Darth ReX napisał(a):Doszło do przegrzania reaktora, w wyniku czego zapalił się grafitowy rdzeń reaktora, a uran spowodował rozbicie się wody na tlen i wodór.
bufi napisał(a):Hmm, akurat reaktor w Czarnobylu pracował na uranie + grafit używany jako moderator.
A ogólnie, chodziło tam, że mieszanka gorącego grafitu z uranem mogła przedostać
się do zbiorników z wodą pod reaktorem. Wodór mogł wybuchnąć i stworzyć reakcję
łańcuchową tworząc nowy wybuch tym razem już z mieszanki uranu-grafitu i wodoru.
Nie wiem ile tam jest uranu ale myśle, że trzeba liczyć w setkach ton.
Taki wybuch miałby siłę 4-5 Megaton. Na Hiroszimę zrzucono bombkę o sile 15 KILOTON![]()
Myśle, że druga eksplozja w Czarnobylu mogłaby zostawić np. Warszawę w gruzach...
Pozdrawiam
4·π·(r·r)
(4/3)·π·(r·r·r)
[4·π·(r·r)] / [(4/3)·π·(r·r·r)] = 3/r
Amoniak napisał(a):Fakt, faktem, uranu 235 w samym reaktorze było ponad 3 kilo, jednak zastanawia mnie fakt, potrzeby odpompowywania wody spod reaktora (przypominam, że ta woda to nie gruntówka czy woda od strażaków, ale zbiornik wodny elektrowni). Wiadomo, woda jest moderatorem... A całe przedsięwzięcie było bardzo kosztowne i czasochłonne. Wydali je najwyższej klasy fachowcy, więc coś w tym musi być... Czyżby potrzeby konstrukcyjne?
Amoniak napisał(a):Świetny szkic, szkoda, że all right reservedJednak do termolizy wody potrzebo ponad 2000 stopni Celsjusza, czy aby po kilku miesiącach nadal się tam taka temperatura znajdowała? Nie wątpię, że była nadzwyczaj wysoka, ale że aż taka? Nie wątpię w powyższą wersję, wydaje mi się logiczna i wysoce prawdopodobna, jednak jakby ktoś podał temperaturę jeszcze płynnych stóp słonia, to byłbym mu wdzięczny i od razu dałby gwóźdź do trumny mitowi o wybuchu atomowym.
http://www.eksel.user.icpnet.pl/opowiadania/4miszmasz/czarnobyl5.php napisał(a):
(...)Wspięliśmy się do jakiegoś małego pomieszczenia. Dlatego że wszedłem ostatni, zostałem za drzwiami, bo już się nie zmieściłem. Wzięli ode mnie latarkę i weszli do środka, a ja zostałem za drzwiami. Popatrzyli sobie, porównali to, co zostało, do krateru wulkanu i wyszli. Stwierdzili, że nic już nie możemy zrobić.
Co się stało z tymi trzema?
Umarli bardzo szybko. Drzwi, za którymi siedziałem uratowały moje życie! To było jedyne szczęście w nieszczęściu.(...)
Amoniak napisał(a):Czarnobylit... Epickie! A co do zeznać Juwczenki byłbym ostrożny. Ten wywiad może być jeszcze wiarygodny, ale większość kojarzy go z programu Godzina Zero, którego fabuła i przekazywane tam informacje mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co pierwotne raporty komisji NIKIET dla społeczności międzynarodowej.(...) A co do zatrucia ksenonowego, to ono oczywiście było, lecz jego udział w awarii 26 kwietnia jest zdecydowanie przesadzony. A temperaturę, podobno, najlepiej zatrzymywał piasek z ołowiem, które razem tworzyły czopek (później pojawił się problem, albowiem ten korek mógł wystrzelić, co było by widowiskowe)(...)
Amoniak napisał(a):(...)Ahm, jeszcze jedna sprawa. Dowiedziałem się dzisiaj (nowa książeczka), że uran-238, czyli ten bardziej wymagający, może podtrzymać reakcję łańcuchową w odpowiednio wysokiej temperaturze. Wiadomo, pod spodem woda, moderator, masa krytyczna się zmniejsza... Ech, przydało by się jakiegoś profesorka zapytać o to, bo tylko pasjonat, nawet oczytany się poplącze. Piszemy do PAA?
Amoniak napisał(a):Nie, nie, nie... Nie mówię tutaj o wybuchu jądrowym w reaktorze, który jest oczywiście niemożliwy, ale o teoretycznym wybuchu stopionego paliwa. Chociaż... Tę plotkę słyszę już nie pierwszy raz, zwłaszcza to porównanie do zniszczenia Mińska, nawet był podawany jako fakt w filmie Bitwa o Czarnobyl.
A co do tego, że w reaktorze nie może dojść do wybuchu najlepiej świadczy właśnie reaktor Czarnobylski. AZ wniosła dodatnią reaktywność, czyli reaktor przekroczył w tych warunkach masę krytyczną, czyli mogło dojść do wybuchu. Ale właśnie nie doszło. Tak, wiem, jestem Kapitan Oczywisty, ale zawsze lepiej wyłuskać coś co trochę obrosło, by lepiej po oczach świeciło.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości