S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci - Globalna Dyskusja

przez **dorian** w 29 Kwi 2009, 18:30

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez dorian w 29 Kwi 2009, 18:30

A mi by sie podobały np: sporządź mapę anomalii na danym terenie albo znajdź drogę gdzieś tam itd.
Dochodziło by poznawanie mutantów, artefaktów "może jakies reaserche jak np w systemshocku 2"
I giera była by zaje*ista bez strzelania do stalkerów.

Zgadzam się z Microtusem.
Taka eksploracja Zony z bardziej ambitnymi zadaniami napewno była by ciekawsza z tym, że jednak strzelanie giwerami to jeden z głównych bajerów gry ze względu na ich różnorodność, możliwość modyfikacji i odmienny pałer. Poza tym kilkudziesięciu stalkerów na Zone to trochę mało, a walka np. z wojskiem powinna być mordercza, a samo wojsko jako sponsorowane przez rząd powinno być najlepiej wypasione w sprzęt, pojazdy i giwery, do tego bezwzględne, ale też np. po złapaniu kolesia ma wybór, albo się przyłącza i robi misje specjalne dla wojaków, albo kula w łeb, czyli coś jak z bandytą zaraz po wejściu do Limańska w CS. Do tego jak się zgodzi i nie wykona misji tylko spi&^%rdoli w siną dal, to następnym razem kaplica już bez zbędnych pytań. Myślę, że to nie było by trudno zrobić w grze. Poza tym mogły by być też zadania typu przyłącz się do danej frakcji i wykończ dla nas po cichu kolesia, albo znajdź sposób i wykradnij coś tam, co jest bardzo strzeżone, a my to potrzebujemy, ale jak cię złapią to kaplica murowana. Przydałoby się jeszcze nieco więcej ostrzałów z helikoptera jako wsparcie dla wojska i jednak większy limit wagowy na niesiony przez nas sprzęt, dla mnie max 50 kg, ale jak już z kolei tyle mamy na grzbiecie to niestety parę kroczków truchtem i pad na glebę ze zmęczenia a nie, że 80 kg albo więcej w plecaku i latamy za mutantami przez pół dnia. Do tego blowouty + co i rusz ponura i zmienna pogoda z ulewami, albo nagle słoneczko. :wink:

Żeby się za bardzo nie rozwodzić, przydałoby sie jeszcze parę innych rzeczy w CoP, ale zobaczymy co wymyślą.
I przede wszystkim jeśli nie wszystkie, to chociaż większość NOWYCH TERENÓW do eksploracji, mokradeł, starych i opuszczonych fabryk, albo "Dead City'ów", a nie dalej w koło te same, nieco podpicowane lokacje.

Ostatnio edytowany przez dorian, 29 Kwi 2009, 18:41, edytowano w sumie 1 raz

przez **Alvarin** w 29 Kwi 2009, 18:37

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez Alvarin w 29 Kwi 2009, 18:37

eeej... Może wyślij do GSC kilka swoich pomysłów co? Masz ja naprawdę fajne i myślę, że takie zadania szpiegowskie (dołącz do grupy i ubij wskazanego stalkera) mogłyby naprawdę ubarwić grę:) Ze zmniejszeniem udźwigu się nie zgadzam. Nie przepadam za dylematami typu: wrócić do sprzedawcy, czy iść dalej? Jeśli iść dalej, to zostawić sprzęt, który używam, czy rzecz mi kompletnie w tej chwili nie przydatną, ale duuużo wartą? Wiem, że udźwig na plecach 80 kg jest dla przeciętnego śmiertelnika czymś niewyobrażalnym (A przynajmniej dla mnie, kurczę, 20kg to już dużo:P), ale po pierwsze, słabeusze (tacy jak ja) do zony nie wyruszają, a po drugie skrajny realizm też potrafi zabić przyjemność z gry

A ze sponsorowaniem wojska przez rząd jako powód ich wielkiej siły... No cóż... Wojsko III (IV?) RP też jest finansowane przez rząd...

przez **dorian** w 29 Kwi 2009, 18:52

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez dorian w 29 Kwi 2009, 18:52

No właśnie, takich misji szpiegowskich, czy całkiem nowych terenów mogłoby być więcej i myślę, że bez pisania do nich "chłopcy" z GSC sami mogli by na to wpaść tyle, że jakby zaczęli te wszystkie lepsze pomysły realizować to na 2010 rok może grę by skończyli, a jednak kaska im potrzebna i nie chcą sie bawić za bardzo w różnorodne detale :wink:

Ze zmniejszeniem udźwigu się nie zgadzam. Nie przepadam za dylematami typu: wrócić do sprzedawcy, czy iść dalej? Jeśli iść dalej, to zostawić sprzęt, który używam, czy rzecz mi kompletnie w tej chwili nie przydatną, ale duuużo wartą?

Zawsze mógłbyś sobie sprzęt schować gdzieś w schowku i po akcji wrócić, ale mogło by być też tak, że ci go znajdą i skradną i tu możnaby było się jednak osłabiać za bardzo, no ale takie ryzyko dodało by smaczku trochę, a nie że jesteśmy wszechmocni i walimy przez Zonę jak Armia Czerwona :wink:

przez **Alvarin** w 29 Kwi 2009, 19:58

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez Alvarin w 29 Kwi 2009, 19:58

Widzisz, w większości gier jesteśmy jednoosobowymi armiami (chociaż tylko w Crysisie ktos to zauważył, bodajże Psychol - "Nomad! You are one-man army!" - albo coś w tym stylu;)) i wiesz co? Nie przeszkadza mi to za bardzo. W końcu o to w grach chodzi. Chciałbyś grać w stalkera wymoczkiem, który nie ma nawet za bardzo siły unieść pistolet, nie mówiąc o czymś cięższym? Ja właśnie po to gram, żeby się na chwilę oderwać od codziennego życia, stać się kimś kim nigdy nie będę :wink:

przez **Evilijo** w 29 Kwi 2009, 20:51

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez Evilijo w 29 Kwi 2009, 20:51

Zgadzam się poniekąd z pomysłami Microtusa. Ale dokładniej, to nastawiłbym bardziej Stalkera na surrvival horror, zona powinna być dużo mroczniejsza, bardziej zaskakująca i przerażająca, moim zdaniem jedno laboratorium to za mało. Powinniśmy się bać za każdym razem gdy zapada zmierzch. Wtedy tylko hardkorowi stalkerzy by wychodzili na nocne polowania, a reszta czekała do świtu. Ilość stalkerów? Hmmm, no powiedzmy setka na całą zonę, reszta to mutanty, czekające na nas w ciemnych miejscach, wyskakujące i rzucające się do karków.
Co prawda w dodatku nie ma na to szans, ale ciągle mam nadzieję, że dwójka spełni chociaż część moich cichych pragnień

Pozdrawiam.

przez **Microtus** w 30 Kwi 2009, 08:15

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez Microtus w 30 Kwi 2009, 08:15

Evilijo - jedno drugiemu nie przeszkadza.
Ja bym widział to tak jak było w pikniku. Widzisz budynek i już się zastanawiasz czy warto tam się pchać.
Bo a)mutanty b)anomalie c)skażenie
Natomiast takie laboratorium to już hardcore kompletny bez super wyposażenia poprostu bez szans.
Z tą ilościa stalkerów to ja widzę to tak:
- nie ma frakcji co najwyżej grupy
- Jedni przyjaźni, drudzy by Cie sprzedali za flaszkę kozaka (i coby nie było to wiadome zawsze odrazu)
- Walki z ludźmi to głównie z wojskiem czyli ostateczność lub po cichutku (elementy skradankowe obowiązek!!!)

Motywów na questy by nie zbrakło gwarantuję.
- Odwrócić uwagę wojska od grupy stalkerów (mającej się gdzieś przedostać)
- Przedostać się do wojskowego obozu i zakosić mapy anomalii
- Odnaleźć zaginioną grupe stalkerów (a co tam dalej to już różnie mogło by być)
- Wyciągnąć info o jakimś artefakcie

No i to wszystko nie czarno białe tylko z wyborem drogi. (np: jak do ostatniego questa - torturować, przekupić, uchlać i wyciągnąć) I były by jaja jakby się okazało, że gość kłamał i wpakowaliśmy się do jamy nibypsów

Taka gra by kosiła niemiłosiernie. Tylko to wymaga w ch*j roboty i trwa długo. Łatwiej zrobić shootera i tak pozostanie na 99% (pisze specjalnie nie 100% bo jestem optymistą

.

War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)

przez **dorian** w 30 Kwi 2009, 08:57

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez dorian w 30 Kwi 2009, 08:57

Ale dokładniej, to nastawiłbym bardziej Stalkera na surrvival horror, zona powinna być dużo mroczniejsza, bardziej zaskakująca i przerażająca, moim zdaniem jedno laboratorium to za mało. Powinniśmy się bać za każdym razem gdy zapada zmierzch.

Myślę, że macie rację i zgadzam się, zwłaszcza z eviljio i też chciałbym, żeby gra była właśnie taka

Może jeśli nie CoP to właśnie Stalker 2 będzie taki jak chcemy, no i zobaczymy też być może jeszcze w tym roku co dez0 team wymyśli w Lost Alpha :wink:

A tu prawdziwy, dzisiejszy Prypeć :

http://www.venturelli.org/2008/02/25/prypiat-22-years-later

This video shows how the city is today … it is an extremely emotional footage, and if it wasn’t for the radiation still present in the area, I’d love to visit the place someday.

Trzeba przyznać, że film wspaniale i klimatycznie oddaje atmosferę dzisiejszego, opuszczonego miasta i tego, co się tam stało, o czym powyższy cytat, a z kolei twórcy w grze dość wiernie to odwzorowali. No i zaraz obok widać elektrownię.
P.S. W grze mamy Kozaczka, a tu Goriłka Russkaja :wink:

P.S.2 Ciekawe co wy na to, ale na filmie widać jaki bajzel jest dookoła i przede wszystkim w pomieszczeniach. Myślę, że porównując film do gry to gra jest wporzo, ale jakby za bardzo "schludna i poukładana", jakby ktoś już posprzątał. W pomieszczeniach powinno być jednak trochę więcej śmiecia i pełno porozwalanych, walających się rzeczy, coś jak w Fallout 3, albo podobnie.
Jakieś pozostawione w pośpiechu zeszyty, pamiętniki, zdjęcia jakiś ludzi, czy rodzin, porzucone zabawki, czy walizki...To chyba dodało by klimatu jeszcze bardziej.

przez **Microtus** w 30 Kwi 2009, 11:31

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez Microtus w 30 Kwi 2009, 11:31

P.S.2 Ciekawe co wy na to, ale na filmie widać jaki bajzel jest dookoła i przede wszystkim w pomieszczeniach. Myślę, że porównując film do gry to gra jest wporzo, ale jakby za bardzo "schludna i poukładana", jakby ktoś już posprzątał. W pomieszczeniach powinno być jednak trochę więcej śmiecia i pełno porozwalanych, walających się rzeczy, coś jak w Fallout 3, albo podobnie.
Jakieś pozostawione w pośpiechu zeszyty, pamiętniki, zdjęcia jakiś ludzi, czy rodzin, porzucone zabawki, czy walizki...To chyba dodało by klimatu jeszcze bardziej.

Wiesz chyba za dużo roboty z tym by było aby to wiernie wyglądało. Wolałbym większy teren bez bajerów.
Ale fakt, że klimat byłby fajowy. W F3 to właśnie było fajne - ten syf wszędzie i walające sie przedmioty.
Ja czekam na zmiany fabularne,i elementy rpg najbardziej. Fajne by było zdobywanie umiejetności nowych.
Dajmy na to, po zebraniu odpowiedniej ilości XP, idziemy do nauczyciela który np: uczy nas skórować zwierzęta, czy pozyskiwać trofea mutantów (mógłby być z tego nawet fajny quest zakończony dostaniem umiejętności).

War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)

przez **Evilijo** w 30 Kwi 2009, 12:49

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez Evilijo w 30 Kwi 2009, 12:49

Filmik naprawdę robi wrażenie, mam nadzieje, że będę miał kiedyś okazję zwiedzać tamte okolice. Ale ciekawi mnie jedna rzecz, otóż silniki graficzne wykorzystane w nadchodzących Stalkerach, domyślam się, że w CoP GSC użyje X Ray'a 1.5 znanego nam z Clear Sky'a, no ale ciekaw jestem jak to będzie w wypadku Stalkera 2, czyżby chłopaki mieliby stworzyć X Ray 2... Oby, bo moim zdaniem silnik ten prezentuje się lepiej niż CryEngine, może porównując go niema tyle bajerów, ale mimo wszystko, grafika wydaje mi się lepsza, tzn. bardziej dopasowana do klimatów czarnobylskich.
Cóż, czas pokażę, mam nadzieję, że dowiemy się więcej na nadchodzących targach E3. Póki co nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać...

Pozdrawiam.

przez **dorian** w 30 Kwi 2009, 13:15

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez dorian w 30 Kwi 2009, 13:15

ciekaw jestem jak to będzie w wypadku Stalkera 2, czyżby chłopaki mieliby stworzyć X Ray 2... Oby, bo moim zdaniem silnik ten prezentuje się lepiej niż CryEngine, może porównując go niema tyle bajerów, ale mimo wszystko, grafika wydaje mi się lepsza, tzn. bardziej dopasowana do klimatów czarnobylskich.

Też tak twierdzę i już kiedyś pisałem o tym, że w/g mnie nawet podrasowany silnik X Ray 1.5 jest jakby lepszy od Cry Engine jeśli chodzi o wygląd grafy i detali, dlatego, że wszystko wygląda na nim bardzo naturalnie i nie jest takie jakieś "plastikowe" tyle, że z kolei potrafi przyciąć nie raz. Myślę, że gdyby zrobili X Ray 2 to byłby naprawdę mocno podrasowany pod każdym względem i to dopiero była by grafa. Jeśli nie zastosują go w CoP, to może w Stalker 2?

przez **KoweK** w 30 Kwi 2009, 15:14

Re: S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat - Globalna Dyskusja

przez KoweK w 30 Kwi 2009, 15:14

W CoPie na pewno nie będzie Xray Engine 2.0. Zastosują ten sam z Clear Sky z lepszymi efektami i o wiele lepszą optymalizacją (prawdopodobnie wszystko ma chodzić około 50 FPSów średnio, taaaaa)

"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"
Wheeljack