Powiem wam że zona jest wredniejsza od jakiejkolwiek baby w czasie okresu jaką znałem, człowiek ledwo uszedł bandytom i najmitą, z 11 naboi w karabinie i to zapasowym, z 1/5 hp oczywiście leków brak, idzie emisja ja się chowam a tam co 4 NIBYPSY pod dachem i bum trzeba wczytywać, a ostatni sejw to jakieś 40 min temu, bo nie było się kiedy bezpiecznie zapisać
normalnie masakra,
do tego u was też było tak że na pomiary szedł z wami tylko 1 koleś z grupy topola a reszta szła z buta i do puki nie doszli to ten jeden ciągle mierzył (ponad 30 min) a zombie ciągle przyłaziły, normalnie ze 400 naboi 5.56 poszło i do tego z 90 9.39 a na końcu musiałem z noża kroić, tamci przszli do zombie postrzelali i pyk zadanko gotowe
pierwszy raz tak miałem (oczywiście z grupy topola został tylko buława więc mu dorespiłem kolegów, pogadałem z topolem a polazł tylko buława) boje się iść na mokradła, z zombie to czasem jakiś naboik poleciał a mutki to tylko mięsko
i jeszcze jedno, jak to jest zrobione że poza bazą można każdego zabić, ale jak wejdą do środka to już są nieśmiertelni
i ewentualnie dać takowa opcję do włóczęgi, noego i topola kiedy ten jest pod bunkrem
i kiedy herman będzie miał antybiotyk do sprzedaży
ten co pozwala przeżyć emisję poza schronieniem(dobra juz wiem, trzeba mieć osiągnięcie pionier)
, i znalazłem taki lek "Aksyltallisal - odrodzenie" w jupiterze i można to gdzieś dostać w sklepie czy trzeba w schowkach trafić