Wypociny Wolanda

Twórczość nie związana z uniwersum gry S.T.A.L.K.E.R.

Moderator: Realkriss

Wypociny Wolanda

Postprzez Woland w 20 Gru 2010, 18:31

Wiem,pewnie będziecie się z tego śmiać (a może i nie).Ale postanowiłem to
napisać na tym forum!
Przy ocenie uwzględnijcie że pisałem to w III i IV klasie podstawówki.

ROZDZIAŁ PIERWSZY-Wioska Gorgowice
Wioska Gorgowice była spokojną cichą wioską.Płynęła rzeka,były piękne drzewa.
No ale nic nie trwa wiecznie.Pewnego rana znaleziono 4 jabłka a w każde był
wbity jeden gwóźdż.Może to nie jest takie strasznie ale w tej wiosce ludzie byli
bardzo przesądni.A według tamtejszych legend jabłka z wbitymi gwoździami
miały oznaczać wielkie kłopoty i nieśczęście dla wioski.Według legendy kilkoro
dzieciaków zrobiło to dla zabawy,3 dni później rozpoczęła się epidemia(i tu
koniec prawdy)epidemia,zaraza miała być uwięziona uwięziona,a gwódź
je wypuszczał.Potem w legendzie i naprawdę dzieciaki zostały uznane za
sprawców i zostały powieszone...

Ale z tą legendą dalej nie będę się rozpisywał
ludzie zaczęli się kryć.Zaczęła się panika.Nikt nie mógł nad tym zapanować.
Jednak nie wszyczy byli tacy.Niektórzy mieszkańcy (mimo że w tą legendę
wierzyli) nie kryli się.Kradli wszystko co nie było przyśrubowane.Szczyt pecha?
Nie!Car mógł w każdej chwili umrzeć.A według tradycji każda rodzina miała dać jedno dziecko do zabicia.Natomiast krwią napełniano pięć urn.Kapłani modlili się
przez pięć dni,każdy dorosły miał się skaleczyć aby wyciekło kilka kropli krwi,dolać
do wina i wypić.Ale robiono wyjątki gdy car np:był dyktatorem,tyranem
.W wsi stał posąg.Był cały z kamienia.wyglądał jak lew.Tym różnił się od lwa
że miał pięć głów...
...i według legend to on miał załozyć tą wieś.Tem ni pies ni wydra o kształcie
świdra według legendy miał zostać wygnany z Moskwy.Był dobry ale miał straszny wygląd.Potem miał się udać do Sebedererynu gdzie byli jeńcy i niewolnicy.Uwolnił
ich i zabrał do dzikich niezamieszkałych terenów.Tam załozono wioske Gorgowice.Natomiast on miał rolę nauczyciela nad utrzymać wioske przy "życiu".To on nauczył
tolerancji,ludzie tylko się sprzeciwiali zlikwidowalu składaniu ofiar z ludzi.Uwielbiano go.Lecz kilka osób nienawidziło go.Zawiązał się spisek którego celem było zabicie
go.Spisek się udał. Stwór został zabity.Jego prośbą było aby po jego śmierci mówić na niego querderzer.Sprawców zabicia querderzera skatowano a potem dano na pożarcie wilkom.Kapłani zażądali daja dzieci aby złozyć ofiare.Lecz ludzie ze względu że go szanowani odmówili,kapłanów zabili aby uświadomić ich że to koniec składania ofiar.Część jego ideii "umarło"ludzie się zmienili ale ofiar już raczej nie składano.
Co ciekawe z tym czy to jest mit czy historia trudno jest określić bo istnienie szkielet o tym wyglądzie co w micie ale od początku
Po egzekucji zabójców pochowano go w jego ulubionym miejscu a było to obok drzewa nad rzeką gdzie się zakochał.A ona w nim. Jednak po tygodniu została utopiona w rzece(prawdopodobnie przez tych którzy póżniej zabili go)po tym smutnym wydarzeniu codziennie aż do śmierci chodził nad tą rzekę.Chwilami miał ochotę wskosyć do tej
rzeki i się utopić,pójść do swojej ukochanej. Dla niego nie było ważne co jest na tamtym świecie.Po jakimś czasie pozbierał się do kupy,nabrał ochoty do życia.W tym
stanie był miesąc,pozbierał się 3 miesiące przed śmiercią.Jego szkielet znaleziono przez przypadek gdy kilku chciało sparwdzić czy to bajka czy to fakt.Ale powróćmy do aktualnych wydarzeń.Mały odział wojska przybył i sytuacja się ustabilizowala.przyczyne zamieszania spalon
Dowódcą tego odziału był książe Igor Seberski.jedna z trzech osób mających szanse stać się ministrem wojny.Nie został tylko przesto że nie był włazidupem.
Oraz między innyymi przesto że on i car łagodnie mówiąc się nie lubili.Byli jak pies i kot.
Wiocha huczała od plotek o prawdziwym celu przybycia wojsk.celem było dopadnięcie Iwana Biażego który jest seryjnym mordercą oraz dokonywał gwałtów.
Został...stracony 3 miesiące wstecz w Petersburgu.Powodem plotek było to że to mogło być kłamstwem ponieważ nie ma na to żadnych dowodów.A miejsca pochówku
nie ujawniono.A to właśnie książe Igor go poszukiwał Iwana Biażego.
Pewnego dnia w czasie zabawy w lesie dzieci znalazły zwłoki kobiety (Prawdopodobnie to Iwan Biażeg popełniono dwa przestępstwa z których słyną).
wszystkie gazety o tym pisały ,w wiosce ludzie zaczynali się bać o swoje życie.W krótkim czasie (jeden dzień)zaginęły te dzieci które znalazły zwłoki.
W błyskawicznym tempie (2 dni) ustalono gdzie się ukrywa.Odział Igora okrązył ten dom.Nagle Iwan Biażeg strzelił.Postrzelił księcia Igor.Padło jeszcze kilka strzalów.Tym
razem w budynku.Księcia Igora zabrano do szpitala.Tym czasem walka nadal trwała.Poległo już trzech zołnierzy.Nagle jakiś grenadier albo bardzo głupi albo bardzo
odważny (raczej to drugie)podszedł bardzo blisko domu rzucił granat i uciekł.Granat rozerwał na strzępy Iwana,a grenadier przeżył.Odział wszedł do budynku (ponieważ
Iwan tam mieszkał około 2 miesięcy.znaleziono pamiętnik i zaczeto czytać ważniejsze daty 1marcaZdrada,mój czlowiek mnie zradził.wyeliminował z gry cara dostał 1,5mln rubli a on dzień później porywa moją rodzinę"
,,5marca przyszedł pierwszy list od byłego współpracownika.Żąda mej śmierci pisał on.,,jedna śmierć dwa życia,jedna śmierć dwa życia chyba wiesz co robić"
kolejny straszny list ,,7marca nadal żyjesz nadal żyjesz są dwie możliwości jedna śmierć dwa życia lub dwie śmierci jedno życie"
,,13 marca nie wiem co robić.Strzelić w łeb czy czekać na kolejne listy.Kolejny list niczym się nie róźni,,twoja rodzina jest więziona 13 dni 13 dni przypomnij sobie"
,,14marcaszukałem,szukałem i jedyne co wiem to to że 13 to liczba pechowa ale wątpie w to (nie pasuje do niego)
,,16 marca kolejny list nie był zbyt mily jak na niego,,taniec,taniec szalony dwu istot dwu istot żywych czy martwych.taniec dwu krwi jednej młodej drugiej nie
taniec szalony taniec wesoły dwu istot dwu krwi.W piwnicy ciemnej i strasznej dwu dusz wyszłych z ciał dwu krwi taniec ciągły taniec wesoły.Trwać tem taniec będzie
całe wieki i ta chwila na wieki dla dwu dusz,dwu krwi,aż wreszczie najmądrzejszy i najpotężniejszy bóg-świata wszystkiego co żywe i martwe,wszystkiego co straszne
i niestraszne da wyrok wolności dla dwu dusz,dwu krwi"
,,19marca Dostałem krótki list,,zło złem zwycięzaj,smutek smutkiem życie życiem a śmierć śmiercią" co z rodziną nie wiem z listu wynika że żyje ale z poprzedniego że żyje nie wiem co otym myśleć"
,,20 marca dziwny list,,wiem co myślić wiem co robić wiem co mówić wiem wszystko o tobie a ty nic o sobie jakie to jest załosne.
Nagle oficer powiedział-Musimy ustalić nadawce. to jest świr -najlepiej dokończmy pamiętnik-powiedział zołnierz
21marca kolejny list,,entliczek pentliczek czerwony stolicek głowa w garnku tułw w piekarniku bęc i śmierć"
Rozumiem liczbe 13.Liczba trzynasćie to liczba które znaczenie zna tylko ja i on,13 to dom(numer domu) w którym przez tydzień więził syna cara.
arzec trzy dni do smierci. Mam się zabić albo zginie rodzina.Wiem że jeśli cię zabije to nikt nie zwróci uwagi na pamiętnik.Mam już cały plan.Może zginę
ale go dopadną."
(poprzednie morderstwa to była inna sprawa)
Nagle do pokoju wszedł ksiązę Igor (rana była poważna tylko na pierwszy rzut oka tak naprawdę nie była poważna)-co są jakieś informacje-powiedział
-Tak i to bardzo ważne-powiedział oficer
-A jakie to są?-spytał się Igor-Z naszych informacji uzyskanych dzięki pamiętnikowi że strzelanina miała spowodować abyśmy przeczytali
pamiętnik. - Jak to? Jaki związek miała strze a już rozumiem.Ale czemu mu na tym zależało?powiedział książe -Jego wspólnik wyeliminował cara ,,z gry" a potem porwał
jego rodzine.Z listów wynika że miał się zabić aby jego rodzina wysła na wolnosć. -Ale o co chodziło ,,z gry"?spytał Igor -chodzi o to bo car wzmocnił poszukiwania jego wspólnika lub współpracowników. -a jakiej tresći były listy? spytał Igor -To były raczej listy pisane przez kogoś eee uuu nienormarlego ale normalnego. -oco chodzi
-nienormalny ale nie jest głupi idiotą itd. -acha. powiedzał car
Nastepne dni w Gorgowicach nie były najlepsze.seria gwałtow i morderstw pojawiła się.były nawet 2gwałty dziennie(przyjanmniej).Prawdopodobnie ma wspólników.
książe Igor wpadł na świetny plan.Na mapie zaznaczno miejsca gdzie dochodziło do zbrodni. nastepnym krokiem było poproszenie kilku kobiet aby były pułapką.
miały się kręcić w zaznaczonych miejscach.Te miejsca były na celowniku snajperów i zołnierzy w cywilu z pistoletami.wszyczy byli na stanowiskach nagle do którejś
z kobiet podszedł jakiś facet i poszli.Snajper i zołnierze wszystko mieli pod kontrolą.Akcja szła jak po maśle.Dobrze żarło aż w końcu zdechlo.Nagle znikneli w tłumie.
Kilku w cywilu zobaczyło ich w lesie.Jednak nie zdechło tylko miało śmierć kliniczną,teraz powróciło do życia.Zołnierze zazęli ich śledzić.Nagle gdy miała stać się kolejną
żołnierze wyciągneli pistolety jednak on szybciej(bo zorientowal się co śię dzieje) postrzelił jednego z nich.zołnierze zajęli się rannym,on porwal nią i uciekł.
Po zabraniu rannego do namiotu-szpitala zameldowali Igorowi co się stało,Igor powiedział,, Przyjanmniej mamy jedną informacje.
on je zagduje prosi aby gdzieś w jakimś celu poszły a potem gwałci" -No tak ale nie wiemy czy on przypadkiem czy tego nie zrobił w taki spób ponieważ wiedział o akcji
-Skąd miałby wiedzieć o akcji? -Może wspólnik w wojsku. -wszystkich z tego odziału znam i nikogo o to nie podejżewam z odziału.Jest ważniejsza sprawa,Musimy ustalić gdzie ją przetrymuje lub przetrzymują.To sprawa priorytetowa!Już,już,już rozpocząć poszukiwania dołączam za chwilę gdy wsiąde na konia.
Książe wyszedł szybko z pokoju,zmierza korytarzem na zewnatrz,wyszedł,wsiada na konia i ruszył koniem.
Poszukiwania zaczęto od ruin fabryki gdzie jest to najbardziej prawdopodobnie.Na przy wjeździe Igor nagle zobaczył kilka czasek i napis ,,stąd nie ma ucieczki"
-to na pewno tutaj zołnierze.-powiedział Igor.Po drodze leżały szkielety i ciała ludzi.Nagle zwłoki dziecka okazały się jeszcze nie zwłokami bo dzieciak powiedział,,Ratunku!".Głosem pomiędzy średnim a niskim,obrócił(leząc)się a z pleców wystawała żelazna rura cała we krwi.I w tedy zmarł. -Idziemy dalej mu już nikt nie pomoże.-powiedział Igor.Po kilku minutach znaleziono nią.Była przytomna,mogła iść sama.Igor powiedzial-chyba uciekł,nieważne i tak już nic więcej nie zrobimy.
Po drodze żmarła.Sprawa wydawala się beznadziejna.Jednak pojawił się trop.Na końcu pamiętnika,w dolnym rogu znaleziono napisz ,,Warszawa ulica stawowa 39/50".
Kilku żołnierzy (którzy byli w Warszawie) sprawdzili Stawową 39/50.I to było szokiem dla zołnierzy co tam weszli.Znaleźli dwa ciała.Jedno kobiety drugie dziecka
-Pułkowniku co robimy? -Wiesz co, -Tak jest pulkowniku -Acha jeszcze jedno. I w tym momencie powiedział mu coś na ucho. -Dobra zrobie co w mojej mocy
aby wykonać rozkaz-powiedzial zołnierz. Teren został zabezpieczony przez wojsko.
Wioska Gorgowice natomiast ożywała. -Może to minister wojny-powiedział Igor do swoich zołnierzy -Rozumiem że pan nienawidzi ministra wojny,ale takie oskarżenia
są po prostu chore-odpowiedział zołnierz. -A może książe ma racje.Minister był dwa pokoje od cara dalej.Jeśli zabił cara to ten kogo szukamy. Nagle wszedł pułkownik Wasilij Torzow -Zolnierze słyszałem oczym mówicie.Zgadzam sie,ale jesteście tylko blisko rozwiązania ponieważ ministra nie było.W tym czasie był na jakimś spotkaniu
w Londynie a potem jeszcze w Paryżu. -A oczym rozmawiano?-wszyczy siępytali. -Tego nie wiem.Poza nim było jeszcze kilku ważnych z Rosji.Jedynie co wiem to to że
spotkanie było naprawdę ważne. -A jeśli my jesteśmy w błedzie to ty wyjaśjin nam sprawę z ministrem. -Już tłumacze.Były jakieś odgłosy na z pokoju ja temat jakiegoś
zabójstwa,myślałem że on lub ona korzysta z telefonu a temat bo pisze jakąś książke czy coś takiego a minister pozwala korzystać z telefonu. -No to sprawa zakończona.
Rano,wioska Gorgowice. -Pułkowniku Igor.Pułkowniku Igor.Znamy sprawce tych morderstw.Nazywa się z Iwan Rewa.
-Co! Rewa.Gdzie on teraz jest? -Nie wiem wszędzie i nigdzie.Jeszcze dwa dni temu był przesłuchiwany jako świadek porwania. -Jakiego do cholery znów porwania.
Przecież nie było zadnego porwania. -Przepraszam.Zapomniałem powiedzieć.pięć dni temu a trzy po nieudanej próbie złapania sprawcy dokoonano porwania.Musiałem wypełnić w tedy setki papierów i zapomnialem. -Czy Rewa jest w Rosji. -Podobno nie. -A gdzie podobno jest -Nie wiadomo. -Rewa Rewa Rewa gdzie on może być?
Powiedział pod nosem książe Igor.Przez reszte dnia Igor myślał tylko gdzie jest Rewa.Nagle powiedział do jednego z pułkowników.-Pamiętać kogoś takiego jak Rewa?
-Tak dwa dni temu przesłuchiwałem go. -A czy zadałeś pytanie czy ma brata czy coś w tym rodzaju. -Tak oficjanlie jest niewinny ale. -Ale co. -Ale byl taki jakiś przestraszony w taki jakiś sposób.Jakby był winny lub kogoś krył. -Ja przykład brata?. -Tak lub kogoś innego krewnego.Spytałem się o brata bo nie wiem czy to by
pczypatkiem nie było później ważne a także zobaczyć reakcje na pytanie. -A jak zareagował na pytanie. -Janpierw myślał przez jakiś czas.Jak na tak proste pytanie to za długo.Po kilku minutach powiedział że tak.Podejrzewam że to brat jest winny.Czyli Iwan Rewa. -No bo on jest podejrzany i go poszukujemy. -A i trzeba sprawdzić taki jeden bar.łatwo go znaleźć. jest na ulicy stawowej.Nie należy do najlepszych.Rozpadająca się rudera.Przeważnie tam są jacyś pijacy.Bardzo mocno śmierdzi. -Byłeś tam?
-Tak ale tylko gdy poszukiwaliśmy ,,sokoła``. -Kto to? -Adam Sokołowski.Mieszka w Warszawie,dawniej na wschodzie Polski.Radzę go przesłuchać.Już go przesłuchałem ale ty spróbój inaczej. -Jak ,,inaczej``. -On ma swoją mafie gang.Sprobój się do ich pzyłaczyć. -Jak? -Daj im jakieś informacje na temat śledztwa przeciwko im. -A czemu go nie zatrzymałeś? -początkowo był świadkiem.
Trzy dni później.Warszawa.Knajpa. -Sokół,mam te papiery. -Dzięki.-odpowiedział Igorowi Sokół -Coś jeszcze. -Eee tak.Widzisz tego gościa za oknem.Masz go wyeliminować.Zamierza zeznawać jutro popołudniu.Acha masz 15 minut. Książe Igor wyszedł. -ej chodź ze mną na chwile musimy pogadać. -Dobra.-odpowiedział świadek
-Ale tak w cztery oczy o tam miedzy tymi domami ,zaprowadze się tam. No i poszli.gdy Igor znalazł miejsce gdzie nikogo nie było,wyciągnoł pistolet.I strzelił w głowe.
-Dobra teraz prędko do knajpy muszę zdązyć na czas-powiedzial sam do siebie.-Już jestem. powiedział po wejściu do knajpy. -cel wyeliminowany? -Tak kula w głowe,nie
żyje. -powiem tyle.Witaj u nas.Jutro bar ,,wele``o 12. I tak Igor dostał się do mafii
Nastepny dzień ,,wela`` -Igor czy ty wiesz coś na temat ,,libiwyta``. -Nie znam go.Kto to jest? -Nie kto a co.To jest sekta religijna. -Własna reliigia czy jakaś z pewnimy
zmianami. -Związane z katolicyzmem.To są psychopaci.Mordują w jak to mówią,,w imię Boga,jedynego prawdziwego``.Składają ofiary starożytnymi sposobami.Każdy może zostać zabity nawet członek sekty.Podobno to oni stoją za mordami w Gorgowicach. Po zakończeniu rozmowy Igor poszedł na spotkanie z Mirewem Sopanoweskim. -Mirim co wiesz na temat sekty religijnej,,libiwyta``. W tedy Igor usłyszał to co wcześniej. -Dzięki tak więc mafia ,,Sokoła`` nie kłamała.Podobno to oni stoją za mordami w Gorgowicach.A poza tym jaki ma związek Rewa z mafią. -On po prostu z nią wspólpracuje według najnowszych ustaleń,a co do sekty to ją sprawdzimy
Następny dzień ,,wela`` -Oco chodzi z tą sektą dokładniej.powiedzial Igor -Sekta jest bardzo stara powstala na północy Polski i Prus.Skąd pochodzą nie wiadomo.A czemu się wlaśćiwie tak nimi się interesujesz. -Po prostu jestem zaciekawiony. -Rozumiem.Ta Sekta jest bardzo dziwna.A miesiąc temu zabili ,,sowe``czyli Sergieja
Sogoroziwa. -Co jak? -Z pistoletu na środku ulicy a ten którego zabiłeś to on strzelał.A na dodatek miał zeznać że my to zrobiliśmy a także że nasi ludzie stoją za Gorgowicami.Po prostu chciał oskarżyć nas o to co oni zrobili. Spotkanie trwało jeszcze około dwadzieśćia minut.Po wyjściu Igor poszedł w kierunku pałacu łazienkowskiego gdzie ma czekaś Mirim Sopanoweski. -Witaj Mirim.muszę wrócić do Gorgowic.Jest nowy trop,ten o którym mówiłem. -Dobra.Jadę z tobą.Ta sekta chce mie zabić. -Co?. -Listy paczki itd. -Jakie. -chore listy oraz paczki w ktorych są:czaska jakieś kośći oraz gnijące mięso.Tak straszy ta sekta.A i patrz co dostałem
bardzo niedawno za list.I w tedy pokazał mu list ktory ma następującą treść,,Bóg jedyny prawdziwy i my wyrok wydaliśmy.W noc pełni szkielety ożyją,``
Co to wogule znaczy? -Po prostu mówią że się zabiją,dodatkowo zrobili końcówke aby bylo straszne lub coś w tym rodzaju.-odpowiedział Igor.
Cztery dni później,Gorgowice dzień pelni. -Mirim idziemy na łąke,za mną.Zobaczymy co robi ta sekta.
Na łące było wielu członków sekty.obok stały głazy a gdzieś indziej ludzie zakuci w kajdany jak niewolnicy.W tym czasie kapłań czytał bible a potem rozpoczoł kazanie
w którym mówił o dobroci miłośći przyjaźni. -Świetna mi dobroć i miłość. Na wypowiedź Igora Mirim odpowiedział. -I oto miłość w ich wykonaniu.Są tacy mili.pozwalają
im umrzeć aby nie musieli się męczyć. W tedy kije i patyki przy kamieniu się zapaliły.Rozpoczęło sie składanie ofar.Nagle zapaliły się kije pod mordowanymi.Po około
pięciu minutach podeszli kapłani.Wydali z siebie ryk jakie wydają zwierzęta(te niezbyt miłe).I powbijali noże w gardła ludzi.Natomiast obok ustawiono ogromny stos.Wrzuczono tam kobiety z ich dziećmi(niemowlakami)i podpalono.Kobiety i dzieci krzyczały i płakały z bolu.Natomiast kapłani powtarzali ,,Hary hewar mażeńe rewqer
hakuere slalaw prasew``-co to znaczy?-spytał Mirim -Toznaczy,,odeślij do mroku ciemnośći dusze tych oto zdrajców`` -Igor,wzywamy wsparcie? -Nie możemy. -czemu?
-Nie damy rady.Ża mało zolnierzy,a poza tym nie zdążymy. -Zdążymy zdążymy,patrz rozpoczyna się kazanie,kolejne. -A teraz to co robią? -Igor patrz rozpoczyjaną modlitwe.A dokładniej powtarzają słowa kapłanów,,Hary hewar mażeńe rewqer hakuere slalaw prasew``. Nagle kapłan podszedł do dwóch czasek stojących na kamiennych
słupach.Wielkości człowieka są te słupy.I zapalił drewno umieszczone w czaskach.Z oczu zaczął wydobywać się ogień.Kapłani klękni i zaczęli powtarzać ,,wer werser
swerak sbak festendertregaw chiweras pioloko warzeqewer mrenda farenda.`` -Co to znaczy? -Tego nie wiem oo już kończą.uciekamy.A o tym pomyślimy jutro.
Następny dzień.W czasie patrolu zołnierze usłyszeli nagle krzyk ,,Ratunku,ratunku moja stodoł się pali``. Zołnierze pobiegli to sprawdzić.Zeczywiśćie się paliło.Kobieta która krzyczała powiedziała zołnierzom że w stodole jast jej dziecko.Zołnierze szybko pobiegli po wode i ugasili pożar.Ciało dziecka było zwęglone. -Co tam dziecko robiło? -Bawiło się.Przecież to stodola moja i mojej rodziny i chyba mogło? -Pani zamierzała tam iść? -tak zawsze tam o 12 chodze. -Zawsze?Więc ktoś mógł o tym wiedzieć.czy dostała pani jakiś list z pogróżkami? -Nie. -To dobrze.może to był przypadek
Jakiś czas później,las w Gorgowicah. -Mirim,patrz znowu bedą składać ofiary. -Słuchaj Igor.zauważyłem pewien związek pomiędzy pierwszym a drugim składaniem ofiar.
-Jaki? -Jaki? taki pełnia. -Rozumiem ich spotkania są w pełnie. -Ale jeszcze jedno.Spotkania i rytuały są szęśćiej.Zawsze gdy ta ...oo patrz na tą gwiazde.Gdy ona jest na niebie to w tedy składają ofiary.I nie jest najlepiej.Jak byłem dzieckiem zawsze przyglądalem się tej tajemniszej gwiazdzie.I pamiętam jedno.Następny miesąc to maj.
A gwiazda ta świeci przez cały maj aż do pażdziernika.Z przerwą w 21 czerwca. -No to co robimy? -Przyglądamy się najpierw,dalej pomyślimy. -Nie ma czasu Mirim.Musi...
Szybko!Do stolicy Hiszpanii.Jeśli dobrze rozumiem tam znajdziemy informacje.
29 marca Stolica Hiszpani. -E Igor.Gdzie my idziemy. -Sam nie wiem. -Czy ty widzisz co robić.Z Rosji do Hiszpanii i nawet nie wiesz dokąd teraz. -Nawet jeśli nie zjande tego czego szukam,patrz gdzie byłeś. -A czego ty szukasz. -Ksiąg z okresu kolonizacji Ameryki.Spokojnie wiem co robie.Na to mam przygode za przygodą.
Najpierw poszli do miejsca gdzie były księgi z okresu kolonizacji udostępione do czytania.,,1699 roku panśkiego Czy to koniec Libatan? Nie wiadomo.Jednak ludzie mówią że istnieje.Powstali 900r i są nadal.I nadal po stronie papieża.Finansowani w próby odbicia ziemi świętej.Wspierali Inkwizycje.Pomagali i pomagają nadal.A mówi
się że mają krzyż święty.Są na posiądaniu wielu relikwi.I strzegą ich dzień i noc.Mówi się na nich także Libiwyta co znaczy według różnych źródeł święty krzyż lub strażnicy.W zamku Lex Lizer,w Francji kryją prawdziwą relikwie.Święty Gral.Ale to tylko pogłoski.Nie wiadomo jaki ale jakiś związek ma polska Warszawa oraz kilku królów:Władysław Jagiełło i Władysław łotietko.`` -Igor,Gdzie ich pochowano? -Pochowano ich w Katedrze na Wawelu.W Krakowie. -Dobra.a czego dokładniej szukamy?
-Nie wiem.
Tydzień później.Kraków.Noc.Wawel. -Dobra Mirim.Ja badam groby ty pilnuj wejścia.Masz pistolet? -Tak,mam. -To dobrze. Igor spróbował otworzyć grób ale płyta była za ciężka -Mirim.Pomóż.Płyta za ciężka. -Już już. Otworzyli grób.Przy zwłokach leżała księga.Po otworzeniu drugiego grobu również znaleźni księge. -Dobra Mirim.
Bierzemy księgi,zamykamy groby.Teraz do Gorgowic.
W Gorgowicach nie było najlepiej.Był Maj.Noc w noc świeciła się gwiazda.I w noc w noc było słychać krzyki ludzi.Wojsko robiło co mogło.Czyli...nic a nic.Skuteczność
wojska była zerowa.Gdy zniszczono pierwsze miejsce składania ofiar stworzono je gdzie indziej.Na pierwszym miejscu składania ofiar znaleziono coś że zołnierzom
szczęki opadły aż do ziemi.Znaleziono krzyże z ludźmi.Z treści tabliczek na krzyżu i pod (Tabliczki były z napisami antysemickimi)ustalono z jakich powodów
a)były te tabliczki b)I oco wogule chodzilo.Zabici byli żydami a ,,Libita``czuła do ich nienawiść (czemu nie wiadomo.Bo niewiadomo co przyjdzie do chorej głowy.To znacz
się chorej głowy do potęgi enten razy dwa.).Wojsko już nic nie rozumiało.Zrobiło ile mogło zrobić.Poszukaly zmasakrowanych ciał.Zaczęli szukać ofiar.Pare dnii później
(1-3dni) pochowano ich w wspólnym grobie.W miejscu ich kaźni.Na grobie napisano ,,Grób wspólny,tragiczną śmiercią zmarłych``. ,,W noc czarną majową bez księżycowąwilki wilki zawyją.noc płaczem pełna będzie.Dusz i ludzi płacz nocny.Nad śmiercią żyjących``.Tak brzmi bardzo krótka historyjka.
To dzień magiczny.10 maj to noc bezksiężyca.Noc wilkołaków.,,Wilki zawyją``to wilkołaki.Są ludzie(nawet zołnierze i ważniejsi w mieść którzy je widzieli.
Willa Nikołaja Aleksandrowicza.Aleksandrowicz odbiera telefon. -Kto dzwoni? -Czy rozmawiam z szefem policji? -Tak.oco chodzi. -Za za zabójca cara należy do ,,Libity``. -A Iwan? -Też.Rodzine porwano mu ponieważ chciał od nich uciec,odejść. -Ale od kogo. -Od ,,Libity``.-Dobra ale kto dzwoni?. I w tym momencie ktoś się
rozłączył.
Wojsko rozpoczeło ponowne badanie miejsca kaźni.I odnaleziono... wilczą skóre do zakladania na człowieka.I legenda się wyjaśniła.Po prostu członkowie sekty ubierali
się w skóry wilków a ludzie uznani ich za wilkołaki a także umieli wyć co jeszcze bardziej przekonało do tej teorii ludzi.
Od początku całej sprawy morderstw w miastach i wsiach (Bo było wiele morderstw w wielu wsiach i rosyjska policja się tym zainteresowala.Ponieważ jest podejrzenie co do zwiąku morderstw i śmierci cara)policja prowadziła śledztwo.Sprawą nawet się zaiinteresował szef rosyjskiej policji.
15 maj dom Igora w szerewie.Igor odbiera telefon -Kto dzwoni? -Mirim.Szybko szybko do Gorgowic mam pewne informacje. -Dobra będe za 20 minut. Gdy Igor jechał na koniu do Gorgowic myślał że sprawa zakończona.Jednak się pomylił.To dopiero początek.Na drzewie obok miejsca gdzie się umówili wisiały zwłoki Mirima.Gdy rano
zdjęto zwłoki odkryto że zginą w wyniku jednego strzału w tył glowy.Igor miał pecha.W magazynku nie było wlaśnie jednej kuli.Pistolet miał taki sam kaliber.I był
ostatnią osobą którą widział (bo jeden z zołnierzy usłyszał rozmowę).A wesji Igora nikt nie mógł potwierdzić.Z powodu braku cel został zamknięty w nakiejś chacie i pod
strażą 5 zołnierzy.Śledztwo przejął Iwan Mływaw,zastępcza Igora.Mływaw do najinteligentjejszych nie jależał.Do inteligentnych też.Pochodził z Ukrainy.W wieku 21 lat
wstąpił do armii.W swoim odziale zasłynął z pijaństwa i chamstwa.Potem został karnie przeniesiony do odziału Igora który w 1882 roku był 3000km na wschód od
Gorgowic.Zastępcą został tylko dlatego bo miał wysoki stopień.Jego odział przechodził przez całą Ukrainę aż zostali wysłani do Gorgowic.I tak trafił odział do tej wioski.
Woland
Legenda

Posty: 1772
Dołączenie: 26 Sie 2010, 11:18
Ostatnio był: 28 Mar 2019, 00:05
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 10

Reklamy Google

Re: Wypociny Wolanda

Postprzez Red Liquishert w 20 Gru 2010, 18:41

Ło matkło!!! Zaschło mi w ustach. Lecę po colę. Dobra w porządku...

+ Fajna fabuła

+ Długość opowiadania


- To straszne, na poziomie 3-4 kl. SP pisać z TAAAKIMI błędami ortograficznymi...

- ...oraz interpunkcyjnymi.
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167


Powróć do Zero z Zony

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość