Na zrobienie memtesta wpadłem wczoraj jak jeszcze chodził na kartonie. Sprawdziłem każdą kość z osobna i wszystkie naraz. Zero błędów. To raczej nie RAM bo bez włożonej żadnej kości też nie startował. Nawet nie piszczał, że nie ma RAMu.
Kondensatory sprawdziłem ale żaden nie wygląda na wybulony.
Mogą być zimne luty. Jak leży na kartonie to nie ma naprężeń płyty i chodzi ładnie. A jak ją przykręcę do obudowy to powstają naprężenia i może się jakiś lut rozłazi.
Nic, chyba po prostu kupię nowe bebechy i zobaczymy.
EDIT
Tydzień, 1 zasilasz, 1 procesor, 1 płyta główna, 2 kości RAMu i 2 zettoobajty nerwów później znalazłem przyczynę. Okazał się nią być... uwaga...