Nie ma ograniczenia czasowego na misje, ten patent był tylko w Cieniu Czarnobyla.
Nie do końca rozumiem pytanie: chcesz wiedzieć, jak szybko zdobyć forsę na Bagnach? Hmmm, najpierw to zrób wszystkie zadania po kolei, aż dojdziesz do momentu, w którym dostaniesz zadanie pójścia z przewodnikiem do Kordonu. NIE RÓB TEGO - gra traktuje Cię jako członka Czystego Nieba, więc ich handlarz będzie miał całkiem niezłe ceny za artefakty i będzie Ci mógł sprzedać CS-1 za 15000 RU (o ile wymaksujesz reputację u Czystego Nieba). Wtedy idź po detektor Wieles (link do video
tu) i pozbieraj artefakty z pól anomalii (2 na północ od południowego gospodarstwa - uwaga na pole psioniczne!, 2 w okolicy placu maszynowego, 1 w spalonym gospodarstwie, 2 w północno-zachodniej części Bagien, w osobnych polach anomalii), sprzedaj je do handlarza i pozaczepiaj ważniejszych NPC (tych z obwódką wokół kropki na minimapce). Porób wszystkie zadania - najpewniej będziesz miał maksymalną reputację i wystarczająco pieniędzy na CS-1. Kamizelka świetna przy ulepszaniu pod kuloodporność, ale ma jednego dość poważnego minusa - może ją ulepszać tylko mechanik Czystego Nieba, więc za każdym razem będziesz musiał zapieprzać na Bagna.
A jeśli chodzi o pendrive'y, to tak: 1 masz od Zwinniaka, 1 za "uzyskanie przewagi nad Renegatami" (w praktyce tłucz ich do czasu, aż liczba członków Czystego Nieba w PDA będzie większa niż Renegatów) i 1 za pierwsze zadanie.
I tu jest właśnie ciekawostka z pierwszym zadaniem, bo tak naprawdę są tam 2 zadania: wejścia na wieżę i zabicia dzików atakujących posterunek. Za samo wejście dostaniesz pendrive'a, ale za zabicie dzików - pendrive'a + 20 naboi kulowych. I teraz: jeśli zdecydujesz się zabić dziki, ale nie zdążysz tego zrobić przed emisją, gra anuluje Ci oba zadania i w konsekwencji stracisz 1 pendrive bezpowrotnie. Dlatego lepiej jest po prostu wejść na wieżę i czekać na zbawienie.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!