No tak, w każdym waniliowym Stalkerze jak wciśniesz klawisz sprintu (u mnie to lewy Alt), to automatycznie zbiera ci wszystkie graty ze schowka czy zwłok do ekwipunku.
Trochę się powkurwiałem na pyrogeista w jaskini (najpierw po prostu mu uciekłem, ale smażył mnie praktycznie w każdym punkcie jaskini, więc wczytałem grę i zrespił mi się w jej sklepieniu, a za trzecim razem w ogóle go z niej wywaliło… i wciąż mnie smażył), ale jakoś to wyzbierałem. Swoją drogą, tylko ostatni korzeń krzyczy na gracza, pierwsze dwa nie. Kontroler też denerwujący, bo zanim w ogóle się do niego dojdzie, to zdrowo sponiewiera. Dobrze, że przynajmniej broń jest skuteczna, padł po 2 magazynkach z MP5.
Jak działają detektory? W owej jaskini znalazłem Kroplę (dawne Kropelki), ale Echo nie dawał żadnych oznak życia. To tylko grat w lewej ręce, który jest absolutnie statyczny? W dodatku albo jest również niemy, albo ma taki sam dźwięk detekcji, co detektor anomalii… to bezsens!
No i mam problem w misji z szabrownikami. Po rozmowie miałem dostać znacznik z „przypuszczalnym miejscem ich postoju”… No i nie mam tego znacznika. Albo czegoś nie ogarniam w tej misji.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!