[MISERY]

Regulamin forum
Dział "Modyfikacje Gotowe" służy do dyskusji o modyfikacjach, które już są stworzone lub do zadawania pytań na ich temat. Znajdziemy tutaj również linki do ściągnięcia modyfikacji (które powinny, a raczej muszą być w pierwszym poście tematu danej modyfikacji).

Przy zadawaniu pytania związanego z problemem dotyczącym modyfikacji, prosimy o podawanie treści całego loga błędu - koniecznie w tagu [CODE].

Przy cytowaniu plików *.LTX stosować tag [SYNTAX="ini"], przy cytowaniu plików *.script [SYNTAX="lua"] a przy cytowaniu plików *.xml - [SYNTAX="xml"].

Lokalizacja logów:
Windows XP - C:\Documents and Settings\All Users\Moje dokumenty\S.T.A.L.K.E.R. - Zew Prypeci\logs\xray_nazwaużytkownika.log
Windows Vista/7 - C:\Users\Public\Documents\S.T.A.L.K.E.R. - Zew Prypeci\logs\xray_nazwaużytkownika.log
Steam - X:\Program Files (x86)\Steam\SteamApps\common\Stalker Call of Pripyat\_appdata_\logs

Pytania na temat modyfikacji zadajemy w wątku dla niej stworzonym lub tworzymy nowy, jeśli takowego nie ma.

Gdy chcemy założyć nowy wątek, obowiązkowe jest przeczytanie tego tematu.

Re: [MISERY]

Postprzez jazon w 07 Sie 2013, 14:50

szczupi26 napisał(a):Cycu, zgadzam się że wymienione przeze mnie (jak i przez Ciebie) okresy dnia potrzebują więcej mocy obliczeniowej więc dlaczego jej nie wykorzystują skoro grafika leci na 2/3 gwizdka ?? Chodzi mi o tę właśnie specyficzną i dziwną sytuację:
- karta może
- procek może
- memki mogą
- ssd-ek może
.
.
- a gra nie chce i ch*j :facepalm:

co do psucia broni, popieram, jednym słowem tragedia, to właśnie przez te udziwnienie, nie przez babole czy crashe gry najbardziej odechciewa mi się grać :/


Obawiam się, ze kwestia procentowego obciążenie podzespołów komputera leży po stronie silnika gry i mod tutaj nie ingeruje.
jazon
Stalker

Posty: 109
Dołączenie: 08 Lut 2011, 13:54
Ostatnio był: 01 Sty 2017, 15:08
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SVUmk2
Kozaki: 6

Reklamy Google

Re: [MISERY]

Postprzez Hexak w 07 Sie 2013, 15:45

Witam mam taki oto błąd wszystko na początku dobrze działa a potem jak dojdę do pierwszego obozu i np. wcisne esc to wylot z takim logiem.
Kod: Zaznacz wszystko
FATAL ERROR
 
[error]Expression    : data
[error]Function      : CVirtualFileReader::CVirtualFileReader
[error]File          : D:\prog_repository\sources\trunk\xrCore\FS.cpp
[error]Line          : 545
[error]Description   : c:\gry\s.t.a.l.k.e.r. - zew prypeci\gamedata\sounds\music\_menu_misery_thriller_stereo.ogg
[error]Arguments     : Not enough storage is available to process this command.
 

stack trace:

Awatar użytkownika
Hexak
Kot

Posty: 14
Dołączenie: 10 Wrz 2011, 09:49
Ostatnio był: 20 Lis 2013, 18:48
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: [MISERY]

Postprzez djcycu w 07 Sie 2013, 16:02

Zawsze tak się dzieje? Podejrzewam brak pamięci do wykonania zadania. Na jakich ustawieniach graficznych grasz?
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: [MISERY]

Postprzez Voldi w 07 Sie 2013, 16:04

Uwaga, dłuższy wywód.

:

Powiem wam, że w MISERY 2.0 jeszcze nie grałem, z powodu czekania na pewne komponenty komputera, które mi to umożliwią, jak i z powodu tłumaczenia, na którym od dwóch tygodni skupiam całą swoją uwagę. W pierwszą wersję też nie grałem, bo sypało non stop do pulpitu i nie dało się nawet dojść na Skadowsk (w porywach - mogłem co najwyżej pozwiedzać Pogłębiarkę). Więc doświadczenia z modem nie mam za wiele, tyle co wasze narzekania i narzekania niejakiego zbanowanego za kozaki z dupy Kudaka, który dziś oświadczył, że "wypie*dolił to gówno" i nie zagra póki go nie połatają, póki nie przestanie się sypać.

Możecie myśleć - o czym ten bajkopisarz chce gadać, skoro moda na oczy nie widział? Już odpowiadam: a no o tym, jak powinna wyglądać Zona według mnie i jak ekipa N. Aaroe'a powinna ją odtworzyć. Opieram się na moim własnym wyobrażeniu, doświadczeniu ze "stalkerskich" wypraw (w całkowitej samotności, jak to jeden polski stalker gadał: by "wejść wgłąb samego siebie") i szalenie klimatycznych tekstów zawartych w modyfikacji, autorstwa Trikstera i Damjancd'a, które miałem ogromną przyjemność (pomimo ogromu pracy) tłumaczyć. Naprawdę... Tłumaczenie tego, jak gość opowiada o wierze, technologiach, czy choćby tym, że - kolokwialnie mówiąc - dawno nie ruc*ał to prawdziwa przyjemność. I robiłem to z myślą o Was i wszystkich chcących pójść do prawdziwej Zony bez wstawania od komputera. Może w temacie modyfikacji nic nowego nie powiem, a tylko zbiorę w jedno miejsce moje wyobrażenia i wasze spostrzeżenia. Mimo to wierzę, że ktoś z ekipy to przeczyta i jakoś się w kolejnych łatkach odniesie. Zaczynamy.

CO Z CZYM?
Ktoś tu napisał, że major Diegtiarow to ciota, która nie radzi sobie z kilkoma chłystkami ze strzelbami. Pierwszy zgrzyt. Major, nieważne czy wyszkolony jako snajper, zwiadowca czy szturmowiec, to ŻOŁNIERZ. I jako ŻOŁNIERZ, powinien dawać sobie radę w każdych warunkach. Zona z MISERY to nie to samo co świat w oryginalnym Zewie Prypeci i dobrze widać to po wymienionych wcześniej dialogach. Jest trudno, ale człowiek, który z zawodu jest maszyną do zabijania, powinien niewinnym pierdnięciem radzić sobie ze zgrają naćpanych bandytów, czy jakimkolwiek innym "cywilem" w Zonie. Jak dla mnie, jedynymi "ludzkimi" przeciwnikami, z jakimi mógłby mieć problem byliby najemnicy i najbardziej doświadczeni członkowie Powinności (głównie byli wojskowi). Byłoby świetnie, gdyby dało się dowolnie manipulować umiejętnościami dowolnych ludzi na zasadzie: bandyta dopalony kokainą wystrzeliwuje całą amunicję, ale w powietrze, bo nie potrafi utrzymać w ręku broni; młody stalker celując w głowę trafi, jak mu się poszczęści, w nogę; Wolność, od początku opisywana jako banda ćpunów i anarcholi, nie powinna strzelać do majora zbyt często, a nastawić ich do siebie wrogo wymagałoby sporo roboty... i tak dalej, i tak dalej. Nie wiem, czy jest to możliwe, ale byłoby świetne, gdyby po samym sposobie strzelania, taktykach czy umiejętności rzucania granatów dało się odróżnić, z kim ma się do czynienia i jak długo przeciwnik jest w Zonie.

Jak już o ludziach mówię, warto wspomnieć o zombie. Nie widziałem ich osobiście "w akcji", ale z tego co słyszałem, to wręcz strzelcy wyborowi. Jak?! Jak ktoś, a raczej coś, co ledwo się porusza i ma problemy z oddychaniem doskonale radzi sobie z bronią palną i wyszkolonym żołnierzem, ukrywającym się za drzewem sto metrów dalej? W kwestii tego, jak powinni wyglądać zombie w S.T.A.L.K.E.R.ze polecam zapoznać się z nie tak dawno wydaną książką osadzoną w realiach wykreowanych przez GSC Game World autorstwa pewnego polskiego pisarza. O zombie traktują akurat pierwsze strony, więc nawet nie trzeba za daleko szukać.

ZONA
To miejsce zdecydowanie nieprzyjazne człowiekowi. Wszechobecna radiacja, tajemnicze, zabójcze anomalie, zmutowane "domowe" zwierzęta i potwory, które są skutkiem tajnych badań w jeszcze bardziej tajnych laboratoriów. Jak wiemy - po drugiej katastrofie (a "Pierwszej Emisji") "eksperymenty" wydostały się z klatek i rozlazły po całym zamkniętym obszarze. Ale na pewno nie w takiej ilości, by zrobić sobie przyczółek w dawnej stacji transformatorowej. Zacznijmy jednak od początku.

Psy, koty, świnie, chomiki i cały inwentarz "domowy" zmutował. Zmutował i ewoluował celem przystosowania się do surowych warunków życia, w jakich znalazł się tuż po katastrofie z 1986 roku. Wygłodniały pies, czy dziki kocur to nie najprzyjemnieszy towarzysz podróży, ale z drugiej strony, nie taki groźny. A zdecydownie nie pancerny. Według mnie, te zwierzęta powinny mieć statystyki takie, jak w oryginalnym Zewie Prypeci. Tam wszystko pasowało jak trzeba. Duża sfora potrafiła napsuć krwi, ale nie była tak groźna, by nie dać z nią sobie rady. Za to dzieci Zony: snorki, pijawki, burery i nibyolbrzymy wymagały przełamania bariery strachu i nauki odpowiedniej taktyki walki. Co do ich "zabójczości" nie mam żadnych wątpliwości - przebiegłe bydlęta, z którymi niejeden weteran ma problemy, a młodszy doświadczeniem "Zoniarz" (prawdopodobnie znajdziecie takie określenie w polskiej wersii moda) z reguły omija wszystkie ślady ich bytności długim i szerokim łukiem. Snork kopiący z piętnastu metrów? Przesada. Niewidzialna pijawka, która zakrada się do ofiary i w mig wysysa cała krew? Nie wiem o co ból. W końcu po to jest niewidzialna, żeby tak robić. Nie wiem, jakie rozwiązanie wprowadzono do modyfikacji, ale jeśli słychać jej harczenie, wszystko powinno być okej. Postawcie się w sytuacji Diegtiarowa: ciemny las, cisza, dookoła anomalie, gdzieś wyje jakiś pies, gdy nagle słychać trzask łamanych gałązek i złowrogie rzężenie. Pierwsza myśl: chodu jak najdalej. A nie czekanie, aż pojawi się w zasięgu wzroku. Nie pojawi, to nie przedszkolak. No chyba, że w ogóle jej nie słychać i pojawia się naprawdę znikąd, bez żadnego ostrzeżenia. W takiej sytuacji rozumiem zdenerwowanie... Co do kontrolerów i nibyolbrzymów, powiem krótko: obie kreatury powinny się pojawić ledwie parę razy w całej grze, w najbardziej odludnych i tajemniczych miejscach. Proponuję rozlokować je tak, jak to było w oryginale. Ewentualnie dodać jednego kontrolera gdzieś, w fabryce Jupiter. Kto grał w SGM 2.2, ten pewnie doskonale pamięta szaleńczą ucieczkę korytarzami ze świdrującym mózg piskiem słyszanym w glowie.

Anomalie. Zabójcze i niebezpieczne, zdecydowanie. Ich unikalną właściwością jest rodzenie dziwnych tworów, tak cennych dla wszystkich, którzy przybyli do wyludnionej Zony. Artefaktów. Nawet w intrze wprowadzającym jest o tym wzmianka. Stalkerzy to ludzie, którzy przybyli do Zony by zarobić krocie na artefaktach. A nie, by tłuc się z pancernymi psami i ze sobą nawzajem, "bo tak". Ich właściwości (wysokie promieniowanie i niewielka poprawa odporności na dane zagrożenie) doskonale pasują. To nie kolorowe bransoletki, które są formą "cheatów" znanych ze starszych produkcji, a niebezpieczne, tajemnicze przedmioty, przez swoją rzadkość i unikalność warte fortunę.

Zona to nie plac zabaw, ani starówka w Toruniu. To nie miejsce dla masy turystów, którzy chcą dorobić do pensji dokera w Kijowie. Powinno być pusto. Ledwie kilkaset osób (max) w całej Zonie, a nie ponad setka niemal w centrum (nie oszukujmy się - Prypeć to już prawie elektrownia, a Jupiter to strefa przemysłowa wokół niej, tak nawet wynika z rzeczywistej topografii). Dosyć głęboka Zona, najbardziej niedostępna. Może wyłączenie przez Striełoka Mózgozwęglacza tak sprawiło (w końcu w SoC jest to wyjaśnione w ten sposób), ale mimo to powinno być pusto. I pod względem ludzi, i pod względem zwierząt. A mało ludzi = mało miejsc odpoczynku = niewielkie ilości jedzenia. No i jeszcze jedna rzecz: Zona to nie jest muzeum Wojska Polskiego, amunicji też powinno być niewiele. Ten fragment jest skierowany bezpośrednio do Trojanucha i całej ekipy modderów - nie ważcie się zwiększać ilości amunicji, ani jedzenia. Ma być ciężko.

WALKA
Broń w Zonie to temat na całą encyklopedię. Trochę dziwi ilość nowoczesnego uzbrojenia w sąsiedztwie StG-44 pamiętającego jeszcze żyjącego Hitlera, ale tu każdy ma inne zdanie na ten temat. Chciałbym się skupić na znanej i wielkrotnie wypominanej kwestii napraw i renowacji. Cóż, broń palna sama w sobie nie jest tanią rzeczą, jej utrzymanie też trochę kosztuje. Jednak wszystko powinno mieć swoje granice - broń "zabytkowa" i ta najnowocześniejsza powinny według mnie kosztować najwięcej. I mechanicy za wymianę uszkodzonych elementów też powinni sobie słono życzyć. W nowych egzemplarzach trzeba mieć schematy i idealnie pasujące części, w starej tylko te ostatnie. Najmniej powinny kosztować wymiany broni posowieckiej, wszelkich odmian pistoletu Makarowa, automatów Kałasznikowa i tak dalej. Broń najłatwiejsza do znalezienia, łatwa w obsłudze, wyprodukowana w setkach tysięcy egzemplarzy. Samo psucie się tak samo - chcąc zachować realizm wypadałoby zainteresować się i tym zagadnieniem. Według mnie wszystie LR'y, TRS'y, SPAS'y, Mossbergi i inne takie popierdółki powinny padać szybciej niż trochę staroświecki Kałach. W rozmowach ze stalkerami można usłyszeć, że wszystko w Zonie psuje się szybciej i działa krócej niż kilka kilometrów poza jej granicami, a im bardziej zaawansowany technicznie przedmiot, tym szybciej elementy zaczynają przestawać współpracować. Ale też nie tak szybko, by nie dało się z nich korzystać po wystrzelonych kilku magazynkach. Pamiętam, jak wkurzyło mnie "Czyste Niebo", kiedy w Czerwonym Lesie znalazłem się z nieco leciwym IL-86 i nie mogłem przejść przez pierwszą barykadę, bo broń kupiona w Agropromie, użyta kilka razy na terenie Jantaru nie nadawała się do niczego po raptem paru godzinach od zakupu (w idealnym stanie).

PODSUMOWANIE
Zona według MISERY z mojego punktu widzenia (dziwnie to brzmi, ale właśnie tak ma) powinna być pusta, żądna krwi i dusz osób, które wejdą na jej teren. Dlatego, choć artefakty przyciągają swoją ceną (nie w obecnie wydanej wersji...), znajduje się niewielu gotowych do podjęcia tej rękawicy. A jeśli już się znajdzie, na pewno nie jest to terminator, który jednym susem wyląduje na kominie elektrowni. Choć i sama Zona też nie powinna być aż tak okrutna jak jest to pokazane. Co czterdzieści metrów ważąca grubo ponad tonę kulka z wyłupiastymi oczami, która jednym tupnięciem nogą zmiata trzydzieści hektarów lasu? Nope.

Głodny, brudny, biedny, nędzny, z mordą w błocie wypatrujący na horyzoncie zagrożenia - tak powinien wyglądać stalker. Nie turysta z Dniepropietrowska, którego ślepy pies zabije spojrzeniem, nie John Rambo z lasów stanu Waszyngton ciachający nożem dziesiątki zombie na terenie tartaku, nie MacGyver, który z dwóch stalowych rurek i gumki recepturki zrobi karabin obrotowy M134, żeby oczyścić budynki kompleksu Jupiter. Stalker-człowiek ukazany w MISERY powinien wiedzieć jedno: śmiertelne zagrożenia czyhają wszedzie. Zagrożeń ze strony wszystkich istot żywych jest niewiele, ale lepiej nie stawać im na drodze. "Łowy" powinny, pomimo niebezpieczeństw, być warte krocie, ale same "złowione rybki" nie powinny być czymś, z czym paraduje się w Zonie, a czymś, czego najlepiej jak najszybciej się pozbyć.

To nie wszystko, bo gdybym miał napisać jak powinna wyglądać prawdziwa Zona wg. mnie (i pewnie wg. wielu z was, szczególnie tych grających w MISERY), zajęłoby mi to grubo ponad tydzień i byłoby grubości niewielkiej encyklopedii.
Image

Za ten post Voldi otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive djcycu, Szczupak, Matt141, Voramel, Universal, SkullDagger.
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 30 Maj 2024, 11:26
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: [MISERY]

Postprzez Hexak w 07 Sie 2013, 16:22

Zmniejszyłem ustawienia na niskie dzięki temu dłużej pograłem i miałem wylot bez loga jeszcze spróbuję zmniejszyć oświetlenie.
Awatar użytkownika
Hexak
Kot

Posty: 14
Dołączenie: 10 Wrz 2011, 09:49
Ostatnio był: 20 Lis 2013, 18:48
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: [MISERY]

Postprzez djcycu w 07 Sie 2013, 16:32

Podzielam zdanie Voldiego. A ode mnie, broń powinna być przedłużeniem ręki naszego "saldata". Musi się nią umieć zawsze posługiwać bo nie jest amatorem skoro przydzielono go w tak ciężkie warunki. To nie biurwa bo gdyby tak było lepiej było by puścić byle jakiego tępego trepa który jednak strzelać umie.
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: [MISERY]

Postprzez jazon w 07 Sie 2013, 16:53

Myślę, ze z posługiwaniem się bronią nie jest tak źle. Ja jako snajper dobrze się czułem z AK74 chociażby. Nie czułem, ze moja postać to jakieś beztalencie. Choć na pewno w moich rękach ten AK niszczył się szybciej niż w rekach szturmowca. Jeśli chodzi o SMG dla których moja postać ma biegłość "low" nie miałem okazji sprawdzić jak się sprawuje.
jazon
Stalker

Posty: 109
Dołączenie: 08 Lut 2011, 13:54
Ostatnio był: 01 Sty 2017, 15:08
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SVUmk2
Kozaki: 6

Re: [MISERY]

Postprzez bartibar w 07 Sie 2013, 17:04

Mam problem. Ostatnio nabrałem takiej fobii na bandytów, że strzelam do wszystkiego w płaszczu i niechcąco zabiłęm stalkera. Czy to może być powód dla którego nie da się gadać z sową i brodą?
bartibar
Stalker

Posty: 72
Dołączenie: 29 Gru 2012, 15:10
Ostatnio był: 28 Sty 2016, 11:51
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 2

Re: [MISERY]

Postprzez djcycu w 07 Sie 2013, 17:08

Może być to efekt buga. Odstaw tą grę na razie bo się niemiło rozczarujesz...

@up:
U mnie w specyfikacji broni jako "high" wystarczyło kilka serii i po broni a naprawa z deka droga jest.
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: [MISERY]

Postprzez Voramel w 07 Sie 2013, 19:07

Djcycu, trochę ostro jedziesz po Mizerce, ale doskonale Cię rozumiem. Każdy ma swoje zdanie i powinien je wyrażać. A im ostrzej tym bardziej zwraca uwagę - moją zwróciło. Gdybym przeszedł taki kawał gry jak Ty, zdobył w końcu SEVĘ (Ewę - jak ją nazywam ;)) i nagle gra skończyłaby się przez crashe to całkiem konkretnie bym bluzgał :D.

Nie doszedłem do Janowa (nowe savy, mimo reinstalki i nowej gry wciąż się wysypują - z logu wynika, że chodzi o pogodę), ale jako Assaulter broń nigdy nie psuła mi się tak bardzo jak Tobie. Grasz wariant trudniejszy czy łatwiejszy? Jaką klasą? Zastanawiałem się czy nie skusić się na ten trudniejszy, ale jeżeli po wystrzeleniu jednego maga z kałacha mogę naciskać G - to ja podziękuje :).

Osobiście, oczekując na patch, pogrywam sobie w OL ULTIMATE do pierwszego Stalkera i wiecie co Wam powiem? SHOC to było coś. Jasne, że mapki nieduże, ale klimat miażdży. Mizeria zbliża CoPa (moim zdaniem) do podobnego odbioru gry, ale te crashe to jakaś masakra. X-Ray to silnik dość szemrany. Możesz mieć takie same bebechy w kompie co Twój kumpel i u niego chodzi bez zgrzytania, a u Ciebie nie.

Również mi się wydaje, że za bardzo się pośpieszyli z wydaniem moda, ale może to wina X-Ray'a? Wpakowali tyle itemów, zmienili tyle rzeczy, że ma prawo się wywalać. Może w czasie beta-testingu ludzie zgłaszali różne rzeczy i je usuwano, ale to działało na ich konfiguracjach sprzętowych - a kiedy doszły nasze to pojawiły się nowe bugi? Co by nie powiedzieć, Mizeria jest naprawdę świetna, spróbowałem powyłączać hardcore ai aim czy jakoś tak + npc'om kończy się ammo i gra(ło) się o niebo lepiej. Choć zawsze wtedy czuję się jak jakaś ciota, że nie potrafię grać na hardcorze, sniff, snifff ;(
Voramel
Kot

Posty: 22
Dołączenie: 05 Sie 2013, 16:13
Ostatnio był: 30 Sie 2013, 02:31
Kozaki: 1

Re: [MISERY]

Postprzez jazon w 07 Sie 2013, 19:17

Na pewno sie pośpieszyli z wydaniem moda. Jednak powiedzmy sobie szczerze choroby wieku dziecięcego to nic niezwykłego. Wielu rzeczy nie da się tak przetestować. Najlepszymi testerami są sami gracze i trzeba się z tym pogodzić. Jednak fakt faktem X-Ray jest jak kobieta z zaburzeniami typu borderline - Nigdy nie przewidzisz co się stanie a nawet jak wszystko zrobisz dobrze to i tak może Ci zgotować ostra nerwówkę.

Ja z utęsknieniem czekam na patcha, mam nadzieje, ze dziś wyjdzie.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Dlaczego dodatki do pancerza więcej ważną niż dają maksymalnego obciążenia? Nie prościej było po prostu zrobić wszystkie dodatki lżejsze ale bez bonusu do obciążenia ? Na jedno by wyszło a nie trzeba by było sobie samemu odejmować. No ja wiem, ze to pierdoła ale zastanawia mnie czemu taki system ma służyć.
jazon
Stalker

Posty: 109
Dołączenie: 08 Lut 2011, 13:54
Ostatnio był: 01 Sty 2017, 15:08
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SVUmk2
Kozaki: 6

Re: [MISERY]

Postprzez djcycu w 07 Sie 2013, 20:53

Ja samą Sevą się nie przejmuje, to się da przeboleć. Ot cofnąłem się w save wcześniej i non stop mi wywala grę albo psuje save. 2 godziny wczorajszej rozgrywki poszło się walić bo wszystkie save się popsuły i wywala grę po próbie wczytania (i masa ludzi się na moddb skarży na to). Choroby wieku dziecięcego? Kurde... Niejeden mod był stabilniejszy. Soljanka nie waliła takimi babolami jak Mizeria. W dodatku w Janowie zespawnowały mi się w liczbie 6:

- wiadra na śruby
- tablica
- radio (i każde jakby z innej parafii gra coś innego)

I piernik wie co jeszcze... Mod jest w stanie niegrywalnym dla większości póki co. Gram Reconem jeśli ktoś pyta. Bronie dedykowane mojej postaci psują się na potęgę za szybko ale to słyszałem mają poprawić. To że psioczę znaczy dobrze bo moda za wkład chwalę ale niektórych rzeczy się nie da pochwalić i też na moddb bębnią o tym co ja - nie jestem więc sam.
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

PoprzedniaNastępna

Powróć do Zew Prypeci

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości