Ja trochę zrobiłem "zonka" jak do bazy w Prypeci
. Trochę to naciągane w końcu tak naprawdę
.
Klimat fajny, aczkolwiek inny niz w "Cieniu" - mniej róznych "hokusów-pokusów" i w ogóle mniej nierealności a więcej zwykłych przyziemnych spraw.
No i bardzo ciekawe misje, w końcu nie ma "przynieś to i tamto" ale można się zagłębić w fabułę.
Drugi plus - wyrózniający się NPC'e. W "Cieniu" jacyś tacy wszyscy byli jednakowi, a tutaj w "Zewie" wiadomo, że Wano to wesoła, pogodna dusza, Noe to prawdziwy wariat (mi skojarzył się z Pathosikiem z "Prison Break" nawet twarz bardzo podobna) a Kardan to poczciwy pijaczek o "złotych rękach" (które mu jednak czasem trzeba "rozbujać" za pomoca alkoholu)...
Trzeci plus - lokacje wzorowane na rzeczywistości o wiele mocniej niż w poprzednich grach. Stacja Janow istnieje naprawdę, wieś Kopaczi też, trochę szkoda, że Prypeć to znowu fantazja aczkolwiek mniejsza niż poprzednio.
Czwarty plus - ogólne "uspokojenie" Zony. Nie jest to już "ClearSky of Duty" gdzie wszyscy do wszystkich pruli, jest cisza, spokój, klimat Strefy.
Moim zdaniem źle trochę jest uczynione zakończenie, bo wybór "Czy chcesz pozostać w Zonie" powinien być dokonywany po outrze a nie przed - w końcu jest tam powiedziane (przynajmniej w mojej wersji zakończenia było), że
.
Ogólnie gra super, teraz gram na modzie zimowym.