Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Nie lubię argumentów i dyskusji zaczynających się od "ta dzisiejsza młodzież", albo temu podobne teksty, bo "ta dzisiejsza młodzież" nie ma punktu odniesienia i doświadczenia życiowego. Dla każdego kto szkołę ma dawno za sobą jest ona najlepszym okresem w życiu. Jest tym dla pracujących, czym dla gimbazy wakacje, bo taki jest ich punkt odniesienia. Kilka lat przed emeryturą będzie każdemu do niej spieszno, a na emeryturze będziemy narzekać, że ona wcale taka fajna nie jest i fajnie byłoby jeszcze popracować, jak zdrowie by pozwoliło. Cierpliwości
Tak było, jest i będzie.
I można narzekać na tych młodszych, młodsi mogą na szkołę, można wiele złego napisać o pracy jak i o szkole, ale prawda jest bardzo prosta - docenia się pewne rzeczy dopiero wtedy, kiedy się je straci bezpowrotnie.