Dla mnie CS po włączeniu zapowiadał się na genialną grę. Baza Czystego nieba (naukowców) w środku klimatycznego bagna, przewodnik który zawiązuje oczy, by się do niej dostać, potem misja z dzikami wokół wieży, po której jest emisja i zdobywanie baz dla CN, jednym słowem cud, miód
.
Ale to co się dzieje potem, po wyjściu z bagien, to istna masakra. Najbardziej irytującymi momentami chyba są obrony baz co 5 sekund... Najgorzej było z bunkrem naukowców. Raz specjalnie sobie tam stanąłem na 2 realne godziny. Atak zombie następował co około 5 minut i gdy jedna grupka zombie docierała do bazy to w oddali już było widać idącą 2 grupkę (czasami jeszcze 3 grupkę chodzącą bez celu, która po wybiciu pierwsze zaczyna ruszać na bunkier). Ogólnie dałoby się to przeżyć, gdyby nie fakt, że bez naszej pomocy cała grupa "paramilitarna" stalkerów broniąca obozu, po 2-3 atakach ginie, a na jej miejsce nikt nie przychodzi (żeby się dostać do bunkra później, albo trzeba szybko przebiec [na łatwych poziomach], albo męczyć się z wybiciem zombiaków [poziomy trudniejsze]).
Kolejnym problemem jest gra od Limańska wzwyż. Nie ma miejsca by odsapnąć, załadować apteczek, amunicji dlatego nawet jej nie skończyłem, wole Battlefield-a na PC albo CoD na konsole, jeżeli ma być totalna sieka. Zanim ktoś kupi/ściągnie CN niech pomyśli, czy w ogóle mu się to opłaca
Pozdrawiam
Axnavara