Jusz, spojlernięte, jak taka potrzeba.
Na nibygiganta taktyka jest prosta: nie trzymać go na średnim dystansie - albo zesnajpić go z daleka, aby jego tupanie nogą cię nie dosięgło, albo podejść do prawie walki wręcz - wtedy nibuś nie próbuje robić fali uderzeniowej, a kąsać (w sumie to jednego nawet nożem zarżnąłem).
Dobra taktyka walki z chimerami to... "przytulenie" się do drzewa, jakiegokolwiek. W 2.1.1 chimery wtedy skaczą dokoła drzewa, nie atakując i można je prać po łbach
.
PS: Dzięki, ogólnie to credit należy się komu innemu, ja po prostu przy okazji pobrania GIMPa (do innej rzeczy) dociąłem i przeskalowałem pewien obrazek, po czym wrzuciłem go sobie jako avatara. Ale i tak dzięki, mój wybór dobrym był
.
PS2: Jak sobie chcesz.