Ale to pipczenie (przynajmniej to od detektora) jest strasznie dziadowskie, brzmi dokładnie jak alarm w zegarku – za pierwszym razem byłem święcie przekonany, że to jakiś monit od PDA, może od jakiegoś zadania, i rzeczywiście po wejściu w PDA przestało pikać. Dopiero później połapałem się, że koło siebie mam anomalię grawitacyjną (stałem na tym mostku czy co to przy pogłębiarce).
Poza tym to popróbowałem moda i stwierdziłem, że jednak nie jest on dla mnie (czyli tak, jak od początku sądziłem). Nie lubię specjalnie się stresować przy grze, a Misery jest dla mnie zbyt denerwujące. Szkoda, bo ma kilka fajnych bajerów (naprawa broni na własną rękę, chociaż myślałem, że będzie można użyć wszystkich dostępnych przedmiotów dodatkowych, a nie tylko jednego, różne typy tej samej broni, odpowiednie działanie amunicji), ale po prostu dobił mnie zasięg widzenia AI (bandyta nawalał do mnie przy barce Noego spod mostu…), tendencja do szturmowania na gracza niezależnie od tego, co, gdzie i jak robi (…a po chwili nagle pojawił mi się drugi od strony Szewczenki) i absolutnie bezszelestne poruszanie się mutantów – podchodzę do Żelaznego Lasu, dobra, niby nic nie widać. Obraz zrobił się niebieski od wpływu poltergeista, to się cofnąłem. Jeb, pijawka mnie na hita wzięła. Za chwilę druga, trzecia, czwarta, no normalnie całe stado nie wiadomo skąd się zbiegło. Na razie się zraziłem, ale nie wykluczam, że kiedyś wrócę; już widzę, że najsłuszniejszą wydaje się szturmówka z lunetą, a wiem przynajmniej, gdzie można sprawnego (i ulepszonego) AKM-a znaleźć.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!