Ktoś tam z Was się chwalił tym, jak zaczyna grę w Ciemnym Zaułku? Ale hardkorzy nie tak to robią :<
Ja tam od razu łapię fanty z plecaka pode mną, po czym zaczynam łazić po domku tak, żeby zwrócić na siebie uwagę zombie. Kiedy jestem pewien, że zmierzają w stronę domku, wracam się tam, gdzie zacząłem grę. Idę do następnego pokoju, po czym "chowam się" obok drzwi do następnego pomieszczenia (tego z drabiną na poddasze). Zombie mają tendencję do tego, że zwykle dopełzają przed to przejście i stoją w miejscu. Ja wtedy po prostu wychylam się zza ściany i koszę je nożem po tych łysych łbach
. Kiedy już taką stacjonarną partyzantką (po kilku/nastu wczytaniach) wyrzynam wszystkie zombie, zbieram cały loot z nich, następnie poddasze, potem karnister z paliwem, który leży na pace ciężarówki przy domku. Następnie wychodzę przez "dolną" bramę tartaku, kierując się nieco w lewo - pod jednym z drzewek leży piecyk węglowy (schowek z vanilii). Później wracam, wdrapuję się po drabinie na taką wieżyczkę pomiędzy dużymi budynkami tartaku, na niej jest schowek. Potem oczywiście obrzyn z ciągnika, worek węgla zza niego i gazu do Skadowska, po drodze oczywiście zbierając schowki, które się po drodze nawijają. Piknie, ładnie
. Trochę powoli się z takim ładunkiem lezie, ale tragedii nie ma...
No i oczywiście chętnie wezmę udział w duchowym wspieraniu ekipy Misery, za świetną robotę - i byle tak dalej! ^^