Jak tam sobie stoję na tym balkoniku to jest niemożliwe dla mnie zabijanie zombiaków, które nadchodzą z trzech stron.
I właśnie Lewus tam za kazdym razem ginie(nie ma egzoszkieletu
). Reszta po misji zakończonej sukcesem idzie do jednego z obozów stalkerów w jantarze i tam se siedzą i siedzą...
Idę sobie do Sacharowa a ten mi ciągle wylatuje z tym ''idź do Lewusa...'' to jest koszmar! A tak w ogóle dlaczego wy używacie apteczek? Gracie na ekspercie czy co?!
Mi kulebiak i płomień/oko w zupełnosci wystarcza.