40
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Sny

Postprzez PeterHD w 18 Maj 2012, 18:16

Ja miałem jakiś czas temu sen o stalkerze, choć niekoniecznie zgodny z wizją zony przedstawioną w grach.Jechałem jeepem z zamontowanym na dachu kaemem, trasą którą goniliśmy Striełoka w CS. Na moście w Limańsku stała duża grupa zombie, od tyłu zaczęły nacierać na mnie mutanty.W końcu któryś z zombie strzelił w coś obok mojej grupy i wszystko wybuchło. W sumie, gdy teraz się nad tym zastanawiam, wyglądało to jak początek gry Metro 2033, ale w Czarnobylu.
Czy wiecie że do następnej odpowiedzi na post przeskakujesz wciskając spację?
PS. Dziękuję za picie kozaków Zwinniakowi.
Gratulacje panowie, jesteśmy na mistrzach
:

http://mistrzowie.org/361231
Awatar użytkownika
PeterHD
Kot

Posty: 46
Dołączenie: 02 Paź 2011, 14:16
Ostatnio był: 29 Lip 2014, 23:00
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 4

Re: Sny

Postprzez Jo_Mason w 22 Maj 2012, 14:33

Sen nr 1. (z dzieciństwa jedyny który zapamiętałem).
"Szybuję sobie na latającym psie - zabawce (którą dostał na dzień dziecka mój brat) powiększonym do granic absurdu. Obok mnie siedziały inne pluszaki - zabawki. Przelatywaliśmy przez wielką krainę sera żółtego, co chwilę przedzierając się przez szwajcarskie dziury :)"

Sen nr 2. (czasy w miarę współczesne)
"Wraz z dwoma kumplami przedzieramy się przez skutą lodem i zasypaną śniegiem krainę. W pewnym momencie lód się pod nami zapadł i znaleźliśmy się w lodowej grocie. Pod nami podłoga zaczęla się topić i przez lód zobaczyliśmy lawę. Kazdy z nas wyciągnął pistolet i skierował go w kolegę (ja w tego po prawej, on w następnego a tamten we mnie). zanim pociągnęliśmy za spust, to się obudziłem".

Sen nr 3. (cyklicznie się powtarzający)
"Kraków, miasteczko studenckie, przejście pod akademikami obok ksera (kto studiował ten wie gdzie). Noc, lekko oświetlone neonami przejście i ja leżący przy drzwiach do ksera. Trzymam się za brzuch (mam jakąś ranę - nie wiem jaką). Widzę siebie z perspektywy trzeciej osoby. Chwilę tak siedzę i wtedy wchodzi w kadr osoba stojąca tyłem do "kamery". tu sen się urywa"
Ulubiony Mod: CoP - AtmosFear 3, CS - The Faction War

Człowiek - gotowe 4 rozdziały
Terapia - kryminał - NOWOŚĆ
Pingwiny z Madagaskaru - Operacja "MONOLIT" - Opowiadanie ukończone
Awatar użytkownika
Jo_Mason
Stalker

Posty: 51
Dołączenie: 27 Lut 2012, 09:47
Ostatnio był: 11 Kwi 2022, 22:50
Miejscowość: Brzesko
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 39

Re: Sny

Postprzez zdzicho w 16 Cze 2012, 17:19

Image

Za ten post zdzicho otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Alchemik, Terminus, Tajemniczy, Kudkudak, dorian.
Awatar użytkownika
zdzicho
Modder

Posty: 567
Dołączenie: 19 Cze 2009, 20:02
Ostatnio był: 02 Cze 2024, 05:57
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 500

Re: Sny

Postprzez Gorik w 17 Cze 2012, 15:41

Kiedy miałem 6-7 lat miałem taki sen:
Stałem w kilometrowej(dosłownie) kolejce po lody. Stałem w niej jakieś 2 godziny. Kiedy w końcu dotarłem do stoiska lody się skończyły a ja się obudziłem. Nadal nie mam pojęcia co to niby miało znaczyć :/
Piękno zbawi świat
Awatar użytkownika
Gorik
Stalker

Posty: 97
Dołączenie: 26 Lut 2012, 17:43
Ostatnio był: 24 Lut 2023, 20:11
Miejscowość: Kraków
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 33

Re: Sny

Postprzez STALKER58 w 17 Cze 2012, 16:09

Ja to kiedyś miałem sen rodem z Narni.

Wchodzę do szafy i wychodzę na Statek Imperalny Darth Vader. (Wszędzie byli biali szturmowcy :D)

Jeśli jesteś prawdziwym Stalkerem ceniącym sobie wypitkę w towarzystwie podobnych myślących ludzi...dołącz do...WOLNOŚCI!

STALKER58
Wygnany z Zony

Posty: 50
Dołączenie: 12 Cze 2012, 12:48
Ostatnio był: 15 Mar 2013, 14:59
Miejscowość: Konstantynów Łódzki
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 10

Re: Sny

Postprzez KSU w 24 Cze 2012, 21:45

Ja po obejrzeniu (kiedyś) filmów wojennych gdzie było dużo kwestii niemieckich żołnierzy przez sen podobno nawijałem po niemiecku a wcześniej nigdy się go nie uczyłem. Pozatym śniło mi się że ganiam z StG-44 po ulicach jakiegoś francuskiego miasteczka i napieprzam do amerykańców:) Miałem taką zaje*istą bluzę maskującą i w ogóle mi się podobało bo oczyściliśmy to miasteczko z aliantów. Kiedyś śniło mi się też że siedzę z Kurtem Cobeinem w pokoju nad garażem w którym się zastrzelił i gadam z nim żeby tego nie robił że nie warto. I mi się udało. Szkoda że to był tylko sen;( Miałem też sny gdzie byłem w grupie partyzantów bo polska a właściwie jej terytorium bo polski nie było było pod kontrolą EU i Rosji. Dlatego że w Polsce jak i w innych krajach na skutek globalnego kryzysu doszło do wojny domowej i NATO oraz Rosja weszły do naszego kraju jako siły porządkowe coś jak w Jugosławii w latach 90-tych. No i w tym śnie wykonywałem rożne zadania ale pamiętam że te sny były mocno w klimatach S.T.A.L.K.E.R.A wiecie zmutowane zwierzęta dziwne obiekty o niewiadomym przeznaczeniu anomalie. A wszyscy mieszkaliśmy w opuszczonej stacji kolejowej. Te sny bo było ich kilka były zaje*iste bardzo realne czułem ciężar kamizelki kuloodpornej, odrzut broni zapachy ciepło słońca.
Siczka na prezydenta!!!!

Sprzedam pancernik Bismarck z kolekcji Hachette do złożenia numery 1-140.
Awatar użytkownika
KSU
Tropiciel

Posty: 204
Dołączenie: 16 Cze 2012, 19:02
Ostatnio był: 07 Paź 2020, 17:18
Miejscowość: Fajniejsza niż Sovieta
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 25

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: svt07, svt08 oraz 3 gości