przez fanatyk88 w 10 Sty 2010, 13:20
U mnie jest inaczej =) Biegniemy do helikopterów i jest fajnie, tere-fere zombie itd, monolit. Ja zostaje w Zonie. Wszystko jest git. Potem gdy uciekam przed grupą tych monolitów do pralni to chyba Kowalski mówi "coś tam". Lecz gdy wróciłem na miejsce gdzie był helikoptery (Po pewnym czasie) by sobie postrzelać do monolitu to zobaczyłem że ciało kowalskiego lezy zimne i nieprzeszukane =) Czyżbym wcześniej rozmawiał z jego Duszą? =)
Uwagi moderatora:
A mnie się wydaje, że wątek już dawno temu wyczerpany... - caleb59
Bailando! Bailando!