hehe, ja za pierwszym razem x18 dosłownie przebiegłam, takiego miałam stracha.
ale gdy emocje opadły wczytałam save sprzed misji i przeszłam je jeszcze raz, też z pietrem, ale już mniejszym - taka dzielna byłam!
X16 też przebiegłam
ostrzelana przez zombiaków, nawet kontrolera nie zabiłam, zabrałam co trzeba i... uwaga... zaczęłam biec z powrotem... w sumie przebiegłam się przez laboratorium trzy razy zanim znalazłam wyjście
ale do tego nie wróciłam już w tamtej grze. Dopiero po paru miesiącach, gdy drugi raz grałam w SoC, miałam na tyle jaj, żeby wymordować wszystkich, jak na porządnego stalkera przystało. I okazało się, że wcale nie było tak strasznie
Ale za to mózgozwęglacz w ogóle nie zrobił na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia (nawet za pierwszym razem
).