,,Magią i Mieczem'' - Nowa jakość w mojej twórczości

Twórczość nie związana z uniwersum gry S.T.A.L.K.E.R.

Moderator: Realkriss

,,Magią i Mieczem'' - Nowa jakość w mojej twórczości

Postprzez Red Liquishert w 24 Paź 2011, 11:35

Wyjaśnienie pojęć:
Faolit – Wiosna
Grann – Lato
Brilthon – Jesień
Vannor – Zima

Cralin – Przesilenie letnie
Xaro – Równonoc
Tar – Przesilenie zimowe

Dartal – Święto Żniw

G’Eraal – Styczeń
Nar’aal – Luty
Murr’aal – Marzec
Imb’aal – Kwiecień
Honirr’aal – Maj
Vork’aal – Czerwiec
Lir’aal – Lipiec
St’aar – Sierpień
Wz’aal – Wrzesień
Enorr’aal – Październik
Liaw’aal – Listopad
Grarr’aal - Grudzień


Rozdział I

,,Nie noszą lampasów lecz stary ich strój
Żelazo i stal miast złota
Za denara złotego idzie na bój
Piechota, Gondora piechota!'' - Pieśń najemniczej kompanii Gondora.

Dwudziesta noc St'aar zaskoczyła mieszkańców miasta Targadar zimnem i silnym wiatrem. Na szarych, brukowanych uliczkach nie było żywej duszy oprócz starego, wyliniałego kota. Niespodziewanie, jak duch, z małej, wąskiej uliczki wyszedł - nie, wypłynął - człowiek odziany w skórzaną, ciemnobrunatną kurtkę z kapturem. Poły odzienia powiewały na silnym wietrze, długie buty ze skóry postukiwały na bruku. Nieznajomy kierował się do karczmy o prostej nazwie ,,Piwo i wino'' . Obcy szybkim krokiem podszedł do drzwi karczmy, otworzył je, stanął przed szynkwasem. Karczmarz podniósł głowę znad beczki wina i zmierzył nieznajomego wzrokiem. Otworzył szeroko oczy. Znad prawego barku widać było rękojeść miecza zakończoną okrągłą, płaską głowicą, a rozpoczynającą się zagiętym w łuk jelcem. Jeśli dobrze liczył, mógł mieć co najwyżej dwadzieścia, może dwadzieścia trzy wiosny.
- Coś podać? - Zaproponował niepewnie karczmarz.
- Piwa. I pokaż mi, waćpanie, gdzież to rezyduje pan Fornann.
- Mhm. - Mruknął karczmarz. Napełnił kufel piwem i gestem nakazał nieznajomemu podążać za nim. Zaprowadził go do krętych, drewnianych schodów prowadzących do dużych drzwi z mosiężną kołatką. Karczmarz wszedł na schody, zapukał do drzwi.
- Czego? - Rzekł zza drzwi jakiś człowiek.
- Tu karczmarz Owen, prowadzę wojownika, który chciałby się z waszmością widzieć.
- Niech wejdzie. - Odrzekł głos.
Karczmarz podał nieznajomemu kufel z piwem i otworzył przed nim drzwi. Oczom wojownika ukazał się duży pokój skąpany w świetle świeczników umieszczonych na ścianach, oraz na długim, ozdabianym stołem, przy którym zasiadał człowiek odziany w piękne, bogate ubranie i płaszcz ozdobiony złotymi wzorami.
- Harn! Jak dobrze Cię widzieć! - Rzekł rozradowany wielmoża.
- I Ciebie też, Fornann. - Harn usiadł na wygodnym, dużym krześle usadowionym przy stole. Postawił kufel na stole, odpiął pas z mieczem, zdjął kaptur, zawinął rękawy kurtki.
- Co Cię sprowadza do Targadaru? Wszak jest to stolica Argaadu, więc musi to być coś ważnego!
- Wiesz przecież... - Rzekł z wyraźną goryczą w głosie wojownik.
- Tak... Wiem. Jak to zniosłeś?
- Śmierć rodziców? Źle. Widziałem to... Widziałem jego bliznę, jego twarz. Powiedz tylko, kim jest?!
- Informacja miała być nagrodą. - Rzekł wielmoża.
- Nie pamiętam, żeby to było w naszej umowie. - Harn był coraz bardziej zdenerwowany zachowaniem wielmoży.
- Umowa... uległa zmianie. Mam dla Ciebie zlecenie.
- Ech.. Zamieniam się w słuch...
- Na podgrodziu zaczynają znikać ludzie. Ciała zostają znajdywane, ale są tak poszarpane, że nie można zidentyfikować mordercy.
Harn wysłuchał dokładnie gdzie i kiedy były znajdowane ciała. Kiedy wiedział już wszystko, pożegnał się z wielmożą, zarzucił na plecy miecz i wyszedł.
Wyszedł z karczmy, płacąc uprzednio za piwo. Ruszył uliczką w kierunku Bramy Kupieckiej. Usłyszał kroki. Odwrócił się. Kroczyli za nim ludzie ubrani w skórzane kubraki, twarze mieli zakryte maskami. Jeden z nich mruknął coś do pozostałych. Drugi, po prawej, zawirował, wydobył z pochwy miecz. Ten po lewej wyciągnął z cholew na udach dwa długie sztylety. Ten po środku wyjął zza pasa niewielki toporek. Sztylety świsnęły . Miecz Harna zasyczał w pochwie i błysnął krótko w świetle księżyca. Jeden ze sztyletów zawirował w powietrzu, wbił się w ziemię kilka stóp od nich. Bandzior z toporkiem ryknął wściekle, skoczył ku walczącym. Harn zawirował, ciął między łopatki tego ze sztyletem, sparował cios długiego miecza, wywinął się spod ostrza topora. Zwinął się w miejscu, jego noga wystrzeliła jak sprężyna w szczękę topornika, ten z mieczem znów zaatakował, Harn przeskoczył nad nim w salcie, ciął przez kark, zawirował, wbił ostrze w serce leżącego topornika.
Głowa miecznika pacnęła o bruk.
- Zaraza, cholerni bandyci. Skąd oni się tu, psiakrew wzięli?!
Schował miecz do pochwy i poszedł w kierunku Bramy Kupieckiej...

*

Strażnica znajdowała się niedaleko wejścia do Dzielnicy Bogaczy, na północny wschód od Bramy Kupieckiej. Harn podszedł do okazałych drzwi strażnicy i zapukał.
Drzwi otworzyły się, a ze środka wyszedł barczysty, wysoki mężczyzna w obcisłym, skórzanym kaftanie i wysokich jeździeckich butach. Ciasne, błękitne nogawice nadawały temu widokowi komiczności.
- Czego?! - Burknął.
- Chciałbym zgłosić napad nieopodal karczmy ,,Piwo i Wino'' . - Rzekł Harn. Barczysty jegomość zmierzył go wzrokiem swych kaprawych oczek. Bez słowa usunął się z drogi najemnikowi.
Harn wszedł do skąpanego w świetle licznych świec pokoju. Po prawej stronie pomieszczenia dwóch strażników grało w kości, nieopodal dwóch osiłków siłowało się na rękę. Po lewej stronie pokoju stała lada. Za nią na ścianie wisiały tarcze, miecze, włócznie, halabardy a nawet zdobiony claymore. Jednak nic nie mogło się równać z opartym o ladę rapierem. Harn zaniemówił. Maestria wykonania tej broni onieśmielała nawet Henneta - kowala królewskich rycerzy, który wyrabiał najlepsze magiczne miecze. Z zamyślenia wyrwał Harna dopiero sam kapitan straży miejskiej.
- Chodź za mną na górę. - Rzekł. Najemnik wszedł razem ze strażnikiem po drewnianych schodach prowadzących do drzwi. Kapitan straży wyciągnął z kieszeni munduru klucz i otworzył drzwi. On i Harn weszli do komnaty, w której - tak jak na dole - paliły się liczne świece, a na podłodze rozłożone były skóry wargów, straszliwych czarnych wilków z zachodu.
- Nie sądziłem, że byli tu wargowie... - Mruknął pod nosem najemnik.
- Dostałem je od mego brata, który mieszka na zachodzie. - To rzekłwszy, kapitan straży usiadł na fotelu za dużym, dębowym biurkiem. - Tak więc... jak Cię zwą?
- Harn z Daraan. - Odrzekł najemnik.
- Dobrze... kto Cię napadł?
- Trzech bandytów, byli świetnie wyszkoleni, mieli zakryte twarze i dobrze wykonaną broń.
- Gdzie są?
- Leżą na północ od karczmy ,,Piwo i Wino'' .
- Leżą?
- Nie żyją.
- Aha, dobrze... a teraz powiedz mi, jakim ,do cholery , cudem zabiłeś trzech świetnie wyszkolonych i uzbrojonych bandytów?!
- Byłem szkolony w Dartomaan.
- O kurr... - Kapitan resztę słowa dokończył szeptem. Musisz bowiem wiedzieć, drogi czytelniku, że Dartomaan cieszyło się złą sławą wśród władz Ardaanu, Forgolaan i Cyraval. Była to szkoła najemników, słynąca ze Spartańskich metod wychowania. Ale uczniowie z Dartomaan byli dobrze wykształceni, by mogli łatwo nawiązywać kontakty z ludźmi.
- Panie kapitanie, wiem, co pan może sądzić o Dartomaan, ale potrzebuję pana pomocy. Moim zadaniem jest rozwiązanie zagadki ginących ludzi na Podgrodziu.
- Aha... Niech będzie. Jeśli dodatkowo dowiesz się kto stoi za napadami w mieście, dostaniesz ode mnie 100 denarów. Co ty na to?
- Zaraz zaraz, to były jeszcze jakieś inne napady.
- Ano były... Nie wykryliśmy kto najmował bandytów. Jak już mówiłem, jak się tego dowiesz, dostaniesz 100 denarów. Stoi?
- Stoi. - Rzekł Harn. On i kapitan straży uściskali sobie ręce na znak ugody.

*

Następnego dnia Harn udał się na Podgrodzie. Obejrzał ciała, popytał wśród mieszkańców. Nocleg znalazł w małej gospodzie, tam też dowiedział się, że...

Ale tego dowiecie się w następnej części tego rozdziału...
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Reklamy Google

Re: ,,Magią i Mieczem'' - Nowa jakość w mojej twórczości

Postprzez Soviet w 24 Paź 2011, 11:42

Dlaczego robisz cudzysłowie z przecinków? Rzeczywiście nowa jakość :E.
r u avin a giggle m8? LA nie będzie.
Image
Awatar użytkownika
Soviet
Very Important Stalker

Posty: 2736
Dołączenie: 07 Maj 2005, 13:41
Ostatnio był: 19 Cze 2024, 22:59
Miejscowość: Wow
Kozaki: 787


Powróć do Zero z Zony

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości