W Czystym Niebie bardzo denerwowała mnie sprawa prowadzenia rozgrywki:
Bagna, duża i piękna lokacja, pewnie będzie tu dużo zadań od NPC-
>>>WRONG!!!<<<
Wojna frakcji ratatatatatadobrze, zabiłeś wszystko co było oznaczone na czerwono. Wypierniczaj do Sidorowicza.
Ooooł, znalazłem Abakana... jak to, że psuje się po 3 strzałach?!
Ok, to teraz-
>>>LOL NAJEMNA DOOPO GOŃ STRIEŁOKA ALBO CIĘ ZJEM!!!1oneone<<<
-że co? jak? gdzie?!
>>>GOŃ GO JEST TUŻ PRZED TOBĄ GRRRR<<<
-ale leśnik, ale najemn- ale...
>>> >:( <<<
-ok, ok...
O kurde, Limańsk, już po samym wyglądzie mogę stwierdzić, że będzie tu dużo zwiedzania i ciekawostek----
>>>ŁA ŁA ŁA BIEGIEM BO STRZELAJĄ TU I TAM!!!<<<
-niby gdzie mam biec
>>>JEDNĄ SŁUSZNĄ DROGĄ W TYM MIEŚCIE<<<
-
wszysto dzieje się tak, jakby gra nie miała dla mnie czasu i ciągle ponaglała, żebym gnał do przodu bo ona nie ma czasu na takie fiku-miku, jakim jest zwiedzanie, czy samotne pałętanie się po Zonie.
Dosłownie pcha mnie na siłę do tego końca.
>>>LOL CZŁOWIEKU ILĘ MOŻNA WE MNIE GRAĆ?! KOŃCZ JUŻ TO, MASZ TU GAŁSA, STRIEŁOKA...
NO NA CO CZEKASZ!!! KOOOOŃŃŃŃCZZZ!<<<
Nie pozwalają się ustatkować, poznać na spokojnie npctów, posłuchać co mają do przekazania. I robią to perfidnie.
Pozostałe sprawy: Szrama ma taką ksywę z powodu blizny na twarzy, ale ja zastanawiałem się, czy bardziej nie chodzi tu o braki kończyn górnych, gdyż nasz tajemniczy najemnik przy swoich wrogach wypada bardzo blado, jeśli chodzi o celne strzelanie...
O apgrejdzie swoich 'broni' słów parę: jako, że lubuję się w pistoletach maszynowych postanowiłem na starcie ulepszyć swoją mp5. Zostałem zmuszony do szukania danych zawierających info o nich... i w końcu przeszedłem grę z ledwo ulepszoną mp5ką. Za dużo kombinatoryki. Żeby lekko ruszyć swoją broń trzeba się za dużo nabiegać, nastrzelać, na-porozglądać. I jeszcze efekt końcowy nie jest wart tego całego rytuału. Dodatkowo jest to wszystko piekielnie drogie. A i tak zaraz znajdziesz dużo lepszą broń.
o ile Zew oraz Cień przeszedłem z 10 razy każde, to Nieba nie chciało mi się powtarzać. Zbyt nijaka przygoda.